Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Wiatr
»
Strona 3
Związane z: Wiatr
„Wiosna długo nie nadchodziła. (…) Na Wielkanoc leżał śnieg. I nagle na drugi dzień świąt powiał ciepły wiatr, nadciągnęły chmury i przez trzy dni i trzy noce lał rzęsisty i ciepły deszcz. We czwartek wiatr ucichł i nastała gęsta, szara mgła, jakby kryjąc tajemnicę dokonujących się w przyrodzie przemian. W tej mgle popłynęły wody, kry lodowe zatrzeszczały i drgnęły, szybciej ruszyły mętne spienione strugi i w samą Przewodnią Niedzielę przed wieczorem mgła się rozpełzła, chmury rozbiegły się, przybierając kształt baranków, niebo się przetarło i nastała prawdziwa wiosna. Rankiem mocne słońce pożarło cienką warstwę lodu, która przez noc ścięła wody, i całe rozgrzane powietrze zadrgało od napełniających je oparów zmartwychwstałej ziemi. Zazieleniła się zeszłoroczna i nowa, strzelająca igiełkami z ziemi trawa, napęczniały pączki kaliny, porzeczek i lepkiej, pełnej pieniących się soków brzozy. Na osypanej złocistym kwieciem łozinie zahuczała wysłana na zwiady, znużona lotem pszczoła. Zaniosły się od śpiewu niewidzialne skowronki nad aksamitem ozimin i nad zmarzniętym ścierniskiem; zapłakały czajki nad bagnami i nad zalanymi burą, nieskoro spływającą wodą niżami, a wysoko przeciągnęły z głośnym klangorem klucze żurawi i gęgające stada dzikich gęsi. Zaryczało wyliniałe nierówno bydło na wygonach, krzywonogie jagnięta poczęły wyskakiwać dokoła tracących wełnę, beczących matek. Po niezupełnie jeszcze suchych, pokrytych śladami stóp ludzkich ścieżkach rozbiegły się lekkonogie dzieci; nad stawem zaterkotały wesoło głosy bab niosących płótno, a po podwórzach zastukały topory chłopów szukających sochy i brony. Przyszła prawdziwa wiosna.“
„Istnieją ludzie, którzy posiadają tak mało odwagi, by stwierdzić cokolwiek, że boją się nawet oświadczyć, iż wieje wiatr, chociaż wyraźnie to czują, o ile nie usłyszą przedtem, że ktoś już to powiedział.“
„Nieobecność gasi małe uczucia, lecz rozpala wielkie, niczym wiatr, co gasi świeczkę, ale wznieca pożar.“
„Rozłąka osłabia mierne uczucie, a wzmaga wielkie – tak jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień.“
„Pierwszą czynnością jaką rano spełni stary skaut jest zauważyć skąd wieje wiatr.“
„Kiedy się szumem, tłumem, gwaremLudzkie skupiska ustokrotniąNajdroższym na świecie towaremBędzie samotnośćTęsknotą ciszy uciekamyW bezludność wyspy, słońce południaLecz kiedy na niej zamieszkamyWyspa przestaje być bezludnaPrzybędzie z nami trud i strachNiewola dnia, historii schematJak pięknie wiatr układa piachTam gdzie nas nie ma“
„Większość ludzi jest jak opadłe liście, które rozwiewa wiatr. Krążą w powietrzu, a potem spadają na ziemię. Ale nieliczni są jak gwiazdy, które poruszają się po ustalonym kursie, gdzie nie może ich dosięgnąć wiatr. Mają prawo i kierunek w sobie.“
„Za każdy nędzny grosz, jak za srebrników garść sprzedajecie nas,gotowi w dupę z butami wejść kiedy zachodni wieje wiatr,jedziecie tam z nadzieją w lepszy czasi choć wam plują w twarz,w niepamięć idą krwawiące krzywdy zniewagi od lat (…)Wstyd, wstyd, wstydJak długo jeszcze to ma trwać?!Zanim ostatni z was, usłyszy precz i posłuchaj tych słówi jeszcze raz za siebie spójrz!Myśl tak jak ja, że kiedyś przyjdzie myślBy znienawidzić obcy świtTymczasem nie rób głupich minBo może Polska i że warto tu żyć!Lecz widzę oczy twoje kpią, uśmiech litości rzuciłeś mi w twarzSzał we mnie wzbiera, ja nie mogę tak staćGdyby nie krew, łez oczu pełnych co dnia!“
„Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać.Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna grzać.Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać.Właśnie dlatego boję się, gdy mówisz, że kochasz mnie.“
„Nie możesz mieć wpływu na wiatr, ale możesz ustawić swoje żagle. Starasz się po prostu to utrzymać, podążać wciąż w tym samym kierunku i wypatrywać zbliżającego się końca.“
„Ci w okopie nie wiedzą, z której strony wieje wiatr.“
„Myśliwy czasem staje się zwierzyną, zwłaszcza gdy powieje przeciwny wiatr.“
„Wiatr – życiodajne boskie tchnienie. Na jego zbawienny powiew wyczekiwały niegdyś załogi żaglowców podczas flauty. To on rozpędzał posępne chmury i rozwiewał mgły, to on łagodził skwar, muskał delikatnie włosy kobiet i… przynosił odnowę, również – oczywiście w przenośni – tę polityczną.“
Z Wiatrem
Piździ
Poprzedni
1
2
3