Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Warszawa
Związane z: Warszawa
„Wraz z kapitulującym wojskiem Armii „Poznań” odeszli do niewoli wszyscy d-cy wielkich jednostek. Z samolotu który przyleciał do Warszawy 27 września, a odleciał do Bukaresztu 28 września nie skorzystał ani generał Rómmel, ani ja. Uważaliśmy za swój obowiązek dzielić losy żołnierzy, którym nie byliśmy w stanie dać laurów zwycięstwa.“
„Dźwignąć teatr, gdzie będzie można grać w nim po polsku, o ile się da, grając powiedzieć, co trzeba i kiedy trzeba, a pamiętać zawsze, że się wyszło z Warszawy i do Warszawy godzi się powrócić.“
„Kriuczkow, który przybywając w 1989 r. do Warszawy, wskazał na Tadeusza Mazowieckiego jako człowieka strawnego dla Moskwy w charakterze premiera.“
„Kończąc, w tej części chciałbym tak powiedzieć. Do pana marszałka Tuska (…) już takiego populizmu i takiej demagogii, to ja nawet nie potrafię powiedzieć. Ale ja wiem dlaczego (…). Bo to nie wy tu siedzicie dzisiaj. I nie pan tam usiądzie. Dlatego jest to zemsta pana za przegrane wybory. Zemsta. No, niestety, fotel prezydenta był blisko, nie ma go. Nie ma go. Ale jest pan młodszy ode mnie, tak że może pan jeszcze zostać prezydentem. Chociaż zrobię wszystko, aby tak nie było. Przeżywacie swoisty szok powyborczy. Ja rozumiem, patrząc na pana minę (…) dwa dni przed wyborami był pan prezydentem, na billboardach było napisane: prezydent Tusk, w Krakowie – premier z Krakowa. A dzisiaj jest premier z Lubuskiego, a prezydent z Warszawy. No i nie ma was. I to jest to.“
„Warszawa kusiła różnymi imprezami, uroczystościami. Wszyscy zachowywali się mile. Chcieli rozmawiać. Kobiety też. Alkohol ośmielał. No i stało się. Kilka razy zdradziłem żonę. Ale to nie były żadne romanse. Raczej chwile słabości.“
„W epoce, w której jesteśmy, król, Brühl i tak zwany dwór, czynnik legalno-państwowy, miał znacznie zaledwie takie samo, jak inne partie polskie, i to bynajmniej nie najsilniejsze. W ten sposób państwo polskie było zupełnie zdegradowane w życiu międzynarodowym. Polityką międzynarodową państwa polskiego rządziła jakaś wypadkowa pomiędzy waśniami międzypartyjnymi a intrygami posłów cudzoziemskich w Warszawie.“
„Pomiędzy generałem Borem, dowódcą powstania, a marszałkiem Rydzem, wodzem w kampanii wrześniowej, różnica jest zasadnicza. Rydz miał w Polsce faktycznie władzę i wojskową, i polityczną, stąd za klęskę wrześniową ponosi odpowiedzialność całkowitą: i formalną, i materialną. Bór był tylko dowódcą wojskowym, słuchał politycznych rozkazów rządu, wojskowych – naczelnego wodza i prezydenta. Bór jest gorąco atakowany przez przyjezdnych z Warszawy, zarówno narodowców, których jego otoczenie prześladowało, jak lewicowców, których popierało. Ale jako wojskowy, wobec historii Bór będzie miał inną reputację niż Rydz, który miał 33 dywizje piechoty i całe państwo do dyspozycji, walczył tylko 17 dni i uciekł. Bór nie miał nic, miał konspirację tworzoną w fantastycznych warunkach, walczył 63 dni i poszedł razem z żołnierzami do niewoli, zrywając łańcuch naszych wodzów, którzy żołnierzy zostawiali, sami uciekali, jak Rydz z Polski, Sikorski z Francji. Pod dowództwem Rydza wojsko polskie dało mniej, niż świat od niego oczekiwał, pod dowództwem Bora Powstanie Warszawskie bije wszystkie rekordy wytrzymałości.“
„Warszawa była fortecą świadomości narodowej, miastem wielkim, jednomyślnym w obronie polskości. Nie było w nim różnicy zdań co do niepodległości Polski – inteligent i robotnik myśleli tak samo i to samo. Politycy sowieccy, chociażby z własnego rewolucyjnego doświadczenia wiedzieli, co to znaczy miasto wielkie, dumne, jednomyślne. Rosyjska policja polityczna nie mogłaby tak łatwo rządzić Polską, gdyby Warszawa żyła, gdyby nie była umarła. Warszawa była węzłem nerwów naszego narodu, rządzących jego siłą, odpornością, organizacją. Zniszczono ten węzeł nerwów, aby cały organizm sparaliżować.“
„Jak wiadomo, niestety, nasz prezydent wrześniowy, Ignacy Mościcki, nasz rząd i – co gorsza – nasi generałowie uważali za stosowne przekroczyć granicę Rumunii. Najbardziej wstyd mi tego, że Rydz-Śmigły nie uważał za stosowne powrócić do walczącej jeszcze wtedy Warszawy. Pochodziło to z tego, że nasi generałowie, ludzi pod względem wojskowym niedouczeni, mieli ogromne ambicje polityczne i stąd myśleli, że najważniejsze dla Polski jest to, żeby oni udali się do zbawiającej nas Anglii i tam nadal politykowali.“
„Powstanie Warszawy było cudem bohaterstwa, wykazało, że Polacy mają armię podziemną o wiele liczniejszą i lepszą niż inne narody, które są lub były w podobnej do nas sytuacji, ale powstanie warszawskie było działaniem o charakterze bohaterskiej samolikwidacji. Wszystkie państwa i wszystkie narody rezerwują swe siły na finisz wojny, my, Polacy, zmarnowawszy swe 33 dywizje w pierwszych dwóch tygodniach wojny, marnujemy teraz resztki naszych samodzielnych sił zbrojnych. Powstanie Warszawy nie przyniosło nam realnie nic, a jego znaczenie propagandowe, jakkolwiek duże, nie wyrówna nam strat materialnych, do tego stopnia są one olbrzymie. Zrujnowaliśmy piękną naszą stolicę, straciliśmy mnóstwo zabitych, oddaliśmy 30 tysięcy jeńców, wtrąciliśmy olbrzymią ilość ludności w straszliwą nędzę. Odpowiedzialna za powstanie Warszawy jest generalnie cała emigracja polska, która pobiera swój Schweigegeld i pozwala rządowi p. Mikołajczyka systematycznie dezorientować kraj co do rzeczywistej naszej sytuacji politycznej. Ale poza tym trzeba stwierdzić, kto personalnie i szczegółowo w naszych londyńskich władzach wojskowych i cywilnych jest odpowiedzialny za dopuszczenie do wybuchu tego powstania. Istnieje przecież komisja przy naszym rządzie dla konstatowania zbrodni rządów Składkowskiego i poprzednich, tzw. sanacyjnych. Należy rozszerzyć pełnomocnictwa tej komisji na sprawę powstania Warszawy. Żołnierzowi Warszawy należy się cześć, tym, którzy do powstania z Londynu dopuścili, należy się kara.“
„Warszawa została zniszczona bardziej niż Berlin, klęska Polski w tej wojnie, w której Polacy walczyli w obozie zwycięzców, jest większa od klęski Niemiec. Sowietom zależało na zniszczeniu Warszawy, a tak się pomyślnie dla nich składało, że dla tego zniszczenia nie trzeba było używać sowieckich armat ani pocisków. Od czegóż patriotyzm polski! Jest on wielki i wspaniały. Ale ma właściwość bezrozumnego dynamitu. Wystarczy do niego przyłożyć zapałkę prowokacji, aby wybuchł. Powstanie warszawskie bije wszystkie rekordy wytrzymałości. Przez wiele setek lat, dopóki istnieć będzie naród polski, każdy Polak będzie przyznawał, że powstanie warszawskie było samobójczym szałem, i będzie miał do niego synowską tkliwość i miłość. Będzie z niego dumny…“
„W Warszawie – mówił Holoubek – postanowiłem zrobić coś odwrotnego niż to, co robiłem do tej pory: z pomocą swojego zawodu określić samego siebie. Skorzystać z okazji, jaką może być każda rola, żeby powiedzieć to, co ja osobiście mam do powiedzenia za pośrednictwem takiej czy innej postaci; powiedzieć, jaki jest mój pogląd na świat, na życie, na moralność, jaka jest moja estetyka – do tego celu służy mi moje aktorstwo.“
„Urodziłam się we Wrocławiu. Później rodzice przeprowadzili się na sześć lat do Łodzi. Potem w Poznaniu rok i kilkanaście lat w Krakowie. Mieszkałam też przez rok na Alasce, a teraz w Warszawie. Ale i tak jestem uważana za aktorkę krakowską, chociaż zagrałam tam jedną rolę – Isię w Weselu w Teatrze Słowackiego. Miałam wtedy 11 lat.“
„Świnoujście jest miejscem mojego dzieciństwa. I tak jak dzieciństwo, jest to już zamknięty rozdział w moim życiu. Tam mieszkają moi kochani dziadkowie i lubię to miejsce odwiedzać. Wychowanie nad Bałtykiem, dziadek marynarz i pewna tradycja sprawia, że jestem zakochana w morzu. Uwielbiam leżeć na plaży, słyszeć szum fal i skrzek mew. Z pewnością jestem morskim zwierzakiem, ale osiadłym w Warszawie.“
„Mogliśmy wyrosnąć na popaprańców,bo to już inna WWA niż Warszawa powstańców,nie bronimy miasta – już tylko duszę,w walce z nijakością mało kto z życiem uszedł“
„Przypomniał mi się ten pan z Polonii norweskiej, który mi niedawno w Oslo opowiadał tak: – Ja, proszę pana, byłem w Polsce dwa lata temu i chciałem we Warszawie kupić pomidory. Handlarka kładzie mi pomidory do torebki, ale, proszę pana, same zgniłe. Ja rozumiem, że oni mają rozkaz od Rządu sprzedawać zgniłe pomidory, ale ja nie muszę kupować. I nie kupiłem. – Jasny gwint – mówię – to pan mieszka w Norwegii już trzydzieści lat, a ja mieszkam w Polsce już dwadzieścia pięć lat i pan wie więcej ode mnie, okazuje się. Ja, jej Bohu, nie wiedziałem tego, że sprzedawcy mają rozkaz od Rządu pakować klientom zgniłe pomidory.“
„Sposób, w jaki ludność przyjmowała te kolejne nieszczęścia, a wreszcie samą kapitulację, przynosi Polakom większą chwałę niż sukcesy pierwszych tygodni. Są polskie i niepolskie opisy tego dnia, w którym po podpisaniu kapitulacji wojsko i ludność zaczęły opuszczać Warszawę. Godność tego pobitego wojska, które w zwartych szeregach odchodziło na jakże niepewny los, godność tej opuszczonej ludności, która żegnała je łzami, a nie słowami przekleństw – jest to coś, czego nie można zapomnieć i co winno zostać przeniesione przyszłym pokoleniom Polaków. Pobici, ale nie rozbici moralnie, zjednoczeni we wspólnym porywie, do końca nie ulegli rozkładowi wewnętrznemu, którego przecież można by się spodziewać po tylu dniach klęsk i zawodów – tak uzewnętrzniała się w chwili największej próby siła moralna Warszawy. Siła dojrzewająca w katakumbach konspiracji, a wyzwolona i eksplodująca podczas powstania. Ostatniego polskiego powstania pierwszej połowy XX wieku, godnego wielkich tradycji powstania wielkopolskiego i trzech powstań śląskich. Gdyby kończyło się ono rozkładem, nawet wtedy, gdyby w ostatniej chwili przyszedł jakiś ratunek i miasto ocalało – byłoby to powstanie prawdziwej klęski. Może nie tak tragiczne, ale odrażające, niosące przyszłym pokoleniom – jak każda małość, każda zdrada – nie pokarm, lecz truciznę. Jakkolwiek byśmy oceniali decyzję powstania – a oceniać ją można nie z jednego punktu widzenia i jak wiemy oceny są tutaj krańcowo różne, jakkolwiek ocenialibyśmy jego sens wojskowy i polityczny – i tutaj zdania są bardzo podzielone, jedno przynajmniej pozostanie jasne: egzamin, przed którym stanęło miasto, zdany został, z niewielkimi wyjątkami, bardzo dobrze. Zarówno pod względem samoorganizacji, współpracy z wojskiem, jak też postawy moralnej. Postawy moralnej utrzymanej do końca. Postawy, którą zachowały władze powstańcze, żołnierze i zwykli obywatele.“
„Chęć postawienia zarówno Rosji jak aliantów zachodnich przed faktem dokonanym. Zmuszenie ich albo do udzielenia pomocy walczącej Warszawie, albo do pozostawienia jej samej, ale na oczach całego świata. Powstanie Warszawskie miało ujawnić postawy i zamiary stron, miało je niejako zdemaskować.“
„W świetle ówczesnej znajomości realiów można było raczej przypuszczać, że Rosjanie, skorzystawszy z powstania dla opanowania Warszawy, zechcą potem w taki czy inny sposób obezwładnić ujawniające się władze państwa podziemnego. Tak, jak czynili to we Lwowie, Wilnie i Lublinie. Dlatego też myślano o tym, by w stolicy wyzwolonej przez powstańców jak najszybciej ujawnić Krajową Radę Ministrów i Radę Jedności Narodowej i by podjęły one normalne urzędowanie zanim wojsko radzieckie wkroczy do miasta. Chodziło bowiem o to, aby fakt ten przedostał się do opinii publicznej i aby to, co przewidywano, uczynione zostało na oczach świata.“
„Powstanie to fakt żywy, fakt o niezwykłej trwałości, bez którego trudno dziś sobie wyobrazić świadomość współczesnego Polaka. Wszak to Powstanie Warszawskie stworzyło wielki i twórczy mit Armii Krajowej, a samo stało się legendą. Legendą walki o wolność wbrew wszystkim i wszystkiemu. Legendą, która wzywa i zobowiązuje. Legendą opartą na prawdzie i zakorzenioną w rzeczywistych wartościach. Od lat czterdziestu zdjęcia ruin Warszawy wystawiamy na odbudowanych placach, niemal szczycimy się nimi, pokazujemy w dziesiątkach filmów i w albumach. Ale przecież, na miły Bóg, to nie one są najważniejszym śladem, jedynym znakiem warszawskiego powstania. To nie one czynią, że legenda powstańcza tak przyciąga i fascynuje naszą młodzież, najlepszą i najbardziej wrażliwą; że zaczytuje się ona w takich książkach jak „Zośka” i „Parasol” czy „Pamiętniki żołnierzy baonu Zośka”. To wartości przyciągają ich tutaj, te wartości, których tak mało było – a czasem również jest – w naszym codziennym życiu, które się gubią w walce o chleb, w atmosferze szarzyzny i apatii. Te wartości, potrzebne młodym jak powietrze, potrafią oni odnaleźć w walce swych starszych braci i sióstr, w ich porywie i w ich nieugiętym trwaniu. Bo nie było to powstanie zrodzone tylko z nienawiści i chęci zemsty. Było to także, było to przede wszystkim powstanie wielkiej miłości i powstanie najwyższej ofiary. To sierpniowe powstanie chłopców i dziewcząt było także powstaniem ich ojców i ich matek. Było powstaniem do życia całego umęczonego narodu.“
1
2
…
5
Następny