Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Wartość
Związane z: Wartość
„Jaki sens ma dogadzanie pospólstwu? To po prostu zwierzęta – bo wszystko co godne podziwu w człowieku jest wynikiem specjalnego wychowania. „Równość” jest bzdurą – ale wielkie opactwo lub katedra pokryta mchem są wzruszającą rzeczywistością. Dobre dla nas jest zabezpieczenie i przechowanie wartości i warunków, które stworzyły wielkie opactwa i pałace oraz malownicze miasta otoczone murami, żywe pejzaże wież i kopuł, luksusowe gobeliny, jak również fascynujące książki, obrazy i posągi, kolosalne organy z ich szlachetną muzyką, a także bohaterskie czyny na polach bitewnych. Oto wszystko co dobre w życiu: zabierz je i nie ma nic dla czego człowiek o wyrafinowanym guście mógłby żyć.“
„Wielu ludzi w dobrej wierze uważa za piękne nawet te rasy psów, które pomysłowość hodowcy doprowadziła do groteskowej deformacji. Rasom tym przypisuje się wartość estetyczną zależnie od ich śmieszności i mody faworyzującej dany rodzaj wynaturzenia. Dla naszych celów można powiedzieć, że użyteczność tych psów zależy od stopnia groteskowości i niestałości mody i wynika z rzadkości i związanej z nią kosztowności ras. Wartość handlowa psich monstrów takich, jak najmodniejsze obecnie rasy psów pokojowych cenionych przez właścicieli przede wszystkim jako przedmiot ostentacyjnej konsumpcji, opiera się na wysokich kosztach produkcji, Pośrednio, ze względu na ich elegancką kosztowność, przypisuje się im także użyteczność społeczną i w ten sposób, dzięki łatwej zamianie słów i pojęć, podziwia się je i uważa za piękne.“
„Dobra wytwarza się i konsumuje w celu pełniejszego zaspokojenia potrzeb ludzkich i ich użyteczność zależy przede wszystkim od tego, jak służą temu celowi. Celem tym, w ujęciu teoretycznym, jest przede wszystkim pełnia życia jednostki. Jednakże ludzka skłonność do rywalizacji spowodowała traktowanie dóbr konsumpcyjnych jako środka do zawistnych porównań, przypisując im dodatkową funkcję świadczenia o możliwościach finansowych swego właściciela na tle jego rywali. Ta wtórna funkcja dóbr konsumpcyjnych „uszlachetnia” samą konsumpcję, a także wpływa na te dobra, które najlepiej służą celom współzawodnictwa w konsumpcji. Konsumowanie kosztownych dóbr jest zasługą, a dużym uznaniem cieszą się te artykuły, których cena przewyższa ich wartość praktyczną. Oznaki dodatkowej, zbędnej kosztowności dóbr są więc oznakami ich wartości, stanowią o ich wysokiej przydatności dla wtórnych celów współzawodnictwa w konsumpcji, ponieważ wzbudzają zawiść. Odwrotnie – artykuły noszące piętno wulgarnie oszczędnego przystosowania do celów praktycznych i nie posiadające marginesu kosztowności, na którym mogłyby się oprzeć owe porównania – poniżają właściciela i są przez to nieatrakcyjne.“
„Gdy nagromadzone dobra zostały raz uznane za świadectwo wartości i sprawności człowieka, posiadanie bogactwa uniezależnia się jak gdyby od tych cech i staje się samoistnym i głównym tytułem do szacunku. Posiadanie dóbr bez względu na to, czy zostały zdobyte własnym wysiłkiem, czy osobiście zagrabione, czy też uzyskane drogą dziedziczenia, zapewnia prestiż w oczach całego społeczeństwa. Posiadanie dóbr, cenione początkowo tylko jako dowód przedsiębiorczości i dzielności, staje się samo w sobie cnotą.“
„Niezależnie od tego, jak piękne dla oka są klejnoty, rzadkość ich i wysoka cena przydają im wartości wyjątkowej, której nie miałyby, gdyby były tanie.“
„Proces przystosowania formy do celów marnotrawstwa na pokaz i zastępowania piękności prawdziwej „pięknością wynikającą z wartości pieniężnej” zaznaczył się najsilniej w rozwoju architektury. Byłoby niezwykle trudno znaleźć w świecie cywilizowanym nowoczesną prywatną rezydencję lub gmach publiczny, który by mógł aspirować do czegoś więcej niż „nieszkodliwości” estetycznej w oczach każdego, kto oddziela elementy prawdziwej wartości estetycznej od oznak szacownego marnotrawstwa. Wielka różnorodność frontowych elewacji „lepszych” kamienic czynszowych w naszych miastach jest zarazem przejawem różnych form upadku architektury i kosztownej niewygody. Z estetycznego punktu widzenia nagie ściany z boku i z tyłu tych budynków, nie tknięte ręką artysty, są zwykle najładniejszymi ich częściami.“
„Początkiem instytucji własności prywatnej było posiadanie na własność ludzi, przede wszystkim kobiet. Pobudkami do nabywania tego rodzaju własności były: 1) skłonność do dominacji i stosowania przymusu; 2) wartość tych osób jako dowód dzielności ich właściciela; 3) pożytek ze świadczonych przez nie usług.“
„Wzory wykształcenia klasy próżniaczej, znajdujące wyraz w pogardliwym stosunku uczelni do wiedzy rzeczowej, są oceniane dla celów niniejszych rozważań wyłącznie z tego właśnie ekonomicznego punktu widzenia. Takie określenia, jak „szlachetny”, „podły”, „wyższy”, „niższy” itd. ukazują tu wyłącznie postawę i poglądy dyskutantów, niezależnie od tego, czy podnoszą wartość nowego czy starego systemu wykształcenia. Wszystkie te epitety przynoszą zaszczyt lub poniżają, są więc – innymi słowy – kategoriami rywalizacyjnego porównania podpadającymi w ostatecznej analizie pod ogólniejsze kategorie tego, co jest lub nie jest w dobrym tonie. Należą więc do rzędu idei charakterystycznych dla sposobu życia w systemie opartym na hierarchii pozycji społecznych. Są one w swej treści wyrazem ducha sportowego. Wyrażają łupieżczy i animistyczny sposób myślenia, archaiczny światopogląd i koncepcję życia odpowiednią dla łupieżczego stadium rozwoju kultury i organizacji gospodarczej, z których się zresztą wywodzą. Z punktu widzenia wydajności gospodarczej, w ogólniejszym znaczeniu, są jednak bezużytecznym anachronizmem.“
„Klasa próżniacza cieszy się najwyższym prestiżem w społeczeństwie i uznane przez nią wartości obowiązują w całym społeczeństwie, stają się miernikami prestiżu. Przestrzeganie w miarę możliwości tych norm obowiązuje wszystkie klasy znajdujące się niżej na drabinie społecznej. W nowoczesnych społeczeństwach cywilizowanych linie podziału między klasami częściowo się zatarły, w następstwie czego normy przyzwoitości i „wymogi szacowności” ustanowione przez klasę wyższą wywierają w zasadzie przemożny wpływ na wszystkie klasy społeczne, do najniższych włącznie. Wzorcem dla każdej z warstw staje się styl życia obowiązujący w najbliższej warstwie wyższej i cała energia zostaje skoncentrowana na dostosowaniu się do owego wzorca. Pod groźbą utraty dobrego imienia i szacunku dla samego siebie, trzeba podporządkowywać się tym obowiązującym przepisom, przynajmniej na zewnątrz.“
„Jak wiadomo, przy wyborze artykułów użytkowych kupujący kierują się bardziej wykończeniem i wykonaniem towaru niż jakimiś oznakami jego praktycznej użyteczności. Towary, by można je było sprzedać, muszą „zawierać w sobie” pokaźną ilość pracy włożonej w nadanie im oznak przyzwoitej kosztowności, która uzupełnia ich zgodną z przeznaczeniem wartość użytkową. Ten zwyczaj uznawania widocznej kosztowności za kryterium użytecz-ności dobra wpływa na podniesienie kosztów produkcji artykułów konsumpcyjnych. Uczula on nas na taniość i uzbraja przeciw niej utożsamiając jakość z kosztem. Konsument w sposób naturalny dąży do nabywania potrzebnych mu artykułów po jak najniższej cenie, jednakże zwyczajowo rozpowszechniony wymóg widocznej kosztowności, jako legitymacji i części składowej użyteczności towaru, skłania go do odrzucania jako marnych gatunkowo artykułów nie charakteryzujących się dość wysokim stopniem marnotrawstwa na pokaz.“
„Zwyczaj szukania w artykułach konsumpcyjnych oznak zbędnej kosztowności i wymóg, by wszystkie dobra posiadały pewien stopień pośredniej użyteczności, stanowiącej podstawę zawistnych porównań, prowadzi do zmiany kryteriów oceny użyteczności dóbr. Element prestiżowy i element bezpośredniej użyteczności nie odbiegają od siebie w ocenie konsumenta, lecz tworzą łączne pojęcie użyteczności dóbr. Żadne dobro nie będzie zgodne z tym kryterium jedynie dlatego, że posiada praktyczną, techniczną użyteczność. Dla uzupełnienia swych walorów i zdobycia pełnego uznania konsumenta musi wykazać się również elementem prestiżowym. Dzięki temu producenci dóbr konsumpcyjnych starają się, by ich artykuły odpowiadały wymaganiom dyktowanym względami prestiżowymi. Robią to z tym większym zapałem i lepszym skutkiem, że sami znajdują się w zasięgu tych samych wzorców wartości i przykry byłby dla nich widok artykułów, którym brakuje właściwego «przyzwoitego» wykończenia. Doszło więc do tego, że dzisiaj w żadnej dziedzinie nikt nie wytwarza i nie sprzedaje artykułów, które by w większym lub mniejszym stopniu nie zawierały elementu prestiżowego.“
„Kot nie podnosi tak prestiżu jak psy i konie, gdyż jest najmniej kosztowny, a może nawet służyć pożytecznemu celowi. Jednocześnie kot z natury nie nadaje się do prestiżowych celów. Żyje on obok ludzi na zasadach równości i nie interesuje się stosunkami opartymi na hierarchii pozycji, która jest podstawą wartości, godności, honoru i reputacji. Ponadto kot nie stanowi dogodnego obiektu zawistnych porównań. Wyjątek od tej zasady stanowią takie niezwykłe gatunki jak angora, które, dzięki swej kosztowności, posiadają pewne znaczenie prestiżowe; ze względu na ich wartość pieniężną uznaje się je za ładne.“
„Chociaż sport ma z istoty swej charakter zawistnej rywalizacji lub podboju, zakłada się, że pośrednio i dzięki skomplikowanemu łańcuchowi mechanizmów sprzyja on wyrabianiu usposobienia, które skłania do współpracy. Na ogół próbuje się to wykazać empirycznie lub raczej zakłada się, że są to uogólnienia oparte na podstawach empirycznych widocznych dla każdego, kto chce się tym zająć. W przeprowadzaniu dowodu tej tezy pedantyczne wnioskowanie przyczynowo-skutkowe jest zręcznie pomijane – apologeta ogranicza się do wykazywania, że sport wyrabia wspomniane wyżej „męskie cechy”. Ponieważ jednak właśnie wartość tych „męskich cech” wymaga uzasadnienia (ze stanowiska ekonomii), łańcuch dowodowy kończy się tam, gdzie powinien się zaczynać.“
„Jeśli organizacja gospodarcza ma sprostać wymaganiom dzisiejszego życia zbiorowego, nie ma w niej miejsca dla przeżytków ustroju stanowego ani też dla zależności poddańczych. Poddaństwo osobiste i związany z nim sposób myślenia w zakresie efektywności gospodarczej społeczeństwa są przeżytkami, przeszkadzającymi i opóźniającymi przystosowanie instytucji społecznych do aktualnie istniejącej sytuacji. Najbardziej odpowiedni sposób myślenia dla celów pokojowego społeczeństwa przemysłowego odznacza się rzeczowym podejściem do świata, uznaje wartość faktów materialnych po prostu jako elementów mechanicznego ciągu przyczynowo-skutkowego. Ten typ umysłowości nie przypisuje instynktownie przedmiotom ukrytych sił animistycznych ani też nie odwołuje się do interwencji czynników nadprzyrodzonych dla wytłumaczenia wzajemnego powiązania zjawisk. Nie łączy się on również z wiarą w niewidzialną rękę kierującą przebiegiem zdarzeń na użytek człowieka. Obecnie uzyskanie najwyższej możliwej wydajności ekonomicznej wymaga ujmowania zachodzących w świecie procesów w kategoriach obiektywnych i mierzalnych.“
„Dobre maniery mają dziś, w powszechnym odczuciu, wartość samą w sobie: nabrały charakteru sakramentalnego, na ogół niezależnego od tego, co wyrażały dawniej. Odstępstwa od zasad dobrego wychowania stały się czymś samo przez się odrażającym, a dobre wychowanie jest w opinii większości nie tylko zewnętrzną oznaką doskonałości, ale integralną cechą szlachectwa duszy. Mało co wywołuje w nas taki wstrząs wewnętrzny, jak złamanie przepisów dobrego wychowania. Tak daleko posunęliśmy się w przypisywaniu dobrym manierom rzeczywistej wartości, że tylko nieliczni z nas, jeżeli w ogóle ktokolwiek, potrafią dokonać rozróżnienia między wykroczeniem przeciw etykiecie a cechami charakteru człowieka, który to wykroczenie popełnił. Można przebaczyć złamanie wiary, ale nigdy złamania zasad dobrego wychowania. „Człowiek – to jego maniery.”“
„Ręcznie robiona srebrna łyżka, warta dziesięć do dwudziestu dolarów, nie jest bardziej użyteczna – w podstawowym znaczeniu tego słowa – od łyżki z tego samego metalu wykonanej fabrycznie. Może nawet nie być bardziej użyteczna od łyżki wykonanej fabrycznie z jakiegoś „podłego” metalu, np. z aluminium, która kosztuje około dziesięciu, dwudziestu centów. Srebrna łyżka jest zwykle nawet mniej wygodna i mniej praktyczna w zastosowaniu domowym. Oczywiście łatwo zwrócić uwagę, że jedna z głównych funkcji, jeżeli w ogóle nie główna, kosztowniejszej łyżki została w tym rozumowaniu pominięta; ręcznie robiona łyżka odwołuje się do naszego smaku estetycznego, zaspokaja poczucie piękna, podczas gdy fabryczna, wykonana z pospolitego metalu nie duży niczemu prócz zwykłej funkcji jedzenia. Rzecz wygląda rzeczywiście tak, jak głosi przytoczona uwaga, lecz po bliższym zastanowieniu okaże się, że uwaga ta jest tylko pozornie słuszna. Albowiem: 1) chociaż oba materiały, z których są zrobione nasze łyżki, są ładne i przydatne do celów, do których zostały przeznaczone, materiał, z którego zrobiona jest ręcznie kuta łyżka, jest sto razy kosztowniejszy, mimo że bardzo nieznacznie przewyższa ten drugi fakturą i koloiytem i nie jest wiele lepszy w praktycznym użytkowaniu; 2) gdyby okazało się, że łyżka rzekomo ręcznie robiona jest tylko zręczną imitacją ręcznego wyrobu, mimo że tak dobrą, iż różnicę w fakturze i linii może zauważyć tylko fachowe oko po dokładnym przyjrzeniu się, wartość użytkowa tej łyżki, włączając satysfakcję, jaką czerpie użytkownik z podziwiania jej piękna, spadłaby natychmiast o osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt procent, lub nawet więcej; 3) jeśli obie łyżki byłyby do tego stopnia identyczne, że maszynowy wyrób zdradzałaby tylko waga – identyczność formy i koloru przydałaby bardzo niewiele wartości łyżce fabrycznej, ani nie apelowałaby do „poczucia piękna” użytkownika, chyba że tańsza łyżka byłaby modną nowością lub koszt jej produkcji byłby wyższy od nominalnego.“
„Człowiek jest istotą czynną. Jest on, w swoim własnym rozumieniu, źródłem celowej działalności. Każdym czynem stara się osiągnąć jakiś konkretny, obiektywny, pozaosobisty cel. Te cechy powodują, iż w sposób naturalny ceni on i uznaje pracę skuteczną, efektywną, a negatywnie odnosi się do daremnego wysiłku. Wyraźnie odczuwa wartość efektywności i użyteczności, a jednocześnie bezwartościowość nieudolnych wysiłków nie przynoszących korzyści. Taką postawę można nazwać instynktem pracy. W społeczności, w której na skutek okoliczności, bądź tradycji ukształtował się zwyczaj porównywania ludzi między sobą, ów „instynkt pracy” powoduje, iż porównanie to zawiera w sobie element współzawodnictwa. Nasilenie tego elementu zależy w dużym stopniu od temperamentu członków danej grupy. W każdej społeczności, w której rywalizacja jest usankcjonowana zwyczajowo i jawna, sukces jako źródło prestiżu staje się celem samym w sobie. Zyskuje się poważanie, a unika niesławy dając dowody sprawności i efektywności. Na skutek rozpowszechnienia takich postaw instynkt pracy przeradza się we współzawodnictwo w demonstrowaniu siły.“
„Tam, gdzie sposób myślenia kształtuje się pod wpływem rywalizacji w przywłaszczaniu i posiadaniu, gdzie działalność ekonomiczna zamyka się w granicach własności rozpatrywanej z punktu widzenia jej wartości wymiennej, a zarządzanie własnością opiera się na wymianie wartości – udział w życiu ekonomicznym wpływa na zachowanie i umocnienie łupieżczego nastawienia i sposobu myślenia. Oczywiście, współczesny, pokojowy system społeczny utrwala pokojowe cechy łupieżcze oparte na życiu „z przywłaszczenia”. Mówiąc inaczej, uprawianie zawodu „pieniężnego” skłania do działań dających się objąć raczej pojęciem oszustwa niż bardziej archaicznym pojęciem grabieży.“
„Jest przecież rzeczą ogólnie znaną – a w każdym razie takie jest powszechne przekonanie – że począwszy od schyłku okresu patriarchalnego zaznacza się stopniowy upadek obyczajów. Proces ten sprowokował niejednego dżentelmena ze starej szkoły do wyrażenie swej dezaprobaty dla prostackich obyczajów panujących nawet wśród klas wyższych nowoczesnego społeczeństwa przemysłowego. Ten zanik dobrych manier dający się zaobserwować w klasie przemysłowców – a określany często jako wulgaryzacja obyczajów czy też po prostu prostactwo – dla tak zwanych ludzi subtelnych i wrażliwych stał się jedną z głównych plag dzisiejszej cywilizacji. Niedocenianie dobrych manier przez ludzi zajętych świadczy tylko o tym – nie obniżając ich wartości – że pojęcie przyzwoitości jest produktem stylu życia klasy próżniaczej i zachowuje żywotność tylko dopóty, dopóki najważniejszym czynnikiem organizacji społecznej jest hierarchia pozycji.“
„Pies natomiast ma zalety ze względu na swą bezużyteczność, jak też ze względu na specjalne cechy charakteru. Często mówi się o nim w sensie pozytywnym, jako o przyjacielu człowieka oraz chwali się jego inteligencję i wierność. Znaczy to, że pies jest sługą człowieka, i że posiada dar służalczego podporządkowania się i niewolniczą skwapliwość w odgadywaniu nastroju swego pana. Jednocześnie z tymi cechami, które dopasowują go do stosunków opartych na hierarchii pozycji społecznych, pies posiada pewne rysy świadczące o jego wątpliwej wartości estetycznej. Jest ze wszystkich zwierząt domowych najbrudniejszy i najnieznośniejszy. Nadrabia to służalczością wobec swego pana i gotowością uczynienia krzywdy lub szkody innym. Dlatego też pies zdobywa nasze względy pozwalając pofolgować ludzkiej skłonności do panowania, a ponieważ jednocześnie jest dosyć kosztowny i na ogół nie nadaje się do celów produkcyjnych, służy podnoszeniu prestiżu. Pies jest jednocześnie związany w naszych wyobrażeniach z polowaniem – czyli z zajęciem zaszczytnym i stanowiącym wyraz przynoszącego zaszczyt instynktu łupieżczego.“
1
2
…
9
Następny