Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
rodzaj
»
Strona 7
Związane z: rodzaj
„Musisz bowiem, Sanczo, wiedzieć, że dwa są rodzaje rodów na świecie; jedne początek biorą i wywodzą się od książąt i monarchów, lecz z biegiem czasu upadły i kończą się jednym punktem jak piramida wywrócona; inne biorą początek z niskiego stanu, a wznoszą się ze stopnia na stopień, aż dojdą do tego, że stają się wielkimi panami; tak więc różnica polega na tym, że jedni byli tym, czym już nie są, zaś drudzy są tym, czym nie byli.“
„Państwa totalitarne to rodzaj teokracji, w których kasty rządzące, w celu utrzymania swojej pozycji, przypisują sobie boską nieomylność.“
„Wyższym duchom apetyty fizyczne wydają się rodzajem głupoty.“
„Słowa są czynami, a czyny są rodzajem słów.“
„Ażebym uzyskał pewność, iż uwieczni mnie rodzaj ludzki, włożono mi do głowy, że rodzaj ów nie skończy się nigdy. Zgasnąć w nim równało się narodzinom i przekształceniu w nieskończoność, ilekroć jednak wykładał mi ktoś hipotezę, że pewnego dnia jakiś kataklizm mógłby zniszczyć naszą planetę, zdejmowała mnie trwoga, choćby miało to nastąpić za pięćdziesiąt tysięcy lat; i dziś jeszcze, zawiedziony, nie potrafię myśleć bez lęku, że słońce kiedyś wystygnie. To że moi współplemieńcy zapomną o mnie na drugi dzień po moim pogrzebie, nie obchodzi mnie raczej; dopóki żyć będę, będę ich nawiedzał nieuchwytny, nie nazwany, obecny w każdym tak jak we mnie obecne są miliardy zmarłych, których nie znam, ale których chronię przed unicestwieniem. Gdyby jednak ludzkość znikła, zabiłaby swoich zmarłych na dobre.“
„Pełnienie służby -jakiegokolwiek rodzaju by ona była, stanowi dla skauta sposób wypełniania przyrzeczenia, obowiązku wobec Boga.“
„Jest to rodzaj książki, którą obdarowuje się chrześniaków: rodzaj lektury, która bywa czytana na głos podczas dni skupienia. Jest to nawet, co zauważyłem z gorzkim uśmiechem, rodzaj lektury grawitującej w kierunku gościnnych pokoi sypialnych, by tam wieść niczym nie zakłócony żywot w towarzystwie takich pozycji jak Poradnik drogowca, John Inglesant czy Życie pszczół.“
„Nie chciałeś wziąć ze mną ślubu w kościele i to złamało serce mojej biednej matce, o czym dobrze wiesz. Tak cię kochałam, że było mi obojętne, czyje serce łamię dla ciebie. Och, że też mogłam być taka głupia. Sobie samej też złamałam serce. Wyrzekłam się wszystkiego, w co wierzyłam i co było mi drogie, bo byłeś taki cudowny i tak mnie kochałeś, że tylko twoja miłość się liczyła. Miłość była jedyną piękną rzeczą na świecie, prawda? Miłość była skarbem, który tylko myśmy posiadali i którego nikt poza nami nie posiadał, i nie mógł posiadać, prawda? Ty byleś geniuszem, a ja byłam twoim całym życiem. Byłam twoją towarzyszką życia i twoim ślicznym czarnym kwiatem. Sentymentalne bzdury. Miłość to jeszcze jedno plugawe kłamstwo. […] Do diabla z miłością. […] Miłość to te wszystkie plugawe sztuczki, których mnie nauczyłeś, a które sam wyczytałeś pewnie w jakichś książkach. Doskonale. Tylko ze ja mam dosyć ciebie i mam dosyć miłości. Twojego rodzaju miłości. Ty pisarzu.“
„Wesołość jest rodzajem odwagi.“
„Jestem zdania, że moje życie należy do społeczeństwa, i tak długo jak żyję, moim przywilejem jest służenie mu, kiedy tylko jestem w stanie. Zanim umrę, chcę być doszczętnie wyczerpany, bo im ciężej pracuję, tym bardziej żyję. Raduję się życiem jako życiem. Życie nie jest dla mnie jakąś wątłą świeczką. Jest czymś w rodzaju wspaniałej pochodni, którą mam szansę chwilę potrzymać i sprawić, żeby świeciła możliwie najjaśniej, zanim przekażę ją przyszłym pokoleniom.“
„Istnieją dwa rodzaje moralności: ta, której uczymy, nie praktykując jej, oraz ta, którą praktykujemy, na ogół nie starając się wpajać ją innym.“
„Mój pogląd odnośnie religii jest taki jak Lukrecjusza. Uważam ją za chorobę zrodzoną ze strachu i za źródło niewypowiedzianego nieszczęścia rodzaju ludzkiego. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że ona wniosła pewien wkład do cywilizacji. Ona pomogła we wczesnych czasach ustalić kalendarz i spowodowała, że kapłani egipscy tak starannie rejestrowali zaćmienia, że byli w stanie je przewidywać. Te dwie zasługi jestem gotów uznać, ale nie wiem nic o żadnych innych.“
„Ale kto by mówił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszłym”. Tekst ten stał się przyczyną niezliczonych cierpień, gdyż wszelkiego rodzaju ludzie wyobrażali sobie iż popełnili grzech przeciw Duchowi Świętemu, i żyli w przekonaniu, że nie otrzymają przebaczenia ani w tym, ani w tamtym świecie. Jestem pewny, że człowiek prawdziwie dobry nie szerzyłby naświecie podobnych trwóg i obaw.“
„Każde głosowanie jest rodzajem gry.“
„W ogólności, litość staje w poprzek prawu rozwoju, które jest prawem selekcji. Litość zachowuje przy życiu to, co dojrzało do zagłady, broni wydziedziczonych i skazańców życia, mnóstwem wszelkiego rodzaju nieudatnych tworów, które utrzymuje przy życiu, nadaje samemu życiu posępny i podejrzany widok.“
„Kiedy dziecko po raz pierwszy przejrzy dorosłych na wskroś – kiedy po raz pierwszy zaświta w jego małej, poważnej główce, że dorośli nie mają boskiego rozumu, że ich sądy nie zawsze są mądre, myśli słuszne, a wyroki sprawiedliwe – wówczas świat jego pogrąża się w przerażeniu i rozpaczy. Bogowie są obaleni, wszelkie bezpieczeństwo zniweczone. A jedno jest pewne co do upadku bogów: nie chylą się oni po trosze, ale walą się i roztrzaskują albo zapadają głęboko w zielone bagno. Żmudne bywa ich przywracanie; już nigdy nie odzyskują pełnego blasku. A świat dziecka nie da się potem odbudować. Bolesny to rodzaj dorastania.“
„Mężczyźni to taki rodzaj myśliwych, którzy przygotowują przynętę, zakładają sidła, a potem sami w nie wpadają.“
„Nauczyciele, wychowawcy, kierownicy duchowi? W istocie, oni nauczyli czytelnika polskiego tej prawdy o literaturze, że ona jest czymś w rodzaju szkolnych wypracowań, pisanych po to aby belfer mógł postawić stopień […] Są to mistrzowie trywializacji, artyści w przemienianiu ostrego życia w nudną papkę, gdzie wszystko jest mnie więcej równie mierne i nieważne.“
„Tam między gałązkami coś tkwiło — coś sterczało odrębnego i obcego, choć niewyraźnego… i temu przyglądał się też mój kompan.— Wróbel.— Acha.Był to wróbel. Wróbel wisiał na drucie. Powieszony. Z przechylonym łebkiem i rozwartym dzióbkiem. Wisiał na kawałku cienkiego drutu, zahaczonego o gałąź.Szczególne. Powieszony ptak. Powieszony wróbel. Ta ekscentryczność krzyczała tutaj wielkim głosem i wskazywała na rękę ludzką, która wdarła się w gąszcz — ale kto? Kto powiesił, po co, jaki mógł być powód?… myślałem w gmatwaninie, w tym rozrośnięciu obfitującym w milion kombinacji, a trzęsąca jazda koleją, noc hucząca pociągiem, niewyspanie, powietrze, słońce, marsz tutaj z tym Fuksem i Jasia, matka, chryja z listem, moje „zamrażanie” starego, Roman, zresztą i kłopoty Fuksa z szefem w biurze (o których opowiadał), koleiny, grudy, obcasy, nogawki, kamyczki, liście, wszystko w ogóle przypadło naraz do tego wróbla, jak tłum na kolanach, a on zakrólował, ekscentryk… i królował wtym zakątku.— Kto by go mógł powiesić?— Jakiś dzieciak.— Nie. Za wysoko.— Chodźmy.Ale nie ruszał się. Wróbel wisiał. Ziemia była goła, ale miejscami nachodziła ją trawa krótka, rzadka, walało się tu sporo rzeczy, kawałek zgiętej blachy, patyk, drugi patyk,tektura podarta, patyczek, był też żuk, mrówka, druga mrówka, robak nieznany, szczapa i tak dalej i dalej, aż ku zaroślom u korzeni krzaków — on przyglądał się temu, podobnie jak ja.— Chodźmy. Ale jeszcze stał, patrzył, wróbel wisiał, ja stałem, patrzyłem. —Chodźmy. — Chodźmy. Nie ruszaliśmy się jednak, może dlatego, że już za długo tustaliśmy i upłynął moment stosowny do odejścia… a teraz to stawało się już cięższe, bardziej nieporęczne… my z tym wróblem, powieszonym w krzakach… i zamajaczyło mi się coś w rodzaju naruszenia proporcji, czy nietaktu, niestosowności z naszej strony…byłem śpiący.— No, w drogę! — powiedziałem i odeszliśmy… pozostawiając w krzakach wróbla, samego.“
„Nie mogę więc się skarżyć, jednak coś z życia wyciągnąłem, a że inni więcej, no cóż, zresztą kto ich wie, każdy tylko trajluje, przechwala się, że z tą, że ztamtą, a naprawdę bida z nędzą, wraca do domu, siada, buty zdejmuje, do łóżka się kładzie sam z sobą, więc po co tyle gadania, ja przynajmniej, wie pan, jak człowiek tak na sobie się skupi i zacznie sobie małe, nieznaczne przyjemnostki świadczyć, nie tylkozresztą erotyczne, bo na przykład, może się pan jak basza zabawić kuleczkami z chleba, przecieraniem binokli, ze dwa lata to uprawiałem, tu mnie głowę suszą sprawami rodzinnymi, biurowymi, polityką, a ja sobie binokle… otóż, mówię, co to ja chciałem, acha, pan nie ma pojęcia jak się od takich drobnostek ogromnieje, wprost nie do wiary, człowiek się rozrasta, swędzi pana pięta to jakby gdzieś daleko na Wołyniu, na kresach, zresztą ze swędzenia pięty też można mieć trochę satysfakcji, wszystko zależy odpodejścia, ujęcia intencji, panie, jeśli odcisk może boleć, to dlaczegożby nie miał i rozkoszy przysporzyć? A wsadzenie języka w zakamarki zębów? Co chciałem powiedzieć? Epikureizm, czyli rozkosznisium, może być dwojakie, bo primum dzik, bawół, lew, secundum pchełka, muszka, ergo w skali wielkiej i w skali małej, ale, jeśli w małej, topotrzebna jest zdolność mikroskopowania, dozyfikowania i właściwego podzielenia, lub rozczłonkowania, bo jedzenie karmelka możesz pan rozłożyć na etapy primum wąchanie secundum lizanie, tertium wsadzanie, quartum zabawki z językiem, ze ślinką, quintum wyplucie na rękę, przypatrzenie się, sextum rozpęknięcie za pomocą zęba, że poprzestanę na tych kilku etapach, ale, jak pan widzi, można już sobie jako tako poradzići bez dancingów, szampana, kolacyjek, kawioru, dekoltów, frufru, pończoszek, majteczek, biustów, wyprężeń, skotek hi, hi, hi, ojej, co pan, jak pan śmie, hihihi, hahaha,; hochoch, yych, yych, z karczkiem. Ja przy kolacji sobie siedzę, z rodziną gawędzę, z lokatorami, a przecie i tak trochę paryskiego szantanu sobie po cichu wyskrobię. I niech mnie przyłapią! Tle, he, he, nie przyłapią! Cała rzecz polega na pewnego rodzaju wewnętrznymwymoszczeniu się rozkosznisiowym i przyjemnościowym z wachlarzami, z pióropuszami, w rodzaju Sułtana Selima Wspaniałego. Ważne są wystrzały artylerii. Oraz bicie w dzwony.Wstał, ukłonił się, zaśpiewał:Gdy się nie ma, co się lubiTo się lubi, co się ma!“
Poprzedni
1
…
6
7
8
Następny