Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Radio
»
Strona 2
Związane z: Radio
„Któregoś dnia rzucę to wszystkoi wyjdę rano, niby po chleb.Wtedy na pewno poczuję się lepiej,zostawię za sobą ten zafajdany świat.Napełnię olejem pustą głowę i wrócę tam– na aleję pełną róż.“
„Scenariusz posuwał się do przodu. Pisanie nigdy nie było dla mnie problemem. Jak sięgnę pamięcią, zawsze pisałem tak samo; nastawiałem radio na stację z muzyką klasyczną, zapalałem papierosa albo cygaro, otwierałem butelkę. Resztę robiła maszyna. Ja musiałem tylko przy tym być. Pisanie pozwalało przetrwać, kiedy życie nie miało mi nic do zaoferowania, kiedy życie jako takie było teatrem grozy. To maszyna mnie pocieszała, mówiła do mnie, zabawiała mnie, była moją ucieczką. Właśnie po to przede wszystkim pisałem: żeby uciec, uciec przed wariatkowem, uciec przed ulicą, uciec przed samym sobą.“
„Każdy z nas szuka jakiejś ucieczki. Godziny wloką się jedna za drugą, trzeba je czymś zapełnić aż do śmierci. Zbyt mało jest rzeczy pięknych i wzniosłych, żeby się chciało człowiekowi pchać ten wózek. Każda rzecz po krótkim czasie brzydnie i obumiera. Budzimy się rano, wysuwamy nogę spod kołdry, stawiamy na podłodze i myślimy: kurwa, co by tu dalej?“
„Ludzie, którzy twierdzą, że potrzebują narkotyków, aby osiągnąć kreatywność, gadają bzdury. Nie jestem laską, która co noc jest na haju. Wstaję rano, piję kawę i rozmawiam przez telefon na temat następnego teledysku.“
„Szaranowicz: – Są zawodnicy, którzy mówią tylko: „Znowu pada!”, „Znowu świeci słońce!”Apoloniusz Tajner: – Tak. Georg Späth przychodzi rano do stołówki i mówi: „Znowu jestem smutny!”Szaranowicz:“
„Czasem tak wiele myśli przychodzi mi do głowy rankiem, kiedy wciąż leżę w łóżku, że schodzi całe rano, a bywa, że cały dzień i dłużej, zanim zdążę je wszystkie dokładnie spisać.“
„Nie pojmuję, jak można nie palić, kto nie pali, dobrowolnie pozbawia się, że tak powiem, najlepszej cząstki życia, w każdym razie wielkiej przyjemności. Budząc się już się cieszę, że w ciągu dnia będę mógł palić, a przy jedzeniu znów się na to cieszę, a nawet mogę powiedzieć, oczywiście z pewną przesadą – że jem tylko po to, aby później zapalić. Ale dzień bez tytoniu byłby dla mnie szczytem szarzyzny, byłby dniem zupełnie pustym i bez żadnego powabu, a gdybym musiał sobie rano powiedzieć:dzisiaj nie ma nic do palenia-sądzę, że nie znalazłbym wcale odwagi, żeby wstać, słowo daję, że zostałbym w łóżku.“
„Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwiWcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dniZdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a visZapachniało, zajaśniało wiosna, ach to tyWiosna, wiosna, wiosna, ach to ty“
„Radio: centryfuga informacji.“
„Szósta rano, od kopa do domu chcą ci wleźć.Pod drzwiami CBŚ, poszła o tobie wieść,że jesteś tu gdzieś, obstawione każde z wejśćtej blokady – nie możesz przejść.Jeśli śpisz, to cześć. Widzimy się za dwa lata lub sześć.“
„Ranki zimowe zrobione są ze stali, mają metaliczny smak i ostre krawędzie. W środę o siódmej rano, w styczniu, widać, że świat nie został stworzony dla Człowieka, a na pewno nie ku jego wygodzie i przyjemności.“
„Poznałem na balandze panienkę. O Boże, z wyglądu przypominała nieco starego górala. Rano budzę się, patrzę… No i rzeczywiście!“
„Gdzie jest postęp? Jeśli ktokolwiek z was, wyrzekając się zewnętrzności, zwróci się ku swej woli, by ją ćwiczyć i doskonalić przez pracę oraz by uczynić ją zgodną z naturą, wzniosłą, wolną, niepodległą, niepohamowaną, wierną i skromną; jeśli nauczy się, że ten, kto pragnie lub unika rzeczy nieosiągalnych, nie jest ani wierny, ani wolny, lecz z konieczności musi poddać się ich żywiołowi i (…) ulec innym, którzy mają moc dostarczenia tego, czego pragnie lub zapobieżenia temu, czego chce uniknąć; (…) kiedy wstanie rano i jeśli przestrzega powyższych reguł, utrzymuje czystość i jada skromnie; podobnie, jeśli w każdej sprawie, która się pojawia, wypracowuje swoje główne zasady, jak biegacz, co skupia się na biegu – to jest to mężczyzna, który prawdziwie się rozwija i który nie poszukuje na darmo. Jeśli jednak skupi się na czytaniu książek, tylko w tym pracuje i podróżuje tylko po to, powiem mu, by wracał bezzwłocznie do domu i nie zaniedbywał swych obowiązków, gdyż to, czego szuka, jest niczym, a czymś jest coś zupełnie innego – badać, jak można uwolnić się od narzekań i jęków.“
„Nie biorę narkotyków, wstaję wcześnie rano, jestem pracoholikiem, prowadzę własną firmę… Fałszywym założeniem jest, że trzeba wieść szalone życie by mieć oryginalne pomysły, i także fałszywe jest założenie, że prowadzenie normalnego życia oznacza dostosowanie się do większości.“
„Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować.“
„Radio – to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki – i nic nie słychać.“
„Gdy powiem: utrzymuj w czystości zęby i płucz usta co rano, nie będzie to tak chętnie postrzegane niż wtedy, gdy dodam: złóż przy tym dwa palce na krzyż. Skłonność ludzka do mistycyzmu. Należy z niej korzystać.“
„Pierwszą czynnością jaką rano spełni stary skaut jest zauważyć skąd wieje wiatr.“
„Słońce. Mdło. Tutaj stoimy w kolejce, a tam, na przeciwległym chodniku, idą i idą, mijają i mijają, bez przerwy lizą i lizą, skąd tyle tego, przecież już jestem o dwadzieścia kilometrów od centrum Buenos Aires! A jednak mijają i mijają, wciąż wyłażą zza rogu i przechodzą i wyłażą i przechodzą i wyłażą i przechodzą i wyłażą aż zwymiotowałem. Zwymiotowałem, a ten co przede mną stał spojrzał i nic, bo i cóż! Tłok.Ja znowu zwymiotowałem i – nie wiem, czy nie przesadzam – jeszcze raz zwymiotowałem. Cóż jednak z tego znowu i z tego jeszcze raz, kiedy tam znowu przechodzą i jeszcze przechodzą, a w samym Buenos Aires, jest z pięć milionów pięć razy dziennie chodzących do wychodka czyli w sumie dwadzieścia pięć milionów na dwadzieścia cztery godzin, zwymiotowałem, podjechał ombibus i wsiadaliśmy, jeden za drugim, a trzeci za drugim i siódmy za szóstym, szofer ziewał, przyjmował pieniądze, wydawał bilety, płaciliśmy jeden za drugim, ruszamy, jedziemy, radio, przygrzewa, duszno, przelewa się przede mną roztopione masło rozlewające się jejmości ze złotym naszyjnikiem a staruszkowi coś się gaworzy, wpychają się, napychają, wypychają, pchają, ja bym zwymiotował…Po co? Miliony! Miliony! Miliony! Iluż wymiotowało w tej samej chwili w Buenos Aires, ilu? Ze stu może, w sumie, ze stu pięćdziesięciu? Więc po co dodawać jeden więcej wymiot? Jakież bogactwo! Milionerem byłem, wszystko mnożyło mi się przez tysiąc i milion.“
„Taak, patrzę rano w lustro i tak, taa, jestem bogiem.“
Poprzedni
1
2
3
Następny