Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
stulecie
Związane z: stulecie
„Kościół rzymski nie był bez ciężkiej winy. Jeśli istnieje w ogóle jakaś dialektyka historii, to w jej świetle można by zaryzykować pogląd, że naród niemiecki wziął na siebie wykonanie tej zbrodni, która się przewijała przez stulecia w brudnych, złych snach chrześcijańskiej Europy.“
„Jako jednego z czołowych dżentelmenów PRL-u i III RP „Gazeta Wyborcza” lansowała literata Andrzeja Szczypiorskiego, skądinąd Tajnego Współpracownika Mirka, który przez ćwierć stulecia donosił esbecji na kolegów.“
„Dusza polska niezmiennie obraca się ku prawicy, jakby miała wbudowaną igłę magnetyczną wskazującą ten kierunek (…). Doświadczenia tego stulecia – a przede wszystkim myślę o okresie międzywojennym – wystarczą, żeby przekonać, że kultura polska jałowieje, jeżeli zwycięża w niej prawicowe myślenie. Kto więc sądzi, że krocząc na prawo, służy Narodowi przez wielkie N, ten wybiera drogę prowadzącą do jego paraliżu. (…) Czyż trzeba przypominać, że przedwojenny sojusz Kościoła z endecją odsuwał od niego ludzi twórczych i poszukujących, że wytworzył przedział: z jednej strony świat literatury i sztuki, czyli tzw. intelektualiści itp., z drugiej kruchta i nacjonalistyczne hece.“
„Poezja Brylla zaczynała się od ironii ludzi schwytanych, którzy muszą lawirować i kluczyć, żeby jakoś przeżyć i coś cennego ocalić. Następnie przekroczył próg i zwrócił się przeciwko swoim towarzyszom w nieszczęściu, atakując ich za to, że łudzą się, nie chcą uznać tego, co jest, ciągle marząc o tym, co być powinno, toteż słusznie są bici. Poezja jego przekształciła się w katalog sarmackich obrzydliwości, bynajmniej nie podawanych za piękne, właśnie za ohydne, ale nieuniknionych, swoich, narzuconych przez konieczność czy Opatrzność. Teza, jaką można z niej odczytać, jest następująca: inteligenci [którzy] wyobrażają sobie, że w Polsce może być miejsce na szlachetne zachcianki, jak w XIX wieku, to głupcy, bo jakakolwiek wybredność podniebienia jest w Polsce ponad stan, i Polak musi być świnią, ponieważ się Polakiem urodził. Zaiste przyzwyczajono nas w tym stuleciu do wszystkiego, gotowi więc nawet jesteśmy pokwitować wzruszeniem ramion prosty fakt, że stylistycznie Bryll wywodzi się z Norwida, stanowiąc zarazem najjaskrawsze zaprzeczenie ideałów, jakim całe życie służył Norwid. Oto późny jego wnuk, który nie minął pisma, ale spożytkuje pismo swego pradziada, żeby zatwierdzać „śmierć mej ojczyzny.”“
„Jest to rodzaj tajnego bractwa mającego własne obrzędy obcowania z umarłymi, gdzie płacz i śmiech, patos i ironia współistnieją na równych prawach. Przejęta historią, zawsze aluzyjna, w tym stuleciu tak jak dawniej towarzyszyła ludowi w jego ciężkich przejściach. Linie polskiego wiersza krążyły w podziemiu, były pisane w barakach koncentracyjnych obozów i w żołnierskich namiotach, w Azji, Afryce i Europie. Reprezentować tutaj taką literaturę znaczy czuć się pokornym wobec świadectw miłości i poświęcenia zostawionych przez tych, którzy już nie żyją.“
„Człowiek rodzi się, nosi krótkie majtki, czyta o Indianach, później o odległych epokach trucizny, miecza, przetargów i intryg, nie wiedząc, jakie gorycze gotuje mu jego stulecie.“
„Do diabła, latami byłem obiektem nieustannych napaści, ale w jakiś sposób dodawało mi to tylko energii. Moich krytyków miałem zawsze za skończonych dupków. Jeżeli świat dotrwa do następnego stulecia, ja też przetrwam, podczas gdy krytycy minionej epoki umrą w zapomnieniu, ustępując miejsca nowym krytykom, nowym dupkom.“
„Koszmarnie jest być biednym, to żadna tajemnica; koszmarnie jest chorować i być głodnym i bez grosza; koszmarnie jest być głodnym i chorym aż do ostatniego dnia. Nędzne posady, których większość z nas musi zachować; nędzne zajęcia, których większość z nas musi szukać, o które musi błagać; nędzne zajęcia, których nie znosimy całą znużoną duszą i w które wciąż musimy się angażować… mój boże, alkoholicy, poeci, samobójcy, narkomani, szaleńcy, których to wszystko odrzuca! Nie rozumiem, dlaczego musimy żyć w taki potworny, straszny i zupełnie beznadziejny sposób w stuleciu, w którym jedna cywilizacja wynalazła z całą determinacją siłę dostatecznie dużą, by nas wszystkich zabić.“
„rewolucja to rozwój nowych idei równościowych o stosunkach między obywatelami – idei, które wkrótce stają się rzeczywistością, a wtedy zaczynają promieniować na sąsiednie narody, przekształcają świat oraz narzucają następnemu stuleciu swoje piętno, swe zagadnienia, naukę, kierunek rozwoju ekonomicznego, politycznego i moralnego.“
„Spójrzcie, jaka wciąż sprawna,jak dobrze się trzymaw naszym stuleciu nienawiść.Jak lekko bierze wysokie przeszkody.Jakie to łatwe dla niej – skoczyć, dopaść.“
„Postęp – w znaczeniu tego ruchu, który rozwija się, poczynając od XVI stulecia – w każdej praktycznie sprawie oznacza prześladowanie zwyczajnego człowieka. Postęp ów, jak każda inna religia, ma swoją hagiologię i martyrologię, ma całą masę opowieści o rozmaitych dziwach; ale najczęściej są one kłamstwem, przynależnym do fałszywej wiary. Najbardziej znana z tych legend głosi, że osoba młoda i postępowa to zawsze udręczona ofiara osoby starej i zwykłej. Nic podobnego. Właśnie osoba stara i zwykła z reguły pada ofiarą osób młodych i postępowych. To ona w coraz większym stopniu jest wyzuwana ze swoich starych, zwykłych praw.“
„Według mnie inteligencja jest przesadzona w ostatnich dwóch stuleciach uważamy ludzi za mądrych i myślimy, że to dobrze, ale nie mamy kontroli nad naszymi umysłami, jedyną rzeczą która jest w stanie kontrolować ludzki umysł to serce. Inteligencja jest mniej ważna niż piękno.“
„Na początku bieżącego stulecia dojrzewała myśl narodowego uświadomienia na Śląsku. Okazało się, że opieranie polskiej polityki narodowej na niemieckim Centrum stanowiło niebezpieczną grę, gdyż centrowcy tworzyli partię katolicką, ale nie polską. Dążeniem ich było, żeby lud polski wychować na wiernych synów, posłusznych państwu niemieckiemu. Potępiali dążenia nacjonalistyczne jako sprzeczne ze światopoglądem chrześcijańskim, ale oczywiście w praktyce tylko polskie, albowiem nie sprzeciwiali się szowinizmowi niemieckiemu.“
„Od pierwszego Adama, który ujrzał noc,I dzień, i kształt swojej dłoni,Ludzie snuli opowieści i utrwalaliW kamieniu, w metalu czy na pergaminieTo wszystko, co zawiera ziemia czy co tworzy sen.Oto ich dzieło: Biblioteka.Powiadają, że liczba jej woluminówPrzekracza liczbę ciał niebieskichCzy ziaren piasku na pustyni. Człowiek,Co chce ją wyczerpać,Traci rozum i zuchwałe oczy.Zawarta jest tu rozległa pamięć wiekówMinionych, miecze i bohaterowie,Lakoniczne symbole algebry,Wiedza, co sonduje planetyRządzące przeznaczeniem,Moce ziół i talizmanów ze słoniowej kości,Wiersz, w którym trwa pieszczota,Nauka, co rozszyfrowuje samotnyLabirynt Boga – teologia,Alchemia, która w błocie szuka złota,I formy wyobrażeń bałwochwalcy.Niewierni twierdzą, że gdyby spłonęła,Spłonęłaby historia. Lecz się mylą.Te nieskończone księgi zostały spłodzonePrzez ludzką bezsenność. Jeśliby z nich wszystkichNie ocalała ani jedna, bezsennośćSpłodzi na nowo każdy wers i każdą kartę,Wszystkie prace i każdą miłość Heraklesa,Każdą lekcję każdego manuskryptu.Teraz, w pierwszym stuleciu Hidżry,Ja, ów Omar, co ujarzmił PersówI narzuca Islam kuli ziemskiej,Rozkazuję żołnierzom, by zniszczyli ogniemRozległą Bibliotekę,Co nie zginie. Niech będzie pochwalonyBóg, który nie śpi, i Muhammad, Prorok.“
„Prawdziwe dzieje Jezusa to prawdopodobnie dzieje sprawiedliwego człowieka, który potępił grzechy faryzeuszów i którego faryzeusze skazali na śmierć. Potem zrobiono zeń proroka, a po trzech stuleciach – boga: oto jak działa ludzki rozum.“
„Oczy Juana igrały z ciałem Mildred, muskały jej piersi, prześlizgiwały się po biodrach. Spostrzegł, że westchnąwszy lekko wygięła plecy – i gdzieś głęboko zadrgał w nim impuls nienawiści. Nie bardzo silny, bo nie było jej wiele w Juanie – ale miał w sobie indiańską krew i z mrocznej przeszłości brała się ta nienawiść do ojos claros, do jasnookich, do rasy blondynów. Była to nienawiść i wstręt. Ludzie o jasnych oczach zabierali im przez całe stulecia najlepszą ziemię, najlepsze konie, najlepsze kobiety. Wstrząsnęło nim jak od porażenia piorunem, zalało go przyjemne ciepło satysfakcji, że oto, gdyby tylko zechciał, mógłby wziąć sobie tę dziewczynę. Zgnieść ją i zniweczyć. Mógłby stłamsić ją, zgwałcić moralnie i fizycznie, a potem odrzucić. Zalała go fala okrucieństwa i nie próbował jej powstrzymać.“
„Krzyknąłem, że nie jestem ani pisarz, ani członek czegokolwiek, ani metafizyk, czy eseista, że jestem ja, wolny, swobodny, żyjący… Ach, tak, odrzekli, jesteś więc egzystencjalistą.Ale nagość moja, transoceaniczna, stamtąd, z pampy, nagość, która była mi potrzebna do miłości mojej z Argentyną (wbrew memu wiekowi!) nie pozwalał mi nie być z nimi obnażającym. Wytworzyła się nieprzyzwoitość. Z jakimż zażenowaniem te tuzy przyjmowały mój wzrok namiętnie naiwny, dobierający się do nich poprzez ubranie… śmiertelna dyskrecja, dyskretna melancholia, zgaszenie taktowne, odpowiadały mojemu żądaniu stamtąd, z peryferii świata, z ojczyzny Indian. Ubrani od stóp do głowy, opatuleni, choć maj przecież, z twarzami wystylizowanymi przez fryzjerów… a każdy miał w kieszonce mały posążek, zupełnie nagi, by mu się przypatrywać okiem znawcy. Panuje skromność i rozwaga. Nikt nie narzuca się nikomu. Każdy robi swoje. Produkują i funkcjonują. Kultura i cywilizacja. Uwięzieni w stroju, ledwie się mogą ruszać, podobni do owadów posmarowanych czymś lepkim. Kiedy zacząłem zdejmować spodnie powstał popłoch, dawaj drała drzwiami i oknami. Pozostałem sam. Nikogo nie było w restauracji, nawet kucharze uciekli… dopierom wtedy się spostrzegł, że co to, na Boga, co robię, co ze mną… i skrzywiony stałem z nogawką jedną na nodze, drugą w ręku.Wtem Kot wchodzi z ulicy i widząc mnie tak stojącego pyta ze zdumieniem: – Co ty, zwariowałeś? Mnie wstyd i chłodno, odpowiadam, że tak trochę zacząłem się obnażać, a wszystko uciekło. Mówi: – Oszalałeś, tobie się w głowie pomieszało, gdzie by tu kto się twojej nagości przestraszył, przecie na całym świecie nie znajdziesz takiego zdzierania szat, jak tutaj… czekaj, na królików trafiłeś, ale ja ci sproszę lwów takich, że choćbyś goły na stole tańczył, ani mrugną! Stanął tedy zakład między nami, zakład szlachecki i polski (bo ja z Kotem nie po argentyńsku a po polsku się czułem, bo tę babkę wspólną mieliśmy), i nie dzisiejszy, chyba tak z końca zeszłego stulecia. No, dobra! Sprosił kogo trzeba, intelekty najbrutalniej obnażające, ja nic, aż kiedy już do wetów przyszło, zaczynam portki zdejmować. Zwiali, grzecznie przeprosiwszy, że niby czas na nich! Więc Leonor Fini i Kot do mnie mówią: – Jakże to, nie może być żeby oni się przestraszyli, przecie intelekty wyspecjalizowane w tym mają! Mnie ciężko bardzo i źle na duszy, smutek mnie zżera, mało brakowało a byłbym się gorzko rozpłakał, ale mówię: – Cała rzecz w tym, że oni, uważacie, nawet rozbieraniem się ubierają i nagość to u nich tylko jedna para pantalonów więcej. Ale jak ja tak zwyczajni portki spuściłem, to ich zemgliło, a głównie dlatego, żem nie robił tego wedle Prousta, ani a la Jean Jacques Rousseau, ani wedle Montaigne’a czy w sensie egzystencjalnej psychoanalizy, tylko ot tak sobie, byle zdjąć.“
„W naszym stuleciu wszyscy są poszukiwaczami przygód.“
„Nie dożyję nowego stulecia. Anglicy by mi tego nie darowali.“
„W każdej epoce tkwi w atmosferze kilka wielkich prawd; tworzą one umysłową atmosferę stulecia.“
1
2
Następny