Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
widok
Związane z: widok
„Zwyczaj szukania w artykułach konsumpcyjnych oznak zbędnej kosztowności i wymóg, by wszystkie dobra posiadały pewien stopień pośredniej użyteczności, stanowiącej podstawę zawistnych porównań, prowadzi do zmiany kryteriów oceny użyteczności dóbr. Element prestiżowy i element bezpośredniej użyteczności nie odbiegają od siebie w ocenie konsumenta, lecz tworzą łączne pojęcie użyteczności dóbr. Żadne dobro nie będzie zgodne z tym kryterium jedynie dlatego, że posiada praktyczną, techniczną użyteczność. Dla uzupełnienia swych walorów i zdobycia pełnego uznania konsumenta musi wykazać się również elementem prestiżowym. Dzięki temu producenci dóbr konsumpcyjnych starają się, by ich artykuły odpowiadały wymaganiom dyktowanym względami prestiżowymi. Robią to z tym większym zapałem i lepszym skutkiem, że sami znajdują się w zasięgu tych samych wzorców wartości i przykry byłby dla nich widok artykułów, którym brakuje właściwego «przyzwoitego» wykończenia. Doszło więc do tego, że dzisiaj w żadnej dziedzinie nikt nie wytwarza i nie sprzedaje artykułów, które by w większym lub mniejszym stopniu nie zawierały elementu prestiżowego.“
„Niższość gatunkową czy wręcz tandetność artykułów konsumpcyjnych, związanych z ich „pospolitością” czyli mówiąc inaczej niskim kosztem produkcji, wiele osób potraktowało bardzo serio. Zastrzeżenie wysuwane w odniesieniu do produktów wykonanych maszynowo przybiera często postać zastrzeżenia wobec pospolitości tych artykułów. To, co jest pospolite, jest dostępne wielu ludziom. Konsumowanie tych dóbr nie jest więc niczym uszlachetniającym ani eleganckim, ponieważ nie służy celom zawistnych porównań z innymi nabywcami. Stąd też konsumowanie, czy nawet sam widok tych artykułów, jest nieodłącznie związany z odpychającym obrazem życia „nie na poziomie” i dlatego zetknięcie się z takimi przedmiotami pozostawia wyraźne poczucie lichoty i przeciętności, tak niesmaczne i przykre dla osoby wrażliwej.“
„Zasuszony w klasztorze mnich, fanatyczny apostoł odrazy do ciała, surowy patrjarcha rodziny, najwierniejszy mąż, najbardziej rozmiłowany kochanek, każdy świadomie lub bezwiednie odczuwa przebiegający mu po nerwach prąd zmysłowy na widok urodziwej kobiety.“
„Niewiele jest obrazów równie komicznych, jak widok silnego mężczyzny, którego kobieta związała nićmi pajęczyny, a on czuje się skrępowany żelaznymi łańcuchami, których nawet nie próbuje rozerwać.“
„Pamiętam, jak Laskowik na widok Asi Kreftówny wołał: Kreft mnie zalała.“
„Czy masz rewolwer w kieszeni, czy tylko tak się cieszysz na mój widok?“
„Z okien pracowni, którą podnajmowałem, widziałem kopiec Kościuszki. Widok ten postanowiłem utrwalić. Tak powstał w 1905 roku pastel Widok na kopiec w okresie roztopów, rozpoczynając cykl obrazów przedstawiających ten krakowski monument. Niestety w tych latach zarysowywał się coraz drastyczniej tragiczny kontrast pomiędzy gwałtownym rozpędem moich sił twórczych (dramaty Wyzwolenie, Noc listopadowa, Bolesław Śmiały) a opuszczającymi mnie siłami fizycznymi, postępującą wciąż nieuleczalną chorobą. W tych latach powstały liczne liryki, pogłębiałem także moje zainteresowania twórczością Szekspira i Homera.“
„[Kościół], którego życie oddala się wyraźnie od Wydarzenia Kalwarii; który zmniejsza swoje wymagania i nie rozwiązuje już problemów zgodnie z wolą Boga, lecz zgodnie z naturalnymi możliwościami człowieka; w którym Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna; Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań; Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym.“
„Co z tym bogactwem, cierpicie na przesyt?Za mało na dzień ginie z głodu w Afryce dzieci? (…)(…) Za broń i kokainę i za życie w gnoju non-stopCo, bawi ciebie widok jak brzuchy z głodu rosną?Nalana mordo wypchana kotletemTo nasza Europa wysławiana w świecieWolisz odlecieć, sumienie zabijaćNiż myśleć, co się dzieje z noworodkami w Chinach“
„Bo na sam Twój widok pierzchł cały Jej ból i ustały jęki. Gdy zacząłeś mówić do Jej serca, spoczął na Niej Duch Pocieszyciel, napełniając Jej wnętrzności większą niż apostołów radością. Niegdyś na godach weselnych na Jej słowo wodę zamieniłeś w najlepsze wino, a teraz, wracając z Otchłani po pokonaniu nieprzyjaciół, dowiodłeś większej potęgi i większego jeszcze dokonałeś cudu: przemieniłeś śmierć w życie, krzyż w chwałę, matczyne łzy w radość, a strach uczniów w nieprzemijającą radość.“
„Czasami ludzie mnie pytają – jak ty możesz pisać, mając taki widok za oknem. Odpowiadam, że nie miałoby żadnego wpływu na moją prozę, gdyby to okno zakleić gazetami. Żadnego! Ja czerpię inspirację ze swojej przestrzeni wewnętrznej. Nie muszę koniecznie patrzeć na sosny, żeby pisać o sosnach.“
„Gdyby on był właścicielem kur, byłby z nich równie dumny. Były znacznie lepsze od ludzi. Zawsze po dziesiątej w nocy dolewał im wodę do poidła i nauczył się odróżniać ich nastroje. Tylko ignorant zdobyłby się na to, aby nimi pogardzać za każdym razem, gdy popatrzy na nie. Przyzwyczaił się do tych ptaków, nie ptaków. Chyba kury na całym świecie naprawdę by go polubiły. Podobnie jak Watersów i jego bolał fakt, że ludzie obżerali się nimi, traktując je jak bezmyślne kawałki mięsa. W supermarketach chłodnie były zawalone drobiem, Normanowi serce się ściskało na widok obskubanych, zamrożonych na kość kur, które dla niego były czymś innym niż dla ludzi; chociaż jak oni, kury żyły w stadach i były ciekawskie, najżywiej reagując na błyszczące przedmioty. Najpiękniejsze były białe. Przypominały obłoki, które spadły na ziemię, a kiedy pierzyły się, zostawiały za sobą piórka, śnieżyste jak strzępki bawełny.“
„Sam wędrowałem, jak obłoczekCzęsto sam płynie przez przestworza,Gdy nagle widok mnie zaskoczyłZłotych żonkili tłumu, morza;Od wód jeziora aż po drzewaTańczyły – wiatr im w takt powiewał.“
„Nocą widok tysiąca oświetlonych okien i ogromnych czarnych graniastosłupów, wznoszących ich migotanie wpół nieba, sprawia na mnie wrażenie ogromnego dogasającego pożaru, który utworzy na horyzoncie tysiące ogromnych, wypalonych szkieletów żarzących się jeszcze gdzieniegdzie. Pełne wdzięku.“
„Oglądałem kiedyś w telewizji, jak taki japoński dżentelmen wyjaśniał, że picie wody ze szklanki jest czymś wulgarnym. Nie jest bowiem przyjemne oglądanie otwartych ust, śliniących brzeg szklanki, czy wodnej kaskady wlewającej się do środka. Powinieneś za każdym razem, gdy musisz się napić (co za szkoda, że Natura zmusza nas do robienia takich brzydkich rzeczy), trzymać szklankę jedną ręką, a drugą podnieść tak, by ukryć przed światem wspomniany nieprzyjemny widok.“
„Na taki widok coraz wyraźniej uświadamiam sobie, jak ogromnym cudem jest obecność zwierząt; należą one do nas jak płatki różane do kielicha róży – są materią naszego życia, naszą pierwotną siłą, która przegląda się tutaj w szlifowanym lustrze.“
„Czy naprawdę pytasz jaki powód skłaniał Pitagorasa do niejedzenia mięsa? Zastanawiam się raczej przez jaki przypadek oraz w jakim stanie świadomości musiał być pierwszy człowiek, który swoimi ustami posmakował rozlanej krwi i wbił swoje zęby w mięso nieżywego stworzenia, zastawił stoły martwymi, cuchnącymi ciałami i miał czelność nazwać jedzeniem i pożywieniem części, które jeszcze chwilę wcześniej krzyczały i płakały, poruszały się i żyły. Jak oczy mogły znieść widok rzezi, gdy podrzynane były gardła i zdzierana skóra, a kończyny odrywano od kończyn. Jak jego nos wytrzymać mógł ten zapach? Jak to się stało, że nieczystości nie odebrały mu smaku, gdy ten miał kontakt z ranami, wysysając ich soki oraz serum ze śmiertelnych ran? I z pewnością nie są to lwy czy wilki, które zjadamy w odruchu samoobrony – wręcz przeciwnie – ignorujemy to i zarzynamy niewinne, oswojone istoty, które nie posiadają żądeł ani kłów, którymi mogłyby nas zranić. Z powodu kawałka mięsa pozbawiamy ich słońca, światła, całej życiowej ewolucji, do której mają prawo poprzez narodziny oraz życie.“
„(…) jest jednym z tych ludzi, o których każdy dobrze mówi, ale którzy nikogo nie obchodzą; na widok których każdemu robi się szalenie miło, ale jakoś nikt nie pamięta, żeby ich zagadnąć.“
„Nie wiem, na co tam panu zaraz idzie chętka,Lecz ja znów do pożądań nie jestem tak prędkaI choćbyś stał tu nagi od dołu do góry,Nie skusiłby mnie widok całej pańskiej skóry.“
„Uczucie rozczarowania przychodzące czasem po jakimś niepowodzeniu w pracy mijało szybko, ustępując miejsca świeżemu napływowi energii. Rozkoszne też przeżywaliśmy chwile, przechadzając się dookoła szopy i rozprawiając o naszej pracy. Jedna z naszych rozrywek w owym czasie – to przychodzenie do pracowni wieczorem. Dostrzegaliśmy wtedy ze wszystkich stron słabo mieniące się zarysy szkieł i torebek, w których mieściły się nasze preparaty. Był to widok naprawdę cudowny i zawsze dla nas nowy. Żarzące się rurki wyglądały jak nikłe czarodziejskie światełka.“
1
2
Następny