„Tu nie ma wody tu jest tylko skałaSkała bez wody i piaszczysta drogaDroga wijąca się wśród gór nad namiMiędzy skałami głazami bez wodyGdyby tu była woda stanąłbym i piłLecz pośród skał nie można myśleć ani staćSuchy jest pot a stopy grzęzną w piachuGdyby tu woda spływała ze skałMartwa jest paszcza gór spróchniałe zęby pluć nie mogąTutaj nie można usiąść leżeć ani staćI ciszy nawet nie ma w górachTylko bezpłodny suchy grzmot bez deszczuI samotności nawet nie ma w górachTylko posępne czerwone twarze – drwią i szydząW drzwiach lepianek z popękanej glinyGdyby tu była wodaA nie skałaGdyby tu była skałaAle i wodaI wodaŹródłoSadzawka wśród skałGdyby tu był chociażby wody dźwiękA nie cykadaI śpiew suchych trawAle na skale wody dźwiękGdzie drozd-pustelnik śpiewa pośród sosenKrop kap krop kap kap kap kapAle tu nie ma wodyKim jest ten trzeci, który zawsze idzie obok ciebie?Gdy liczę nas, jesteśmy tylko ty i jaLecz gdy spoglądam przed siebie w biel drogiZawsze ktoś jeszcze idzie obok ciebie,Stąpa spowity płaszczem brunatnym, w kapturzeNie wiem czy jest to kobieta czy mąż- Kim jest ten, który idzie po twej drugiej stronie?Co to za dźwięki wysoko w powietrzuPomruk matczynych lamentówCo to za hordy w kapturach, jak rojeNa bezkresnych równinach, utykają na spękanej ziemiOtoczonej jedynie płaskim horyzontemCo to za miasto nad łańcuchem górPęka i zrasta się i rozpryskuje – w fioletowym wietrzeWalące się wieżeJeruzalem Ateny AleksandriaWiedeń LondynNierzeczywiste“