Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Przerwa
»
Strona 2
Związane z: Przerwa
„Masturbował sobie umysł tak, jak opóźniony w rozwoju nastolatek rozpamiętuje bez przerwy pierwsze obrazy, które wywołały u niego podniecenie.“
„Zasad nie przenosi się do rezerwy.“
„Mógł zasnąć wszędzie, w dowolnym czasie, na czymkolwiek. Widziałem go śpiącego na warsztacie z ramieniem zamiast poduszki; na krześle ze stopami na biurku; na łóżku polowym – zupełnie ubranego. Widziałem go śpiącego przez trzydzieści sześć godzin, tylko z jednogodzinną przerwą, w czasie której zjadł wielki befsztyk z ziemniakami i szarlotkę oraz wypalił cygaro; wiem też, że zasypiał na stojąco.“
„Kiedy jest się sławnym, ludzie bez przerwy cię obserwują. Być może to zrozumiałe – ale często trudne do zniesienia.“
„Są dwa rodzaje miłości w kochaniu, jedno płynie stąd, iż w osobie, którą kochamy, znajdujemy bez przerwy nowe przyczyny do kochania, drugi stąd, że czynimy sobie punkt honoru z własnej stałości.“
„Życie jest zbyt krótkie, by przez cały czas udawać postać, którą się gra. Potrzebna jest przerwa na nabranie odpowiedniego dystansu. Niektórzy nawet podczas przerw nie wychodzą z roli – ja oczywiście nie zamierzam tego krytykować, bo każdy pracuje tak, jak mu pasuje najlepiej. Moje metoda jest jednak inna: kiedy pracuję, to pracuję. A kiedy nie pracuję, to nie pracuję. Kiedy mamy przerwy między kolejnymi ujęciami, nie pracuję, chyba że akurat pracuję między ujęciami.“
„Na czym właściwie polega niezadowolenie? Jest ciepło, a mimo to trzęsie cię. Jesteś najedzony, a mimo to głód ci doskwiera. Jesteś kochany, a mimo to szukasz nowych wrażeń. A wszystko to wynika z prostego faktu, że istnieje czas, ten cholerny Czas. Koniec życia nie wydaje się taki odległy, widzisz go wyraźnie niczym linię namalowaną na mecie. Bez przerwy zadajesz sobie pytania: „Czy wszystko już zrobiłem?”, „Czy wystarczająco kochałem?”, „Czy zjadłem to, co było do zjedzenia?”. Wszystko to mówi o największym przekleństwie człowieka, a może też stanowi jego nieprzemijającą chwałę. „Jakie znaczenie miało moje dotychczasowe życie i co jeszcze może ono znaczyć w czasie, który mi pozostał?”. Dochodzimy tu do zatrutego przewrotnością sedna pytania: „Czy zapisałem się w Wielkiej Księdze Losu? Co jestem wart?”“
„Słońce. Mdło. Tutaj stoimy w kolejce, a tam, na przeciwległym chodniku, idą i idą, mijają i mijają, bez przerwy lizą i lizą, skąd tyle tego, przecież już jestem o dwadzieścia kilometrów od centrum Buenos Aires! A jednak mijają i mijają, wciąż wyłażą zza rogu i przechodzą i wyłażą i przechodzą i wyłażą i przechodzą i wyłażą aż zwymiotowałem. Zwymiotowałem, a ten co przede mną stał spojrzał i nic, bo i cóż! Tłok.Ja znowu zwymiotowałem i – nie wiem, czy nie przesadzam – jeszcze raz zwymiotowałem. Cóż jednak z tego znowu i z tego jeszcze raz, kiedy tam znowu przechodzą i jeszcze przechodzą, a w samym Buenos Aires, jest z pięć milionów pięć razy dziennie chodzących do wychodka czyli w sumie dwadzieścia pięć milionów na dwadzieścia cztery godzin, zwymiotowałem, podjechał ombibus i wsiadaliśmy, jeden za drugim, a trzeci za drugim i siódmy za szóstym, szofer ziewał, przyjmował pieniądze, wydawał bilety, płaciliśmy jeden za drugim, ruszamy, jedziemy, radio, przygrzewa, duszno, przelewa się przede mną roztopione masło rozlewające się jejmości ze złotym naszyjnikiem a staruszkowi coś się gaworzy, wpychają się, napychają, wypychają, pchają, ja bym zwymiotował…Po co? Miliony! Miliony! Miliony! Iluż wymiotowało w tej samej chwili w Buenos Aires, ilu? Ze stu może, w sumie, ze stu pięćdziesięciu? Więc po co dodawać jeden więcej wymiot? Jakież bogactwo! Milionerem byłem, wszystko mnożyło mi się przez tysiąc i milion.“
THCelibat
r/w
przerwa młodzierzowa
Ksztyn
Poprzedni
1
2