Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
prawda
»
Strona 3
Związane z: prawda
„Twe oczy, którym nigdy nie dość było moich,Pochyliły się w smutku za powiek zasłoną,Bo nasza miłość pierzchnie.”Wtedy ona rzecze:”Choć to prawda, że nasza miłość pierzchnie, stańmyJeszcze raz na samotnym wybrzeżu jeziora,Obok siebie, w godzinie wielkiej łagodności,Kiedy znużone dziecko, Namiętność, zasypia,Jak dalekie są gwiazdy. Pierwszy pocałunekJak daleki. I jakże stare moje serce!”Zamyśleni kroczyli przez uwiędłe liście,A potem on, trzymając jej rękę w swej dłoni,Powiedział z wolna: „Pomyśl, te serca wędrowne,Nasze serca, Namiętność nieraz utrudziła.”Lasy były dokoła. I pożółkłe liścieJak blade meteory przez półmrok spadały.Stary, kulawy królik kuśtykal po ścieżce.Jesień była nad nimi. I oto stanęliJeszcze raz na samotnym wybrzeżu jeziora.Obróciwszy się, ujrzał, jak umarłe liście -Wilgotne jak jej oczy – w milczeniu zebrane,Rozrzuciła na piersiach i włosach swych.”Nie płacz,żeśmy znużeni. Inne miłości spotkamy.Wciąż nienawiść i miłość, bez kresu i żalu.Przed nami leży wieczność cała. Nasze duszeMiłością są i nieustannym pożegnaniem.“
„Nie ma niebezpieczniejszych apostołów nad kobiety. W ich ustach prawda nabiera blasku, a fałsz traci swą potworność. Kunszt uwodzenia nawet bez świadomości jest im wrodzonym.“
„Jest to niezaprzeczona prawda: wpływ dziennego światła modyfikuje nawet uczucia i myśli, dorzucając do nich wstyd. Człowiek sam przed sobą nagość swą chcąc ukryć, szuka figowego liścia; tym liściem są myśli, którymi inne, nagie przykrywa do nocy. Światło uczucia hamuje, myśli krępuje wstydem pierworodnym.“
„To rzetelna prawda, iż tylko po rękach można poznać człowieka dobrze urodzonego. Widzisz, asindziej, gdy trzy, cztery, pięć pokoleń nic rękami nie robiło, zdrobniały one i wydelikaciły się, to naturalna. W drugim pokoleniu u dorobkiewiczów jeszcze łapy. Twarz będzie czasem piękna, arystokratyczna, rysy już się wygładzą, a ręce zostają długo na pamiątkę tym rodom, które nimi na życie pracowały.“
„Cieszy mię ten rym: Polak mądr po szkodzie:lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,nową przypowieść Polak sobie kupi,że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.“
„Powiedz prawdę, do tego służysz.“
„Wstań otwórz drzwi rozwiąż te sznurywyplącz się z sieci nerwówjesteś Jonaszem który trawi wielorybaOdmów podania ręki temu człowiekowiwyprostuj się osusz tampon językawyjdź z tego kokonu rozgarnij te błonyzaczerpnij najgłębsze warstwy powietrzai powoli pamiętając o regułach składnipowiedz prawdę do tego służysz w lewej ręcetrzymasz miłość a w prawej nienawiść“
„Życie jest większe od legend, bo w życiu jest prawda.“
„Prawda nie jest tym, czego można dowieść, ale tym, co upraszcza.“
„Piękno jest prawdą, prawda pięknem!” – otoCo wiesz na ziemi i co wiedzieć trzeba.“
„Każda prawda, ktokolwiek by ją wyraził, pochodzi od Ducha św.“
„Jesteśmy całkiem mili i przyjaźni, ale każdy ma swoje ciemne strony, prawda?“
„To wzruszające, jak bardzo one potrzebują czworonogów i ptaszków, prawda? Muszą się koniecznie opiekować kimś słabszym, nie fizycznie słabszym, lecz mózgowo słabszym tym się dowartościowują.“
„Martwa pustka zgasła już na niebie,Ostatnia gwiazda, to dla ciebie,Zapoznaj diabła, on was dokarmia, więc żryjcie chamy.Sex, kurwy, dragi, prawda dla zakochanych.“
„Prawda boli, bez aureoli, ciężko szczęście dogonić i tak los, charakter szkoli.“
„Stać w kolejce do nieba, ta prawda zbyt okrutnaMogę stać w tej kolejce i nie doczekać jutra.“
„Czym jest honor, szacunek, duma, prawda ponad prawem?(…)Mówiłaś mi o marnotrawstwie,ażebym patrząc w talerz miał w myślach Somalię zawsze.Jest ktoś kto pragnie tego bardziej od ciebie,ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?Ile deszczu musi spaść by brat oczyścić ziemię?Ile wersów musisz znać by raz spojrzeć na siebie?Ile grzechów kusi nas by świat spełnił marzenie?Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?(…)Tu żadna szkoła wyższa nie da tyle dla ciebie,ile spragnionym szczęścia jedna chmura na niebie.“
„Tylko cząstka nasMoże dotknąć cząstki drugiego człowieka -Czyjaś prawda jest tylkoCzyjąś prawdą – niczym więcej.Możemy dzielić się jedynieCząstką, którą inni są w stanie zrozumieć,I tak oto jesteśmy.“
„Jak się pan ma? – rzekł Muzzle do Sama prowadząc go do kuchni. – Ha! Nie zaszła żadna wielka zmiana od czasu, jak widziałem pana sterczącego za krzesłem burmistrza w sali.– Przepraszam, że nie zwróciłem wtedy na pana uwagi, ale jak pan to zapewne zauważył, nie byliśmy sobie przedstawieni. O! Mój pan bardzo pana polubił.– To mi figura.– Prawda?– Jowialny!– I znakomity mówca. Jak mu płyną myśli, co?– Zdumiewająco! Płyną tak szparko i tłumnie, iż stukają się głowami i nie wiadomo nawet, o co idzie.– To właśnie wielka zaleta stylu jego mowy…“
„W moich wędrówkach w początkach drugiej wojny światowej zdarzyło mi się, co prawda na bardzo krótko, być w Związku Sowieckim. Czekałem na pociąg na stacji jednego z wielkich miast Ukrainy. Był to olbrzymi gmach. (…) Marmurowe schody pełne były śpiących nędzarzy; ich nagie nogi wyglądały z łachmanów, chociaż była to zima. Z góry nad nami głośniki ryczały propagandowe hasła. Przechodząc zatrzymałem się, nagle czymś tknięty. Pod ścianą umieściła się rodzina chłopów: mąż, żona i dwoje dzieci. Siedzieli na koszykach i tobołach. (…) Mówili ze sobą przyciszonymi głosami po polsku. Patrzyłem na nich długo i nagle poczułem, że łzy płyną mi po policzkach. I to, że właśnie na nich zwróciłem uwagę w tłumie, i moje gwałtowne wzruszenie były spowodowane ich zupełną innością. Była to ludzka rodzina, jak wyspa w tłumie, któremu czegoś brakowało do zwyczajnego, małego człowieczeństwa. Gest ręki nalewającej herbatę, uważne, delikatne podanie kubka dziecku (…) ich odosobnienie, ich prywatność w tłumie – oto co mną wstrząsnęło.“
Poprzedni
1
2
3
4
…
9
Następny