Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
wejście
»
Strona 2
Związane z: wejście
„Nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki.“
„Kelner: Co to jest!? (wskazuje na psa)Zdzisław Maklakiewicz: Też nie mamy pojęcia. Siedział tu, jak weszliśmy. Zapytaliśmy się, czy możemy się przysiąść. Pozwolił. A teraz pan poda trzy wódeczki.“
„Sprawiedliwość musi stać się obyczajem, musi wejść w zwyczaj, rzeczywista działalność ludzka musi się stać działaniem rozumnym, państwo musi mieć rozumną organizację, a ta dopiero czyni wolę jednostek wolą rzeczywiście sprawiedliwą.“
„Tak, od chwili gdy Franco wszedł do UNESCO, UNESCO znalazła się poza kulturą powszechną, oto, co winniśmy oświadczyć.“
„Tu życie nie dla Pana, Bo czyż wiarę Pan da,Że gorzej tu, niż głosi wasza propaganda (…)U nas, jeśli do baru wejdzie kto na wódę,Od razu wpada konny oddział N. K. W. D.,By gościa, jego żonę i ojca i matkęCałkiem nagich traktorem wywieźć na Kamczatkę (…)Mikołajczyk przemawia, lecz podczas przemowyMa lufę pistoletu przytkniętą do głowyPo czym go się pakuje za kolczaste druty,Gdzie czeka nań już Kiernik w kajdany zakuty.Takie to u nas życie, drogi Panie Janie,Zatem lepiej dla Pana, jeśli Pan Zostanie,A gryps ten proszę spalić (…)“
„Wchodzę na wyżyny zuchwały, jak dwulatek na mebel,a te hieny znów szczekały, zamiast wejść na mój szczebel.“
„Pamiętam tremę przed graniem na Openerze,dziś mnie to cieszy, lecz teraz ci powiem szczerze,ledwo wszedłem na scenę i widać to otępieniepo buzi, że „tyle ludzi? Przed chwilą grałem podziemie.”“
„Przestałem srać krwią. Dali mi listę tego, co mogę jeść, i przestrzegli, że pierwszy kieliszek mnie zabije. Powiedzieli też, że umrę, jeśli nie pójdę na operację. Miałem karczemną awanturę z japońską lekarką na temat operacji i śmierci. Powiedziałem krótko: – Żadnej operacji – a ona wyszła bez słowa, potrząsając na mnie z gniewu tyłkiem. Kiedy mnie wypisywali, Harry wciąż żył, chuchając na swoje papierosy.Szedłem ulicą w słońcu, żeby przekonać się, jak to jest. Było dobrze. Obok przejeżdżały samochody. Chodnik był taki, jak zawsze bywaj chodniki. Zastanawiałem się, czy pojechać autobusem czy zadzwonić po kogoś, żeby mnie zawiózł do domu. Wszedłem do knajpy, żeby zatelefonować.Usiadłem i zapaliłem. Zjawił się barman i zamówiłem butelkę piwa.– Co nowego? – zapytał.– Niewiele – odparłem. Odszedł. Nalałem sobie piwa do szklanki, potem przyglądałem się szklance chwilę i wreszcie wypiłem połowę. Ktoś wyrzucił monetę do szafy grającej i zagrała nam muzyka. Życie wyglądało teraz nieco lepiej. Opróżniłem szklankę i nalałem sobie drugą, zastanawiając się, czy mój dziobak jeszcze kiedyś stanie. Rozejrzałem się po barze: żadnych kobiet. Zrobiłem najlepszą rzecz poza tą: wziąłem do ręki szklankę i wypiłem.“
„Znalezienie Lindy Lee zajęło mi 56 lat i warto było na nią czekać. Mężczyzna musi wejść w wiele kobiet, zanim znajdzie tę jedyną, i jeśli dopisze mu szczęście, trafi na nią. Mężczyzna wiążący się z pierwszą lub drugą kobietą, napotkaną w życiu, jest ignorantem; nie ma pojęcia o kobietach. Mężczyzna musi pobrać nauki, a to nie polega jedynie na spaniu z kobietami, wyjebaniu ich raz czy dwa; oznacza ż y c i e z kobietami przez miesiące i lata. Nie winię mężczyzn, którzy się tego obawiają – to oznacza podawanie duszy na otwartej dłoni. Oczywiście niektórzy mężczyźni po prostu przyzwyczajają się do kobiet, poddają się, wejdą, jak mówią, i o to chodzi, to najlepsze, co mogą zrobić.“
„Kolejny dziwny wieczór. Wpadają do mnie ludzie, gadają, a ja nimi nasiąkam: przyszli rabini, rewolucjoniści z giwerami, agenci FBI, kurwy, poetki, młodzi wierszokleci z Uniwersytetu Stanowego, profesor z Loyoli jadący do Michigan, prof. z Uniwersytetu Kal w Berkeley, kolejny, który mieszka w Riverside, 3 czy 4 młodzików na gigancie, typowych obiboków z głowami pełnymi cytatów z Bukowskiego… i przez jakiś czas myślałem, że ta banda wejdzie mi z nogami do serca i zbezcześci mój cenny spokój, ale mam wielkie wielkie szczęście, bo każdy coś mi przyniósł i zostawił w prezencie i już nie muszę czuć się jak Jeffers w swojej kamiennej wieży, i mam też szczęście jeszcze dlatego, że sława, którą się cieszę, jest w dużej części cicha i dyskretna i raczej nie mam szans zostać drugim Henrym Millerem, z wielbicielami biwakującymi przed moim domem, bogowie okazali się dla mnie łaskawi, pozwalają mi nadal istnieć i cieszyć się dobrym zdrowiem, a nawet robić zapiski, obserwować, czuć dobro dobrych ludzi i czuć tę cudowność pełznącą po ręce jak zwariowana mysz. I choć jutro jest niewiadomą, to takie życie, podarowane mi w wieku 48 lat, to sama słodycz.“
„Pierdolona gazeta się rozrastała, a przynajmniej tak wyglądało, przeniosła się do lokalu na Melrose. Nie cierpiałem zanosić tam tekstów, bo wszyscy wyżej dupy srali, snoby i nie tacy jak trzeba, no wiecie. Nic się nie zmieniło. Dzieje bestii imieniem Człowiek toczyły się bardzo powoli. Byli tacy sami jak ci gówniarze, których zobaczyłem, gdy pierwszy raz wszedłem do redakcji studenckiego pisma w City College w 1939 czy 1940 – wszystkie te nadęte manekiny z małymi czapeczkami z gazety na łbach, piszący czerstwe, głupie teksty. Okropnie ważni – za mało w nich człowieka, żeby dostrzec obecność innego. Dziennikarze prasowi to najparszywszy miot z całej rasy; więcej ikry mają babcie klozetowe, co wyciągają docipniki ze sraczy – z natury.Popatrzyłem na tych dziwolągów, wyszedłem i już nigdy nie wróciłem.A teraz „Otwarta Cipa.”“
„Do pokoju weszły dwie dziewczyny. Jedna trochę przygruba, ale za to wypucowana, lśniąca czystością, w sukience w różowe kwiaty. Miła, sympatyczna twarz. Druga, ściśnięta w talii szerokim pasem, podkreślającym jej wspaniałą figurę, miała długie ciemne włosy, śliczny nos, szpilki, cudowne nogi i białą bluzkę z głębokim dekoltem. A także ciemnopiwne, bardzo ciemnopiwne oczy, które wpatrywały się we mnie z rozbawieniem, z wielkim rozbawieniem.“
„Jeżeli państwo pozwolą to przypomnę teraz taką anegdotę o Goldim.Kiedyś odwiedzili go w jego domu znajomi, właściwie można powiedzieć „posiadłości”, bo to jest ogromny dom z garażem, do którego się wjeżdża i z dachem imitującym skocznię narciarską… I ci znajomi weszli do środka, szukają Goldiego, ale jego nigdzie nie ma. Wchodzą do łazienki, pokoju łaziennego właściwie, bo to jest 40 metrów kwadratowych, jacuzzi na środku, kolorowe monitory… Ale go tam także nie ma. Idą więc do jego sypialni, gdzie stoi łóżko wodne… water bed… i też nic. Aż w końcu jeden z nich mówi: „Chodźmy na górę. On ma tam taką komórkę, w której lubi siedzieć.”“
„Na Velikankę, w ramach rozgrzewki, trzeba wejść wysoko po schodach.“
„… uznaje się pana markiza de Sade i służącego jego Latoura, zbiegłych i nieobecnych, winnymi i przekonanymi o zbrodni trucicielstwa i sodomii (…) skazuje się ich na oddanie w ręce mistrza sprawiedliwości, który zaprowadzi ich na odbycie godziwej pokuty przed głównym wejściem kościoła katedralnego; tam na kolanach, z odkrytą głową i boso, w koszuli i ze sznurem na szyi, trzymając w rękach gorejące świece z żółtego wosku o wadze jednego funta każda, błagać będą o przebaczenie Boga, króla i sprawiedliwość; potem zaprowadzeni zostaną na koniec placu św. Ludwika, gdzie wzniesiony zostanie dla nich specjalny szafot; zetnie się tam głowę panu de Sade, a na wzniesionej na tym samym miejscu szubienicy zawieszony zostanie wspomniany Latour i zadławiony sznurem aż do chwili naturalnej śmierci. Potem ciała pana de Sade i rzeczonego Latoura zostaną spalone, a popioły ich rozrzucone na wietrze. Poza tym skazuje się pana de Sade na trzydzieści liwrów grzywny, a Latoura na dziesięć liwrów, płatnych na rzecz króla…“
„(…) jest jeszcze przeszkoda psychiczna: nie mam woli.- Nieprawda. Masz dużo woli.- Tak?- Tak, znajdujesz tysiąc powodów, żeby uniknąć tego, co postanowiłeś. W rzeczywistości masz blokadę woli, ale to zła wola. Szkoda, bo ścieżka, którą można wejść na szczyt, jest tą samą, którą się z niego schodzi.“
„Ingerencja: wejście w cudze buty.“
„Myśliwy jest zdany do wejścia na psy.“
„Przegrać życie to wejść w sferę poezji – bez wsparcia talentu.“
„Jest w moim Kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,Przy wejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.“
Poprzedni
1
2
3
Następny