Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
pot
»
Strona 10
Związane z: pot
„Myślę, że dostajemy takie karty, jak nam rozdają. Nie mógłbyś ich jeszcze raz przetasować, rozdawco? – rozmyślał.-Nie. Karty rozdają tylko raz, a potem je zbierasz i grasz nimi. Potrafię zagrać, jeżeli tylko wyciągnę coś dobrego – powiedział do portretu, na którym to nie wywarło żadnego wrażenia.“
„Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania. Ale takich, co nie chcą się złamać, świat zabija. Zabija w równej mierze najlepszych, najdelikatniejszych i najdzielniejszych. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich, możesz być pewien, że zabije cię także, ale bez szczególnego pośpiechu.“
„Potem będziemy oboje jak jedno leśne zwierzę, tak blisko siebie, że ani ty, ani ja nie potrafimy rozróżnić, które jest które. Nie czujesz, że moje serce jest twoim sercem?– Tak. Nie ma żadnej różnicy.– Dotknij mnie. Ja jestem tobą, ty jesteś mną i każde z nas jest całe drugim. I kocham cię, och, tak cię kocham! Czyż nie jesteśmy naprawdę jednym? Nie czujesz tego?– Czuję – odpowiedział.– Naprawdę.– Dotknij mnie teraz. Nie masz już innego serca poza moim.– Ani nóg, ani stóp, ani ciała.– A jednak jesteśmy różni – powiedziała. – Chciałabym, żebyśmy byli zupełnie tacy sami. (…) A ponieważ już jesteśmy różni, cieszę się, ze ty jesteś Roberto, a ja Maria. Ale gdybyś kiedyś chciał się zmienić, zgodzę się z radością. Chętnie stanę się tobą, bo tak cię kocham.– Wcale nie chcę się zmieniać. Lepiej, żeby każde z nas było tym, czym jest.– Ale teraz będziemy jednością i już nigdy więcej czymś osobnym.“
„Nade wszystko powinniśmy być ludźmi, dopiero zaś potem obywatelami.“
„Jeżeli ktoś chce należycie dokonać trudnego i skomplikowanego czynu, powinien naprzód ustalić sobie cel, który chce osiągnąć, potem zaś, uznawszy go za pożądany zapomnieć o nim całkowicie i skoncentrować się wyłącznie na środkach.“
„Kiedy dziecko po raz pierwszy przejrzy dorosłych na wskroś – kiedy po raz pierwszy zaświta w jego małej, poważnej główce, że dorośli nie mają boskiego rozumu, że ich sądy nie zawsze są mądre, myśli słuszne, a wyroki sprawiedliwe – wówczas świat jego pogrąża się w przerażeniu i rozpaczy. Bogowie są obaleni, wszelkie bezpieczeństwo zniweczone. A jedno jest pewne co do upadku bogów: nie chylą się oni po trosze, ale walą się i roztrzaskują albo zapadają głęboko w zielone bagno. Żmudne bywa ich przywracanie; już nigdy nie odzyskują pełnego blasku. A świat dziecka nie da się potem odbudować. Bolesny to rodzaj dorastania.“
„Oczy Juana igrały z ciałem Mildred, muskały jej piersi, prześlizgiwały się po biodrach. Spostrzegł, że westchnąwszy lekko wygięła plecy – i gdzieś głęboko zadrgał w nim impuls nienawiści. Nie bardzo silny, bo nie było jej wiele w Juanie – ale miał w sobie indiańską krew i z mrocznej przeszłości brała się ta nienawiść do ojos claros, do jasnookich, do rasy blondynów. Była to nienawiść i wstręt. Ludzie o jasnych oczach zabierali im przez całe stulecia najlepszą ziemię, najlepsze konie, najlepsze kobiety. Wstrząsnęło nim jak od porażenia piorunem, zalało go przyjemne ciepło satysfakcji, że oto, gdyby tylko zechciał, mógłby wziąć sobie tę dziewczynę. Zgnieść ją i zniweczyć. Mógłby stłamsić ją, zgwałcić moralnie i fizycznie, a potem odrzucić. Zalała go fala okrucieństwa i nie próbował jej powstrzymać.“
„Mężczyźni to taki rodzaj myśliwych, którzy przygotowują przynętę, zakładają sidła, a potem sami w nie wpadają.“
„Większość ludzi jest jak opadłe liście, które rozwiewa wiatr. Krążą w powietrzu, a potem spadają na ziemię. Ale nieliczni są jak gwiazdy, które poruszają się po ustalonym kursie, gdzie nie może ich dosięgnąć wiatr. Mają prawo i kierunek w sobie.“
„Przed wojną. Kawiarnia Ziemiańska w Warszawie. Dymna chmura. Stolik pisarzy i poetów. Awangarda. Proletariat. Surrealizm. Socrealizm. Wyzwoleni z przesądów. Mówią: – Głupie snobizmy epoki kończącego się mieszczaństwa! Albo: – Śmieszne uprzedzenia rasowe feudalizmu!Lecz ja przysiadam się i z miejsca zaznaczam, choć mimochodem, że moja babka była kuzynką Burbonów hiszpańskich. Po czym najuprzejmiej podsuwam im cukier – nie Kazimierzowi jednak (który wśród nich królował gdyż najlepszym był poetą) ale Henrykowi (który jest bardziej z towarzystwa i ma ojca pułkownika). Gdy zaś rozpoczyna się dyskusja popieram zdanie Stefana gdyż on z ziemiańskiej rodziny. Albo mówię: – Stasiu, poezja poezją, ale przede wszystkim ci radzę: nie bądź gminny. Albo: – Sztuka jest zjawiskiem w pierwszym rzędzie heraldycznym! Śmieją się lub poziewają, albo protestują – ale ja tak miesiącami, latami całymi z niezłomną konsekwencją absurdu, z powagą nonsensu, z największą pracowitością dlatego właśnie iż rzecz niewarta pracy. – Nuda, idiotyzm, kretyństwo! – krzyczą, ale powolutku jeden, potem drugi ulega, oto już ten bąknął, że jego dziadek miał willę w Konstancinie, tamten daje do zrozumienia, że siostra babki była „ze wsi”, a inny jeszcze niby dla zabawy wyrysował swój herb na bibułce. Socrealizm? Surrealizm? Awangarda? Proletariat? Poezja? Sztuka? – Nie. Las drzew genealogicznych, a my w ich cieniu.Powiedział mi poeta Broniewski.- Co pan robi? Co to za dywersja? Pan nawet komunistów zaraził herbarzem!“
„Nie, Kancie! Twoja Krytyka, choćby najbardziej ścisła i najgłębsza, w siódmych potach pisana, nie wystarczy. Siekierę złap! Złap, mówię, siekierę, wpadnij z siekierą i ciach, na prawo i lewo, dzieci i kobiety, młodzież i robotników, i w ogóle wszystkich, tak, wszystkich i wszystkich!… Tępienie głupoty nie może odbywać się tylko na papierze!“
„Zwróciłem się więc wprost do niego i z pasją czyniłem mu jakieś wyrzuty niepojęte, wsiadłem na niego ostro, wdałem się w jakąś potężną polemikę poza granicami sensu, gdzieś w absurdzie, to zaś grążyło się w nim, jak w poduszce, powoli obie głowy nasze ogarnął sen i pierwszy zasnął Berlevi, ja zaraz potem, prawie jak po wódce w knajpie, gdy się gada żeby gadać w słodki odurzeniu, było nie było, jeszcze kieliszeczek, co tam, która godzina, jeszcze go raz!… Jeszcze jednego! Bo, uważa pan, tylko dopodskóna kwietyzacja aglomeracji ujętej antropoidalnie nalej przepij wypij co już trzecia chodźmy zaraz surrealizm socjologii ta butelka szpulka no to jeszcze go za-s-y-mi-lo-wać tee ciee sznaps sznaps sznaps.“
„Dzieje kultury wykazują, ze głupota jest siostrą bliźniaczą rozumu, ona rośnie najbujniej nie na glebie dziewiczej ignorancji, lecz na gruncie uprawnym siódmym potem doktorów i profesorów. Wielkie absurdy nie są wymyślane przez tych, których rozum krząta się wokół spraw codziennych. Nic dziwnego zatem, że właśnie najintensywniejsi myśliciele bywali producentami największego głupstwa.“
„Najpierw urządźcie tak wszystko, by każdy człowiek był potrzebny, a dopiero potem go płódźcie.“
„Dżentelmen nie robi niczego, czego nie można by potem opowiedzieć w czasie obiadu.“
„Bóg stworzył świat w ciągu pięciu dni – a potem? Wystarczył mu jeden dzień, by stworzyć dwadzieścia milionów słońc i osiemdziesiąt milionów planet!“
„Po wieczerzy wdowa wydobywała księgę i uczyła mnie o Mojżeszu i sitowiu. Aż poty na mnie biły, tak pragnąłem dowiedzieć się wszystkiego o Mojżeszu, ale gdy okazało się, że on już od dawna nie żyje, przestałem dbać o niego, bo co mnie tam obchodzą umarli.“
„Dorzecze Missisipi jest sercem naszego kraju. Wszystkie inne regiony są tylko członami, może ważnymi jako takie, ale przede wszystkim ze względu na stosunek, jaki je łączy z dorzeczem. Nawet bez Pojezierza i 300 000 mil kwadratowych Teksasu i Nowego Meksyku, które w dużej mierze tworzą jego część, dorzecze to obejmuje 1 250 000 mil kwadratowych. Co do rozległości jest to drugie wielkie dorzecze świata, ustępujące jedynie Amazonce. Obszarem zbliża się do niego tylko dorzecze wiecznie zamarzniętej Ob. Następnym, tak pod względem rozległości, jak zdatności do zaludnienia, jest dorzecze La Plata, które obejmuje osiem dziewiątych obszaru Missisipi. Potem idzie dorzecze Jeniseju, które obejmuje około siedem dziewiątych. Dorzecza Leny, Amuru, Huang-ho, Jangcy-ciang i Nilu mają pięć dziewiątych. Gangesu mniej niż połowę, a Indusu mniej niż jedną trzecią, Eufratu jedną piątą, Renu jedną piętnastą.“
„Nadbiegł Adam, przystanął i przez dłuższy czas patrzył, nie mówiąc ani jednego słowa. Potem zapytał mnie, co to jest. Ach, wielka szkoda, że zadał tak bezpośrednie pytanie. Musiałam na nie odpowiedzieć. Powiedziałam, że to ogień. Jeśli było mu przykro, że znam coś, o co on musi dopiero pytać, to nie moja wina. Nie chciałam sprawić mu przykrości. Po chwili zapytał:– Jak on powstał?Znów proste pytanie, wymagające prostej odpowiedzi.– To ja go zrobiłam“
„Był moment, w którym jako zespół myśleliśmy „jeździmy w trasy, bo czujemy, że musimy”. To był zdecydowanie smutny moment, bycia sterowanym przez innych. Potem nadszedł czas na zmianę, zmienił się nasz wygląd i to, co robiliśmy. Są też inne sprawy. Jestem alkoholikiem i rzuciłem picie. Jestem czysty od około miesiąca, na trzeźwo zagrałem 12 koncertów. Pierwsze 12 koncertów podczas których byłem trzeźwy.“
Poprzedni
1
…
9
10
11
Następny