Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
widzenie
Związane z: widzenie
„I oto pode mną, poza polem mojego widzenia zaimprowizowany został zjadliwy duet na altówkę i kontrabas. Oboje mieli tak wspaniałe głosy. Ona była altówką, on kontrabasem. A może to była komedia? Może to zabawne, gdy atrakcyjne fizycznie, bogate małpy człekokształtne w wytwornych dekoracjach tak strasznie się nienawidzą?“
„Prostytutki pracowały dla alfonsa. Był wspaniały i okrutny. Był ich bogiem. Pozbawił je wolnej woli, co im zupełnie nie przeszkadzało. I tak nie wiedziałyby, co z nią zrobić. Czuły się tak, jakby oddały się Jezusowi na przykład, żeby prowadzić życie pełne poświęcenia i ufności, tyle że oddały się alfonsowi, a nie Jezusowi.Dzieciństwo miały za sobą. Teraz umierały. Z ich punktu widzenia Ziemia była jedną wielką lipą.Kiedy Trout i kierownik kina, dwaj dusigrosze, powiedzieli, że nie potrzebują żadnej udawanej rozrywki, umierające dzieci odeszły przykładając stopy do planety, odrywając je i znowu przykładając. Zniknęły za rogiem. Trout oczy i uszy Stwórcy Wszechświata, kichnął.“
„Ponieważ jednak nikt nawet nie wspomniał o wojnach, Billy sam z tym wystąpił. Ktoś z publiczności spytał go za pośrednictwem przewodnika, co z rzeczy, jakie zobaczył na Tralfamadorii, uważa za najcenniejsze.– To, że mieszkańcy całej planety potrafią żyć w pokoju! – odpowiedział Billy. – Jak zapewne wiecie, pochodzę z planety, która od zarania swoich dziejów pogrążona jest w bezsensownej rzezi. Ja sam widziałem ciała uczennic ugotowanych żywcem w wieży ciśnień przez moich rodaków, którzy szczycili się tym, że walczą ze złem. – (To była prawda. Billy widział ugotowane dzieci w Dreźnie.) – W obozie przyświecałem sobie w nocy świecami wyrabianymi z tłuszczu ludzi pomordowanych przez braci i ojców tamtych ugotowanych dziewczynek. Ziemianie są postrachem Wszechświata! Jeśli na razie nie zagrażają jeszcze innym planetom, to wkrótce do tego dojdzie. Zdradźcie mi więc swój sekret, abym mógł zabrać go na Ziemię i uratować nas wszystkich. Powiedzcie: jak można żyć w pokoju?“
„Na Tralfamadorii istniało pięć różnych płci i każda z nich miała swoją rolę w procesie tworzenia nowego osobnika. (…) Prawdziwą bombą z punktu widzenia moralności była, nawiasem mówiąc, wiadomość jaką Billy uzyskał od Tralfamadorczyków na temat życia płciowego na Ziemi. Powiedzieli mu, że załogi latających talerzy zidentyfikowały na Ziemi co najmniej siedem płci niezbędnych do podtrzymania gatunku. (…) Powiedzieli mu, że na Ziemi nie byłoby dzieci bez męskich homoseksualistów. Homoseksualistki nie były do tego niezbędne. Nie byłoby dzieci bez kobiet po sześćdziesiątce. Mężczyźni po sześćdziesiątce nie byli natomiast konieczni. Nie byłoby dzieci bez innych dzieci, które zmarły w pierwszej godzinie po urodzeniu. I tak dalej.“
„Najniższe jaskinie nie służą zgłębianiu przez oczy które widzą; cuda ich bowiem są osobliwe i przerażające. Przeklęta jest ziemia, gdzie umarłe myśli żyją w nowych, dziwnych powłokach cielesnych, i złym jest umysł, który nie zwiera sił wewnątrz czaszki…“
„Ubiór damski nie tylko znacznie bardziej niż męski świadczy o bezczynności właścicielki. Spełnia on jeszcze dodatkowe funkcje. Przykładem może być tutaj noszenie czegoś tak wymyślnego jak gorset. Z punktu widzenia teorii ekonomicznej noszenie gorsetu oznacza po prostu okaleczanie, stosowane w celu zmniejszenia sił żywotnych kobiety i odebranie jej zdolności do pracy. Wprawdzie gorset przynosi krzywdę fizyczną właścicielce, lecz straty w tej dziedzinie równoważy większy prestiż, płynący z widocznej słabości i „kosztowności” noszącej go osoby. Można z niewielkim uproszczeniem powiedzieć, że kobiecość damskiego stroju polega w gruncie rzeczy na przeszkadzaniu kobiecie w użytecznej pracy.“
„Brak bezpośredniego kontaktu kobiet z procesem produkcji sprawia, że właśnie wśród nich utrzymują się nadal cechy psychiczne, przestarzałe z punktu widzenia gospodarki nowoczesnej. Znaczy to, że szczególna nabożność kobiet jest jednym z przejawów ogólniejszego konserwatyzmu wynikającego z sytuacji ekonomicznej, w jakiej znajdują się one w społeczeństwie cywilizowanym. Dla współczesnego mężczyzny patriarchalne stosunki zróżnicowania społecznego nie stanowią dominującej cechy otaczającego go świata. Natomiast dla kobiet, zwłaszcza z wyższej klasy średniej, mają największą wagę w życiu. Wynika to ze spowodowanego czynnikami ekonomicznymi i obyczajowymi zamknięcia kobiet z tej klasy w „sferze życia domowego”. W tym właśnie należy szukać źródeł sposobu myślenia sprzyjającego religijności oraz interpretowania zjawisk życiowych w kategoriach pozycji społecznej. Logika codziennego życia domowego zostaje przetransponowana na sferę nadprzyrodzoną i tak oto kobieta znajduje się w kręgu bliskich sobie pojęć i idei, które dla mężczyzny są na ogół niezrozumiałe i głupie.“
„Z ekonomicznego punktu widzenia próżnowanie, traktowane jako zajęcie, ma bardzo wiele wspólnego z czynami świetnymi, owoce bezczynnego życia, będące jednocześnie jego prestiżowymi oznakami, są w istocie swej bardzo zbliżone do trofeów uzyskanych dzięki czynom bohaterskim. Jednakże bezczynność w węższym sensie, w odróżnieniu zarówno od wykonywania tych czynów, jak jakichkolwiek zajęć produkcyjnych, na ogół nie pozostawia żadnych śladów materialnych. Dlatego też świadectwa spędzenia jakiegoś okresu życia na czcigodnym próżnowaniu przybierają zwykle formę dóbr «niematerialnych». Takimi niematerialnymi dowodami próżnowania są quasi-naukowe lub quasi-artystyczne osiągnięcia, a także wiedza nieużyteczna, która nie służy bezpośrednio podtrzymywaniu lub przedłużeniu życia ludzkiego. W naszych czasach np. funkcję taką pełni znajomość języków martwych i filozofii okultystycznej, znajomość zasad poprawnej wymowy, składni i prozodii; uprawianie różnych rodzajów muzyki (tylko w domu i dla przyjemności) oraz pielęgnowanie innego rodzaju «talentów»; kultywowanie mody w zakresie ubrania, umeblowania i ekwipaży; oddawanie się grom towarzyskim i sportowym, hodowanie nieużytecznych, służących rozrywce zwierząt, jak psy pokojowe lub konie wyścigowe. We wcześniejszych stadiach rozwoju motywem skłaniającym do zdobywania tych wszystkich umiejętności mogło być coś innego niż potrzeba udowodnienia, że nie spędziło się czasu na żadnym pożytecznym produkcyjnym zajęciu – inne mogły być także przyczyny, dla których umiejętności te i zainteresowania stały się modne. Jednakże, gdyby nie okazały się z czasem użyteczne jako świadectwo nieprodukcyjnego użytkowania czasu, nie przetrwałyby do dzisiaj i nie stałyby się zajęciami i zainteresowaniami właściwymi klasie próżniaczej.“
„Proces przystosowania formy do celów marnotrawstwa na pokaz i zastępowania piękności prawdziwej „pięknością wynikającą z wartości pieniężnej” zaznaczył się najsilniej w rozwoju architektury. Byłoby niezwykle trudno znaleźć w świecie cywilizowanym nowoczesną prywatną rezydencję lub gmach publiczny, który by mógł aspirować do czegoś więcej niż „nieszkodliwości” estetycznej w oczach każdego, kto oddziela elementy prawdziwej wartości estetycznej od oznak szacownego marnotrawstwa. Wielka różnorodność frontowych elewacji „lepszych” kamienic czynszowych w naszych miastach jest zarazem przejawem różnych form upadku architektury i kosztownej niewygody. Z estetycznego punktu widzenia nagie ściany z boku i z tyłu tych budynków, nie tknięte ręką artysty, są zwykle najładniejszymi ich częściami.“
„Klasy ubogie nie tylko nie mają odrobiny wolnego czasu niezbędnego do zetknięcia się i przyswojenia sobie najświeższych teorii naukowych, leżących u podstaw takiego widzenia świata. Członkowie tych klas są zazwyczaj osobiście uzależnieni i podporządkowani swym za-możnym zwierzchnikom, co istotnie opóźnia odejście od sposobu myślenia właściwego dla ustroju stanowego. W konsekwencji klasy ubogie zachowują w pewnej mierze sposób myślenia, którego głównym przejawem jest żywe odczuwanie osobistej pozycji społecznej, a jedną z cech – religijność.“
„Każda forma użytkowania dóbr wybrana przez konsumenta oraz każdy cel, który pragnie w ten sposób osiągnąć, jest dla niego pożyteczny, skoro go właśnie preferuje. Na gruncie teorii ekonomicznej problem marnotrawstwa, rozpatrywany z punktu widzenia indywidualnego konsumenta, nie istnieje w ogóle w związku z cym termin „marnotrawstwo” użyty w sensie technicznym nie zawiera negatywnej oceny motywów celów konsumenta działającego w myśl zasady marnotrawstwa na pokaz.“
„Wzory wykształcenia klasy próżniaczej, znajdujące wyraz w pogardliwym stosunku uczelni do wiedzy rzeczowej, są oceniane dla celów niniejszych rozważań wyłącznie z tego właśnie ekonomicznego punktu widzenia. Takie określenia, jak „szlachetny”, „podły”, „wyższy”, „niższy” itd. ukazują tu wyłącznie postawę i poglądy dyskutantów, niezależnie od tego, czy podnoszą wartość nowego czy starego systemu wykształcenia. Wszystkie te epitety przynoszą zaszczyt lub poniżają, są więc – innymi słowy – kategoriami rywalizacyjnego porównania podpadającymi w ostatecznej analizie pod ogólniejsze kategorie tego, co jest lub nie jest w dobrym tonie. Należą więc do rzędu idei charakterystycznych dla sposobu życia w systemie opartym na hierarchii pozycji społecznych. Są one w swej treści wyrazem ducha sportowego. Wyrażają łupieżczy i animistyczny sposób myślenia, archaiczny światopogląd i koncepcję życia odpowiednią dla łupieżczego stadium rozwoju kultury i organizacji gospodarczej, z których się zresztą wywodzą. Z punktu widzenia wydajności gospodarczej, w ogólniejszym znaczeniu, są jednak bezużytecznym anachronizmem.“
„Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że negatywne znaczenie pojęcia „marnotrawstwo w mowie potocznej ukształtowane zostało pod wpływem instynktu pracy. To powszechne potępienie marnotrawstwa sprawia, że przeceny człowiek, by być w zgodzie z samym sobą, musi dopatrywać się we wszystkich ludzkich wysiłkach i przyjemnościach dążenia do utrzymania lub podwyższenia dobrobytu ogólnego. Każdy fakt ekonomiczny, by zyskać całkowitą aprobatę, musi wykazać się ponadindywidualną użytecznością – użytecznością z ogólnoludzkiego punktu widzenia. Indywidualna korzyść jednostki, uzyskana kosztem innych jednostek, nie zadowala «ekonomicznego sumienia» ludzi, dlatego też współzawodnictwo w wydawaniu pieniędzy nie znajduje aprobaty.“
„Piękno formy wydaje się – w tym ujęciu – kwestią łatwości postrzegania. Twierdzenie to można zresztą śmiało rozszerzyć. Abstrahując od skojarzeń, treści, typów ekspresji uważanych za elementy piękna, uznanie jakiegoś przedmiotu za piękny oznacza, że umysł ludzki chętnie i łatwo przejawia aktywność percepcyjną w kierunkach, które dany przedmiot podsuwa. A umysł łatwo przejawia aktywność w tych kierunkach, do których się skłania skutkiem długiego i silnego przyzwyczajenia. Jeśli chodzi o podstawowe, najistotniejsze elementy piękna, przyzwyczajenie to jest tak dawne i tak z człowiekiem zrośnięte, że dało w wyniku nie tylko skłonność do spostrzegania pewnych form, lecz również widzenie ich związku z fizjologiczną budową i funkcjami jednostki ludzkiej.“
„Parki publiczne należą oczywiście do tej samej kategorii co trawniki – mają również naśladować pastwisko. Park taki najlepiej utrzymać pasąc na nim bydło; przydaje ono piękna, co łatwo przyzna każdy, kto widział dobrze utrzymane pastwisko. Jednakże bydło w parkach pojawia się rzadko, ponieważ kryteria oparte na pieniądzu kształtują upodobania ogółu. To, co robią wykwalifikowani robotnicy pod nadzorem fachowego ogrodnika w rezultacie mniej lub więcej przypomina pastwisko, któremu jednak zawsze nie dostaje artystycznej niedbałości, jaką odznaczają się pastwiska prawdziwe. Jednakże w odczuciu ogółu, stado bydła wyraźnie wiąże się z czymś pożytecznym i z oszczędną gospodarką, a więc takie stado w parku publicznym byłoby czymś nie do przyjęcia. Ten sposób utrzymywania zielonych terenów jest ponadto stosunkowo niedrogi, dlatego więc nie przystoi go stosować.“
„Tam, gdzie sposób myślenia kształtuje się pod wpływem rywalizacji w przywłaszczaniu i posiadaniu, gdzie działalność ekonomiczna zamyka się w granicach własności rozpatrywanej z punktu widzenia jej wartości wymiennej, a zarządzanie własnością opiera się na wymianie wartości – udział w życiu ekonomicznym wpływa na zachowanie i umocnienie łupieżczego nastawienia i sposobu myślenia. Oczywiście, współczesny, pokojowy system społeczny utrwala pokojowe cechy łupieżcze oparte na życiu „z przywłaszczenia”. Mówiąc inaczej, uprawianie zawodu „pieniężnego” skłania do działań dających się objąć raczej pojęciem oszustwa niż bardziej archaicznym pojęciem grabieży.“
„Klasy charakteryzujące się słabą wydajnością gospodarczą, lub niską inteligencją, bądź obiema tymi cechami są na ogół szczególnie religijne. Przykładem może tu być ludność murzyńska na Południu i większość imigrantów pochodzących z klas niższych, czy większość ludności wiejskiej – zwłaszcza w regionach zacofanych pod względem rozwoju oświaty, gospodarki lub kontaktów ekonomicznych z resztą społeczeństwa. Podobnie ma się rzecz w przypadku „dziedzicznej warstwy ubogiej” – bardzo w Ameryce nielicznej lub grup przestępczych i zdemoralizowanych. Religijność tych ostatnich przejawia się częściej w naiwnej, animistycznej wierze w „szczęście” i skuteczność praktyk szamańskich, aniżeli w formalnej przynależności do określonego kościoła. Z drugiej strony wśród klasy rzemieślniczej da się zaobserwować stopniowy odwrót od religii antropomorficznych i zanik praktyk religijnych. Postawy tej klasy w szczególnym stopniu podlegają wpływom nowocześnie zorganizowanego przemysłu, który wymaga rzeczowego podejścia do zjawisk otaczającego świata oraz widzenia ich z perspektywy następstwa zdarzeń oraz praw przyczynowych. Jednocześnie członkowie tej klasy nie są ani tak niedożywieni, ani przepracowani, aby nie istniał u nich pewien margines energii życiowej niezbędnej do przystosowania się do nowych warunków.“
„Wymóg kosztowności wycisnął tak silne piętno na naszym sposobie myślenia i pojęciach o przyzwoitym wyglądzie, że tylko ubranie drogie nie jest dla nas instynktownie odrażające. Bez zastanawiania się wiemy, że to, co niedrogie, jest pod każdym innym względem bezwartościowe – „jak cię widzą, tak cię piszą.”“
„Żenada. Monika Olejnik tak się oburza na jego drugą żonę i nieformalny związek, a życiorys pani Moniki Olejnik, ten który w internecie widziałem, też nie jest świadectwem… (…) Nie można krytykować w taki sposób. To mnie troszkę oburzyło; warsztat dziennikarski został poniżony.“
„Kiedyś pojechałem na tydzień do Paryża tylko po to, by zwiedzić Luwr. Tydzień mi w zupełności wystarczył, ale nikt ze znajomych nie potrafił zrozumieć jak to możliwe, że po tygodniowym pobycie w Paryżu nie widziałem wieży Eiffla. Wieża duża – zdołam jeszcze dojrzeć jako emeryt, nawet bez szkieł.“
1
2
…
19
Następny