Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
zakątek
Związane z: zakątek
„Kuba pod rządami Fidela Castro stała się pierwszym krajem w Ameryce Łacińskiej, który wyeliminował analfabetyzm. Dalej pozostaje jednym z niewielu pozbawionych tego problemu. Sieć publicznych szpitali i powszechny program szczepień pomogły obniżyć umieralność noworodków do poziomu tego z krajów Europy Zachodniej. Kuba zaczęła też przyjmować tysiące młodych ludzi z całej Ameryki Łacińskiej na nieodpłatne studia medyczne. Wysyła również lekarzy na misje w najbiedniejsze zakątki świata i bojowników na wojny o niepodległość w Afryce. Fidel nie tolerował jednak opozycji. W pierwszych latach jego rządów w więzieniu można było wylądować nawet za orientację seksualną czy zbytnią religijność.“
„W każdy zakątek świata możemy wysłać więcej lekarzy, nauczycieli, techników niż amerykański Korpus Pokoju i wszystkie Kościoły razem wzięte. A mamy tylko dziesięć milionów mieszkańców.“
„Cywilizacja jest równie krucha jak każda istota ludzka. Każde z licznych piekieł, które człowiek stworzył w całej swojej historii, w tym czy innym zakątku świata, mogło się odrodzić – a również mogło powstać nowe piekło, skuteczniejsze i lepiej przemyślane.“
„dziś, gdy jakaś grupa rozsiana po wszystkich zakątkach ziemi, pragnie zorganizować się dla wspólnego celu, to już nie bawi się w obieranie parlamentu międzynarodowego z deputowanymi dobrymi do wszystkiego i nie mówi im: „uchwalajcie dla nas prawa, a my im będziemy posłuszni”; jeśli nie mogą porozumieć się bezpośrednio lub listownie, wtedy wysyłają delegatów, gruntownie obeznanych z daną sprawą i powiadają im: „starajcie się dojść do zgody w takiej a takiej kwestii i wtedy wracajcie do nas – nie z gotowymi paragrafami praw, lecz wypracowanym projektem porozumienia, które przyjmiemy lub odrzucimy”“
„Tam między gałązkami coś tkwiło — coś sterczało odrębnego i obcego, choć niewyraźnego… i temu przyglądał się też mój kompan.— Wróbel.— Acha.Był to wróbel. Wróbel wisiał na drucie. Powieszony. Z przechylonym łebkiem i rozwartym dzióbkiem. Wisiał na kawałku cienkiego drutu, zahaczonego o gałąź.Szczególne. Powieszony ptak. Powieszony wróbel. Ta ekscentryczność krzyczała tutaj wielkim głosem i wskazywała na rękę ludzką, która wdarła się w gąszcz — ale kto? Kto powiesił, po co, jaki mógł być powód?… myślałem w gmatwaninie, w tym rozrośnięciu obfitującym w milion kombinacji, a trzęsąca jazda koleją, noc hucząca pociągiem, niewyspanie, powietrze, słońce, marsz tutaj z tym Fuksem i Jasia, matka, chryja z listem, moje „zamrażanie” starego, Roman, zresztą i kłopoty Fuksa z szefem w biurze (o których opowiadał), koleiny, grudy, obcasy, nogawki, kamyczki, liście, wszystko w ogóle przypadło naraz do tego wróbla, jak tłum na kolanach, a on zakrólował, ekscentryk… i królował wtym zakątku.— Kto by go mógł powiesić?— Jakiś dzieciak.— Nie. Za wysoko.— Chodźmy.Ale nie ruszał się. Wróbel wisiał. Ziemia była goła, ale miejscami nachodziła ją trawa krótka, rzadka, walało się tu sporo rzeczy, kawałek zgiętej blachy, patyk, drugi patyk,tektura podarta, patyczek, był też żuk, mrówka, druga mrówka, robak nieznany, szczapa i tak dalej i dalej, aż ku zaroślom u korzeni krzaków — on przyglądał się temu, podobnie jak ja.— Chodźmy. Ale jeszcze stał, patrzył, wróbel wisiał, ja stałem, patrzyłem. —Chodźmy. — Chodźmy. Nie ruszaliśmy się jednak, może dlatego, że już za długo tustaliśmy i upłynął moment stosowny do odejścia… a teraz to stawało się już cięższe, bardziej nieporęczne… my z tym wróblem, powieszonym w krzakach… i zamajaczyło mi się coś w rodzaju naruszenia proporcji, czy nietaktu, niestosowności z naszej strony…byłem śpiący.— No, w drogę! — powiedziałem i odeszliśmy… pozostawiając w krzakach wróbla, samego.“