Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
prosty
»
Strona 6
Związane z: prosty
„Według mojego wyobrażenia pisarzem jest ktoś, kto pisze. Kto siedzi przy maszynie i zapisuje słowa. Wydawałoby się, że na tym polega istota rzeczy. Nie uczyć innych, jak pisać, nie przesiadywać na seminariach, nie czytać wierszy szalejącemu tłumowi. Czemu oni są tacy ekstrawertyczni? Gdybym chciał być aktorem, zabiegałbym o rolę w Hollywood. Z pięćdziesięciu pisarzy, których poznałem w różnych okolicznościach, tylko dwaj wydali mi się ludzcy w każdym calu. (…) Poza tym pisarze są ostatnimi osobami, z którymi miałbym ochotę się napić i których chciałbym słuchać. Dostrzegam więcej życia wewnętrznego u starych gazeciarzy, u dozorców, w chłopcu obsługującym klientów w całonocnym stoisku z meksykańskim żarciem. Mam wrażenie, że pisarstwo przyciąga najgorszych, nie najlepszych, mam wrażenie, że prasy drukarskie tego świata po prostu nieustannie drukują szmirę autorstwa nieudolnych ludzi, którą niekompetentni krytycy nazywają literaturą, poezją, prozą. To bezcelowe, może poza tym jednym przebłyskiem od czasu do czasu, który rzadko rozumie, wie jak.“
„W końcu nadszedł dzień rozdania świadectw. Odbył się z tej okazji bal w sali gimnastycznej dziewczyn. (…) Stanąłem w ciemnościach, zajrzałem przez okno zasłonięte siatką i dopiero się zdziwiłem. Dziewczyny wyglądały bardzo dorośle, po prostu prześlicznie. Miały na sobie długie suknie i wszystkie były piękne. Ledwo je poznałem. Chłopcy w smokingach też wyglądali ekstra. Tańczyli wyprostowani, każdy z dziewczyną w objęciach, i wtulali twarze we włosy partnerek. (…) Partnerzy rozmawiali bez żadnego skrępowania. Wszystko odbywało się normalnie i kulturalnie. Gdzie oni się nauczyli rozmawiać i tańczyć? Nie umiałem ani jednego, ani drugiego. Każdy człowiek umiał coś, czego ja nie potrafiłem. Dziewczyny były ładne, chłopcy przystojni. Bałbym się choćby spojrzeć na którąś z tamtych dziewczyn, a co dopiero być z nią blisko. Nie było mowy, żebym popatrzył dziewczynie w oczy albo zatańczył.“
„Niewolnictwo nigdy nie zostało zniesione, po prostu zostało rozciągnięte na wszystkie kolory.“
„Wszędzie panuje chaos. Ludzie po prostu rzucają się na wszystko w zasięgu ręki: komunizm, zdrową żywność, zen, surfing, balet, hipnozę, terapię grupową, orgie, rowery, zioła, katolicyzm, podnoszenie ciężarów, podróże, ucieczkę od rzeczywistości, wegetarianizm, Indie, malarstwo, rzeźbę, pisanie, komponowanie, dyrygenturę, wyprawy z plecakiem, jogę, kopulację, hazard, alkoholizm, wędrówki bez celu, mrożony jogurt, Beethovena, Bacha, Buddę, Chrystusa, samobójstwo, szyte na miarę garnitury, podróże odrzutowcem do Nowego Jorku, dokądkolwiek… Te fascynacje zmieniają się nieustannie, mijają, ulatują bez śladu. Ludzie po prostu muszą znaleźć sobie jakieś zajęcia w oczekiwaniu na śmierć. To chyba dobrze, że istnieje jakiś wybór.“
„Johnny próbuje wszystkiego. (…) Jest gotów na wiele poświęceń. Poza tym nie jest próżny i nie lubi siebie oglądać na ekranie. Dzięki temu po prostu w pełni oddaje się temu, co robi, wczuwa się w rolę, zamiast siedzieć i analizować wszystko wokół. Takiemu aktorowi reżyser może zaufać.“
„Na górze jest już Adam Małysz. Oczekiwanie wielkie. Królu Holmenkollen! Przypomnij sobie najlepsze loty! Te fantastyczne pięć zwycięstw. Cztery zwycięstwa na Mistrzostwach Świata! Adam Małysz! Po medal! Po radość dla Polaków dzisiaj wszystkich! Daleko, jest pięknie, jest medal! […] Już nie będzie Adama Małysza na następnych Mistrzostwach Świata. Pożegnanie Adama Małysza z Mistrzostwami Świata… Sześć medali: cztery złote, jeden srebrny, jeden brązowy, tu zdobyty jeszcze. Kilkanaście lat startów. Fenomen sportowy. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez dekadę, a przecież pierwsze zwycięstwo w Holmenkollen odniósł tu, na tej skoczni jako osiemnastolatek i było to przecież piętnaście lat temu. Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę rywalizację. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele… Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Adama na całym świecie, jak Mistrz Świata Gregor Schlierenzauer, który powiedział, że Adam go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu skoków. Tego fenomenu popularności – 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy zdobywał srebrny medal w Salt Lake City. Trzynaście przeszło milionów – Puchar Świata w Zakopanem. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc… Ja także krzycząc, skacząc… Po prostu… Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sporcie będzie jakaś próba kontynuacji. Małyszomanii już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy sportowe i żeby coś po Adamie trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Adam! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.“
„Pióro me – powiadają – jest zbyt nieoględne; ubieram występek w rysy zbyt odrażające. Chcecie wiedzieć dlaczego? Nie chcę po prostu nakłaniać do miłowania występku! Nie mam bynajmniej zamiaru przekonywać kobiet wzorem Crebillona czy Dorata, że winny kochać tych, którzy je zwodzą; przeciwnie, pragnę, aby czuły do nich wstręt, jedyny to sposób, by chronić je przed losem ofiary. Aby osiągnąć ten cel uczyniłem tych spośród bohaterów mojej powieści, którzy wybrali drogę występku, tak odrażającymi, że z pewnością nie wzbudzą w nikim ani współczucia, ani miłości. Właśnie dlatego, śmiem twierdzić, jestem bardziej budujący od pisarzy, którzy uznają za dopuszczalne upiększanie występku. Niebezpieczne dzieła tych autorów przypominają amerykańskie owoce, które pod wspaniałymi kształtami kryją truciznę…“
„Przyznaję nawet, że o wiele bardziej cieszę się wiedząc, że moja reputacja jest zła, niż cieszyłabym się z dobrej. Zapamiętaj, Julietto, że reputacja nie ma żadnej wartości, nie rekompensuje nam nigdy ofiar, jakie składamy na jej ołtarzu. Ten, kto zabiega o swą chwałę, dręczy się tak samo jak ten, kto o nią nie dba. Pierwszy obawia się wciąż, że to cenne dobro mu umknie, drugi lęka się swej beztroski. Jeśli na drodze cnoty jest więc tyle samo cierni co na drodze występku, to po co zadręczać się wyborem? Czy nie lepiej polegać po prostu na naturze i słuchać tego, co ona nam zaleca?“
„Nie mam nic przeciwko policji. Ja się po prostu ich boję.“
„Miałem sześć lat, kiedy zobaczyłem, że wszystko jest Bogiem, i włosy stanęły mi na głowie, i tak dalej – odparł Teddy. – Pamiętam, to było w niedzielę. Moja siostra była wtedy jeszcze maleńkim dzieckiem i piła mleczko, a ja nagle zobaczyłem, że ona jest Bogiem i to mleko jest Bogiem. Więc ona po prostu przelewała Boga w Boga, jeśli mnie pan rozumie.“
„(…) chciałem, żeby czytelnik się bawił (…), po prostu przełamać barierę, jaką wzniesiono między sztuką a tym, co się podoba.“
„Przecież prawdziwe spiski też się zdarzają. Tylko że o nich wcześniej czy później dowiadują się wszyscy. Bo kończą się fiaskiem właśnie dlatego, że wszyscy już o nich wiedzą. A kiedy kończą się sukcesem, po prostu przechodzimy nad nimi do porządku dziennego. (…) Np. loża masońska P2. (…) To był w gruncie rzeczy spisek mający na celu przejęcie władzy. Bardzo udany – połowa spiskowców jest dziś we włoskim rządzie.“
„Czy jakiegokolwiek chłopaka można poznać naprawdę? Wiedzieć, co taki myśli i czuje, co się kryje za jego zewnętrznym zachowaniem, za jego słowami? Te słowa są przeważnie szorstkie albo kpiące, albo po prostu głupie. A czasem znów inaczej: wydają się jakby nie dokończone, zawierają ukrytą intencję, którą powinno się odgadnąć, a to jest właściwie niemożliwe…“
„Dotarła do owej szczęśliwej chwili żądnej sukcesów kobiety, kiedy nareszcie cynizm przemienia się w mądrość: wyzwolona z okowów moralności, cieszy się życiem takim, jakie jest, i mężczyznami, jacy po prostu są – nie oburza jej już nic.“
„Wielbimy kobiety, bo pojawiają się owiane tajemnicą, a gdy ona blednie, przestają się nam podobać. Kobiety myślą, że mężczyzn interesuje tylko to, co kryje się pomiędzy ich udami? Pomyłka! Bardziej od seksu mężczyzn pociąga romantyzm. Dowód? Jeśli mężczyzna odchodzi, to zwykle winne są nie noce, ale dni. Dni, pełne kłótni w promieniach słońca, odbierają ukochanej znacznie więcej blasku niż noce, podczas których kochankowie stapiają się w jedno. Pragnął często oświadczyć przedstawicielkom kobiecego rodu: zostawcie nam noce, a sobie weźcie dni – wtedy dłużej zdołacie zachować mężczyzn. (…) Chciałby, by wreszcie pojęły, że najwięksi podrywacze – to po prostu mistycy w pogoni za tajemnicą, i zawsze w kobiecej istocie przedkładać będą wszystko, czego im skąpi, nad to, co im hojnie udostępnia.“
„Niektórzy ludzie czują deszcz. Inni po prostu zmokli.“
„Sumienie: monitoring po prostu.“
„Nie mając zbyt szerokich kontaktów z innymi ojcami, nie zdawałem sobie sprawy z tego, jaki jest nadzwyczajny. Jak nauczył się głębokich podstaw nauki, jej umiłowania, chęci poznania tego, co się za nią kryje i dlaczego warto się w nią bawić? Tak naprawdę, nigdy go o to nie pytałem, bo zawsze zakładałem, że są to rzeczy, które ojcowie po prostu wiedzą.“
„Nie wierzę w HitleraNie wierzę w JezusaNie wierzę w Kennedy’ego(…)Nie wierzę w ElvisaNie wierzę w ZimmermanaNie wierzę w Beatlesów.Po prostu wierzę w siebie.W Yoko i w siebie.I to jest cała prawda.Sen się zakończył…“
„Ludzi pracy bohater to byłoby to.Robotniczy bohater to byłby gość.Mówią: jest jeszcze miejsce na szczycie dla ciebie.Naucz się jednak uśmiechać, mordując.zupełnie jak ci, co są już na górze.Bohaterem być ludu to wielka rzecz.Ludzi pracy bohater, ech, to jest coś.Jeśli chcesz, to po prostu za mną chodź.Jeśli chcesz, to po prostu chodź.“
Poprzedni
1
…
5
6
7
…
9
Następny