Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
sfera
Związane z: sfera
„Brak bezpośredniego kontaktu kobiet z procesem produkcji sprawia, że właśnie wśród nich utrzymują się nadal cechy psychiczne, przestarzałe z punktu widzenia gospodarki nowoczesnej. Znaczy to, że szczególna nabożność kobiet jest jednym z przejawów ogólniejszego konserwatyzmu wynikającego z sytuacji ekonomicznej, w jakiej znajdują się one w społeczeństwie cywilizowanym. Dla współczesnego mężczyzny patriarchalne stosunki zróżnicowania społecznego nie stanowią dominującej cechy otaczającego go świata. Natomiast dla kobiet, zwłaszcza z wyższej klasy średniej, mają największą wagę w życiu. Wynika to ze spowodowanego czynnikami ekonomicznymi i obyczajowymi zamknięcia kobiet z tej klasy w „sferze życia domowego”. W tym właśnie należy szukać źródeł sposobu myślenia sprzyjającego religijności oraz interpretowania zjawisk życiowych w kategoriach pozycji społecznej. Logika codziennego życia domowego zostaje przetransponowana na sferę nadprzyrodzoną i tak oto kobieta znajduje się w kręgu bliskich sobie pojęć i idei, które dla mężczyzny są na ogół niezrozumiałe i głupie.“
„Nawet nieznaczna czy ukryta skłonność do wyjaśniania zjawisk codziennego życia przez odwołanie się do innych sfer poza sferą wymiernych związków przyczynowych może – przez kumultatywny wpływ na nawykowe postawy – znacznie obniżyć zbiorową wydajność produkcyjną danego społeczeństwa.“
„Dzięki dziedzictwu patriarchalnej przeszłości, nasz system społeczny wymaga głównie od kobiety dawania widocznego świadectwa możliwości finansowych całego domu. Zgodnie z formułą obowiązującą we współczesnym cywilizowanym społeczeństwie dobre imię domu powinno być przedmiotem szczególnej troski kobiety i dlatego właśnie do niej przede wszystkim należy cała sfera reprezentacyjnych wydatków i konsumpcji na pokaz, na których owo dobre imię się opiera. W swej idealnej formie, którą chcą realizować klasy bogatsze, dbałość o ostentacyjne marnowanie majątku i wysiłku powinna być jedyną gospodarczą funkcją kobiety.“
„Gdybym mogła cofnąć się w czasie, to chciałabym zagrać w którymś filmie Stanisława Barei. To taka sfera marzeń, ale przecież marzenia mogą być nierealne. Tamten humor jest absolutnie przecudowny! Filmy i seriale takie jak Alternatywy 4 można „łyżkami jeść”. Może jeszcze kiedyś ten humor się odrodzi, może wskoczymy na taki poziom polskiego absurdu.“
„Pięć lat przed powstaniem podjęty został w Warszawie bój, znany nam dobrze jako obrona stolicy z września 1939 r. Bój ten, którego wszak można było uniknąć ogłaszając Warszawę, podobnie jak potem Paryż, miastem otwartym, kosztował miasto kilkanaście procent jego zabudowy, z tym że najbardziej ucierpiało cenne śródmieście. Kosztował on także około 25000 zabitych cywilów i 6000 żołnierzy, a 50000 osób zostało rannych. Były to straty bardzo poważne, które dziś z punktu widzenia całkowitego zniszczenia miasta mógłby ktoś lekceważyć, ale jeśli porównamy je ze stratami innych stolic europejskich – należą do najcięższych. A kto dzisiaj podnosi te wszystkie straty kwestionując zasadność długotrwałej obrony stolicy? Obrony, która trwała trzy tygodnie, a już po dziesięciu dniach traciła wszelki sens operacyjny. Czy mówi się o zbrodniczym błędzie, o szaleństwie, o szukaniu odpowiedzialnych? Nie. Bo dojrzano sens tamtej walki w sferze zupełnie innej niż sfera zysków i strat materialnych, niż sfera wartości operacji wojskowych. Dostrzeżono ten sens w sferze moralnej, podkreślając ogromną rolę oblężenia Warszawy w podtrzymaniu woli narodu do stawienia oporu w okresie okupacji. A więc sens tej walki odnaleziony został w dziedzinie zupełnie różnej od tych, które decydują o ocenie powstania. W dziedzinie właściwie politycznej. Nie było sensu obrony stolicy z punktu widzenia przebiegu walk wrześniowych, gdyż nie miała ona żadnego wpływu na zwycięstwo, o którym trudno było marzyć. Miała ona sens na lata późniejsze, pozwalała je przetrwać w lepszej kondycji psychicznej, budowała dalszy opór, współdziałała z przyszłym zwycięstwem.“
„Tak, wiem, mamy słowiańską mitologię, mamy różnych Swarożyców, Swantewitów i innych Welesów. Ale mitologia owa nie sięga nas swym archetypem i nie czujemy jej projekcji na sferę marzeń. Albowiem zadbano o to skutecznie. Mitologia słowiańska tożsama jest z pogaństwem, a my, jako przedmurze chrześcijaństwa, przyjęliśmy Dąbrówkę z Czech i krzyż z Rzymu z radością i rozkoszą, z dnia na dzień, i to jest nasz archetyp. (…) Jedyny kojarzący się archetyp to owe zęby, które Mieszko kazał wybijać za łamanie postu. I to nam zostało zresztą do dziś: tolerancja, wyrozumiałość i miłosierdzie oparte na zasadzie – kto myśli inaczej, niech myśli – ale zęby trzeba mu obowiązkowo wybić. I cała prasłowiańska mitologia wyleciała z naszej kultury i z naszych marzeń niby owe zęby, wyplute z krwią.“
„Wreszcie nasz postęp w dziedzinie zwiększania miejsc pracy będzie wymagał dwóch zabezpieczeń przed powrotem złych duchów starego porządku; cała sfera bankowości, kredytowania i inwestowania musi podlegać ścisłemu nadzorowi; należy położyć kres spekulacji cudzymi pieniędzmi i wprowadzić regulacje zapewniające odpowiedni i mocny pieniądz.“
„Przegrać życie to wejść w sferę poezji – bez wsparcia talentu.“
„Minęły czasy metafizycznej absolutności sztuki. Sztuka była dawniej jeśli nie czymś świętym, to w każdym razie „świętawym” – zły duch wcielał się w ludzi czynu. Dziś nie ma w kogo – resztki indywidualizmu życiowego to czysta komedia – istnieje tylko zorganizowana masa i jej słudzy. Od biedy zły duch przeniósł się w sferę sztuki i wciela się dziś w zdegenerowanych, perwersyjnych artystów. Ale ci nikomu już nie zaszkodzą ani pomogą: istnieją dla zabawy ginących odpadków burżuazyjnej kultury.“