Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
zabieg
Związane z: zabieg
„Najczęstszą przyczyną zatrudniania służby domowej w średniozamożnym domu jest oficjalnie niemożność podołania pracy, której wymaga od członków rodziny prowadzenie dużego nowoczesnego domu. Natomiast przyczyny tej niemożności są dwie: 1) wszyscy członkowie rodziny mają zbyt dużo „obowiązków towarzyskich” oraz 2) praca domowa jest zbyt ciężka i jest jej zbyt wiele. Można je zatem przeformułować w sposób następujący: 1) tyrańska zasada przyzwoitości nakłada na tych ludzi obowiązek poświęcania swego czasu i wysiłku praktykowaniu próżnowania na pokaz w postaci spotkań towarzyskich, przejażdżek, przynależności do klubu, uprawiania sportu czy działalności charytatywnej i temu podobnych zajęć towarzyskich. Ludzie poświęcający tym zajęciom swój czas i siły wyznają prywatnie, że wszystkie te czynności – jak również związane z nimi dbałość o strój i inne przejawy próżnowania na pokaz – są niezwykle uciążliwe, ale, niestety, nieuniknione. 2) Na skutek obowiązku konsumpcji dóbr na pokaz mechanizm życia domowego stał się tak skomplikowany i uciążliwy w prowadzeniu, że chcąc utrzymać na odpowiednim poziomie mieszkanie, umeblowanie, liczne antyki, bibeloty, dbać o stroje i zachować ceremoniał posiłków, konsumenci wszystkich tych dóbr nie mogą samodzielnie dać sobie rady z tą wielką machiną. Osobisty kontakt z ludźmi wynajętymi do pomocy w codziennych zabiegach koniecznych do utrzymania się „na poziomie” jest na ogół nieprzyjemny, lecz cierpi się ich obecność, a nawet się im płaci, by złożyć na ich barki część tej niezbędnej a uciążliwej konsumpcji. Znoszenie obecności służby domowej i specjalnej służby osobistej jest w dużym stopniu zrzeczeniem się wygód osobistych na rzecz wewnętrznej potrzeby utrzymania się na poziomie.“
„Nawet w swych najśmielszych wzlotach moda rzadko przestaje symulować użyteczność. Jednakże pozorna użytkowność modnych szczegółów stroju jest zawsze tak widocznym udawaniem i rzeczywista zbędność tych zabiegów jest tak bardzo uderzająca, że staje się nie do zniesienia – i wówczas właśnie jedynym wyjściem staje się zmiana mody. Jednakże nowa moda musi podporządkowywać się wymogom eleganckiej marnotrawności i zbędności. Ta zbędność i bezsensowność staje się szybko równie nieznośna jak poprzednia, a jedynym rozwiązaniem, jakie dopuszcza zasada marnotrawstwa, jest pogoń za nowym modelem, równie nieużytecznym, bezsensownym i nietrwałym. Stąd zasadnicza brzydota i nieustanna zmienność modnego stroju.“
„Zahamowanie rozwoju duchowego może przejawiać się nie tylko w bezpośrednim popełnianiu przez ludzi dorosłych młodzieńczych czynów agresywnych, lecz również pośrednio w wywoływaniu takich zachowań u młodzieży i zachęcaniu młodszych do tych poczynań. Taka pośrednia działalność sprzyja wytwarzaniu nawykowego okrucieństwa, które może stać się trwałą cechą charakteru nowej generacji i przyczynić się do opóźnienia ewolucji psychicznej całego społeczeństwa w kierunku pokojowym i konstruktywnym. Jeśli osoba posiadająca skłonności agresywno-eksploatacyjne ma możliwości kształtowania charakteru młodzieży, może wywrzeć znaczny wpływ uwsteczniający i przyczynić się do nawrotu barbarzyńskiej dzielności. Takie jest właśnie opiekuńcze oddziaływanie wielu przedstawicieli kleru i innych filarów społeczeństwa na «brygady chłopięce» i podobne organizacje paramilitarne. To samo można powiedzieć o umacnianiu «ducha college’u», tworzeniu w college’ach rywalizujących drużyn sportowych i o podobnych zabiegach wychowawczych praktykowanych na wyższych uczelniach.“
„Pępowinę między Kościołem a Sejmem rozerwało już dawno, kiedy ten Sejm zagłosował za aborcją. Państwo powinno ścigać i karać zabójców, a nie nazywać zabójstwa „zabiegiem medycznym”. Sejm – najwyższa władza ustawodawcza – zgodził się, by legalnie mordować dzieci poczęte w wyniku gwałtu. Gdzie pan widzi pępowinę? Sejm skreśla prawo Boże „Nie zabijaj” i wpisuje swoje przepisy dopuszczające zabijanie w określonych warunkach. Gdzie ta pępowina? Niech idą przecinać puste powietrze. A Czubaszek? „Nie lubię dzieci, więc je zabiłam i dobrze” – jak mam skomentować taką postawę? Można tylko otrzepać proch z naszych sandałów i wyjść czym prędzej w inne miejsce. I pomodlić się za tę nieszczęsną kobietę.“
„Kiedy piszę muzykę, to staram się aby była ona coś warta samoistnie, a nie tylko stanowiła część filmu. To nie jest chyba najlepsze podejście. Z taką nazbyt samodzielną muzyką są same problemy. Zaczyna ona rywalizować z filmem, dominować nad obrazem. Trzeba ją wyciszać i stosować inne zabiegi. Bez kokieterii mogę powiedzieć, że dziwię się miłości reżyserów do mnie, bo czasami widzę, że mają kłopoty z moją muzyką, ale być może moja muzyka ma dla nich jakieś inne wartości. Generalnie nie mam żadnej teorii na temat muzyki filmowej. Po prostu oglądam film i piszę to co mi się nasunie.“
„Premier przyjął mnie bardzo grzecznie, był wyraźnie zakłopotany, od czego zacząć. Próbował tłumaczyć nieco przeszłość. Zaczął obszernie malować sytuację Polski, która jest zagrożona. W partii panuje walka. Podnosi głowę stalinizm, co niesie za sobą antysemityzm i niebezpieczeństwo ostrego kursu (…) Długo rozwodził się nad wzrastającym antysemityzmem. Wyraziłem zdanie, że antysemityzm jest większy w prasie polskiej niż w rzeczywistości. Prowadzi to do tego, że zagranica wierzy prasie, bo nie zna faktów. To przynosi wielką szkodę Polsce w jej zabiegach o pożyczki zagraniczne. W tej chwili szkodzi Polsce i rządowi straszak antysemityzmu.“
„Naiwniak wyobraża sobie, iż można zachować godność osobistą w ramach komunizmu. W jaki sposób? Poprzez jego negowanie. Nie wstępując do partii lub jej przybudówek, nie głosując, nie klaskając, nie uczestnicząc et cetera. Grubo się myli. Godność odbierana jest mu codziennie za pomocą tak zwanych realiów życiowych, przez konieczność owych „załatwiań”, dzięki brakowi wszystkiego i w konsekwencji przymusowi załatwienia wszystkiego drogą tysięcznych, poniżających zabiegów, podchodów, lizusowskich uśmiechów, pokornych ukłonów i podłych kompromisików, łapówek, kłamstewek, usług i donosów, i czego tam jeszcze!“
„Pan doktor na pewno nam potwierdzi, że do kobiet, które leżą w szpitalu po zabiegu przerwania ciąży, lekarze i pielęgniarki odnoszą się o wiele gorzej niż do położnic i dają im odczuwać pewną pogardę, nawet jeśli im samym podobny zabieg choćby jeden raz w życiu także będzie potrzebny.“
„Zabiegi komunistów nie miały na celu odsunięcia rewolucji w czasie lecz uzyskanie pewności, że nie odbędzie się ona nigdy (…) w istocie szło o wyparcie robotników z korzystnych pozycji na takie, z których po zakończeniu wojny stawianie oporu wobec przywracanego kapitalizmu byłoby niemożliwe.“
„Lewica zdaje się nie zauważać, że stała bardzo się upodobniła do prawicy.(…) Ruch, któremu w przeszłości udało się uosobić jedną z największych nadziei ludzkości i poderwać nas do czynu prostym zabiegiem odwołania się do tego, co najlepsze w ludzkiej naturze, przebył z biegiem czasu, jak zauważyłem, zmienił swą kompozycję społeczną… z każdym dniem coraz bardziej oddalając się od swoich początkowych obietnic, upodabniając się coraz bardziej do swych dawnych wrogów i przeciwników, jak gdyby taka zmiana frontu była jedynym sposobem na zdobycie uznania. Ostatecznie staje się on bladą odbitką swego dawnego jestestwa, używając do usprawiedliwiania swych poczynań pojęć, za pomocą których wcześniej takie właśnie poczynania działania krytykował. Ruch ten zaprzedał się prawicy i dopiero, gdy to zrozumie, będzie mógł zastanowić się nad tym, skąd wzięła się przepaść między nim a jego tradycyjnymi zwolennikami – ludźmi pogrążonymi w biedzie i niedostatku, a również marzycielami – a tymi resztkami jakie pozostały z jego zasad. Nie można bowiem głosować na lewicę, jeśli lewica przestała istnieć.“
„Architektura weneckiego kościoła Świętego Marka dorównuje w swej głupocie wszystkiemu, czego uczono i dopuszczano się pewno w jego murach. Wszystkie te zabiegi o nadanie znaczenia kłamstwu wydają mi się żałosne, a popisy, które imponują dzieciom i ludziom żądnym wrażeń zmysłowych, zdają mi się – także wówczas, gdy zastanawiam się nad nimi jako twórca, poeta – niesmaczne i mało ważne.“
„Widok tego patetycznego samotnika-ślepca, z matką pod dziewięćdziesiątkę, wprzęgniętych w te aeroplanowe zabiegi… Najgorsze, że on jakoś się nadaje do tego… I nie wątpię, że otrzyma Nobla. Niestety, niestety… tak, on zaistniał jakby umyślnie w tym celu. Jeśli kto, to Borges! Jest to literatura dla literatów, jakby specjalnie pisana dla członków jury, jest to kandydat akurat, jak trzeba, abstrakt, scholastyk, metafizyk, dość nieoryginalny, żeby znaleźć drogę już utorowaną, dość oryginalny w swojej nieoryginalności, żeby stać się nowym i nawet twórczym wariantem czegoś znanego i uznanego. I kuchmistrz prima! Kuchnia dla smakoszów!Nie mam najmniejszej wątpliwości, że odczyty Borgesa „o istocie metafory” i inne, tegoż autoramentu, będą należycie fetowane. Gdyż to też będzie akurat, jak trzeba: zimne ognie sztuczne, fajerwerki inteligencji inteligentnie wyinteligentionej, piruety myśli retorycznej i martwej, która nie jest zdolna podjąć żadnej idei żywotnej, myśli zupełnie zresztą nie zainteresowanej myśleniem „prawdziwym”, świadomie fikcyjnej, układającej sobie na boczku swoje arabeski, glossy, egzegezy, konsekwentnie ornamentacyjnej. Ba, ale metier! Literacko bezbłędne! Ale kuchmistrz! Cóż w większy entuzjazm może wprowadzić literatów czystej krwi, niż tej literat bezkrwisty, literacki, werbalny, nie widzący, nie widzący niczego poza tymi swoimi kombinacjami mózgowymi?“
Skrobanka