Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Popatrz
Związane z: Popatrz
„A ten Mark (…) pojawił się nie wiadomo skąd, spojrzał w niebo i powiedział, żebym popatrzył w gwiazdy. Popatrzyłem w górę i miałem wrażenie, że znajdujemy się pod kopułą podobną do szklanej kuli śnieżnej, a Mark powiedział, że te cudowne gwiazdy to są dziury w czarnej szklanej kopule i kiedy idziesz do nieba, szkło pęka i tam jest gwiezdna biała przestrzeń, która jest bielsza niż cokolwiek, ale nie razi oczu.“
„Zobaczmy w nim przede wszystkim człowieka: zaskoczonego wybuchem cywila i żołnierza, który na rozkaz „W” stawił się w wyznaczonym punkcie na koncentrację. W taki sam sposób spójrzmy na tych, którzy o wybuchu powstania zadecydowali i którzy nim kierowali. Popatrzmy na nich bez taryfy ulgowej, lecz jednocześnie nie patrzmy jak na ludzi obcych, których zmagania i motywy nic nas nie obchodzą. Stanęli oni przed najtrudniejszym wyborem, w którym nie było całkowicie dobrych rozwiązań, a za który musieli przyjąć całkowitą odpowiedzialność. To nie są żadni „oni”, to rówieśnicy mojego ojca i mojej matki. To pokolenie, które z bronią w ręku, w szarych mundurach strzeleckich i skautowskich, a także w obcym, rosyjskim czy niemieckim szynelu, poszło walczyć o Polskę. To pokolenie Oleandrów i obrony Lwowa, pokolenie powstańców wielkopolskich i śląskich, pokolenie, z którego potu i krwi wyrosła Polska Niepodległa. Nie mówmy, że ich dylematy i ich motywy są dla nas niezrozumiałe, bo świadczyłoby to o zerwaniu więzi psychicznej między pokoleniami Polaków. Zrozumieć je, to nie znaczy wcale to samo, co podzielać, ale zrozumieć trzeba. Analizujmy je od wewnątrz, z własnych, a nie cudzych pozycji, z pozycji walki o niepodległą i suwerenną Polskę.“
„Popatrzmy też na płonącą Warszawę przez pryzmat chrześcijaństwa. Odbywało się tu bowiem coś więcej niż tylko budowanie zrębów nowej Rzeczypospolitej. Odbywało się tutaj także budowanie stosunku między człowiekiem a Bogiem. A bez Chrystusa nie można zrozumieć dziejów Polski.“
„Świat jest jak przejażdżka w wesołym miasteczku i kiedy się na nią zdecydujesz, to myślisz, że jedziesz naprawdę, bo tak potężne są nasze umysły. I przejażdżka leci do góry i na dół, i wszędzie dookoła, chwilami jest przerażająco, chwilami spokojnie i jest bardzo kolorowo, i jest bardzo głośno, i jest zabawnie… przez jakiś czas. Niektórzy są na przejażdżce już od dłuższego czasu i zaczynają zadawać pytanie: „ To się dzieje naprawdę czy to tylko przejażdżka?” A inni ludzie, którzy pamiętają, przychodzą do nas i mówią: „Hej, nie przejmuj się, nie bądź wystraszony. Nigdy. Ponieważ… to tylko przejażdżka.”Ale my… zabijamy tych ludzi.„ – Uciszyć go! Dużo zainwestowaliśmy w tę przejażdżkę. Uciszyć go! Popatrzcie, jakie mam zmarszczki od zmartwień, popatrzcie na moje grube konto w banku i na moją rodzinę. To musi być prawdziwe.”– To tylko przejażdżka.Ale my zawsze zabijamy tych dobrych ludzi, którzy próbują nam to powiedzieć. Zauważyliście to? I pozwalamy demonom rządzić w amoku. Ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ… to tylko przejażdżka. I możemy ją zmienić, kiedy tylko chcemy. To tylko kwestia wyboru. Żadnego wysiłku, żadnej pracy, żadnych oszczędności… Wystarczy wybrać. Teraz. Pomiędzy strachem a miłością. Oczy strachu chcą, abyś założył sobie większy zamek w drzwiach, kupił broń, zamknął się w domu. Oczy miłości zamiast tego postrzegają nas wszystkich jako jedność. Więc oto co możemy teraz zrobić, żeby zmienić świat. Żeby mieć lepszą przejażdżkę. Wziąć całą kasę, którą każdego roku wydajemy na zbrojenia… i przeznaczyć ją na ubranie, wyżywienie i edukowanie biednych tego świata, co zwróciłoby się wielokrotnie. Żadna osoba nie czułaby się wykluczona. A my moglibyśmy podbić wszechświat. Razem. Zarówno ten wewnętrzny, jak i zewnętrzny… na zawsze. W pokoju.“
„Dlaczego marihuana jest nielegalna? Rośnie naturalnie na naszej planecie, posiada tysiące różnych zastosowań, wszystkie pozytywne. Uczynić marihuanę nielegalną to jak powiedzieć, że Bóg popełnił błąd. Jakby siódmego dnia Bóg popatrzył w dół: „Oto jest. Moje dzieło. Idealne i święte pod każdym względem. Teraz mogę odpocząć. (…) Och, mój Ja! Wszędzie zostawiłem zioło. Nie powinienem był palić tego jointa trzeciego dnia. He he. To był dzień, w którym stworzyłem dziobaka. He he. Ale jeśli wszędzie zostawiłem zioło to ludzie sobie pomyślą, że mają niby tego używać… Teraz będę musiał stworzyć Republikanów” „… i Bóg zapłakał.”“
„Gdy się zbliżę, spodnie opadną ci niżej. Gdy ubliżę, upadniesz jak Jezus pod krzyżem. Wypuszczą ci zwieracze, gdy popatrzę. Ile ci zapłacić, by zobaczyć jak się szmacisz?!“
„Popatrz jeno. Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.“
„Gdyby on był właścicielem kur, byłby z nich równie dumny. Były znacznie lepsze od ludzi. Zawsze po dziesiątej w nocy dolewał im wodę do poidła i nauczył się odróżniać ich nastroje. Tylko ignorant zdobyłby się na to, aby nimi pogardzać za każdym razem, gdy popatrzy na nie. Przyzwyczaił się do tych ptaków, nie ptaków. Chyba kury na całym świecie naprawdę by go polubiły. Podobnie jak Watersów i jego bolał fakt, że ludzie obżerali się nimi, traktując je jak bezmyślne kawałki mięsa. W supermarketach chłodnie były zawalone drobiem, Normanowi serce się ściskało na widok obskubanych, zamrożonych na kość kur, które dla niego były czymś innym niż dla ludzi; chociaż jak oni, kury żyły w stadach i były ciekawskie, najżywiej reagując na błyszczące przedmioty. Najpiękniejsze były białe. Przypominały obłoki, które spadły na ziemię, a kiedy pierzyły się, zostawiały za sobą piórka, śnieżyste jak strzępki bawełny.“
„Wyciągnij twe urękawicznione łapki, nadziejo gorzka.Zapalasz zapałkę: ogrzej się. Wystarczy.Potem popatrzymy na nasze twarzei pomyślimy: jak teżsię zmieniły.Wierzyliśmyw siebie wzajemnie. Widzisz, nie należy.Wyciągnij twe zmarznięte rączki,nadziejo.Na nic. Zapałka gaśnie.“
„W końcu nadszedł dzień rozdania świadectw. Odbył się z tej okazji bal w sali gimnastycznej dziewczyn. (…) Stanąłem w ciemnościach, zajrzałem przez okno zasłonięte siatką i dopiero się zdziwiłem. Dziewczyny wyglądały bardzo dorośle, po prostu prześlicznie. Miały na sobie długie suknie i wszystkie były piękne. Ledwo je poznałem. Chłopcy w smokingach też wyglądali ekstra. Tańczyli wyprostowani, każdy z dziewczyną w objęciach, i wtulali twarze we włosy partnerek. (…) Partnerzy rozmawiali bez żadnego skrępowania. Wszystko odbywało się normalnie i kulturalnie. Gdzie oni się nauczyli rozmawiać i tańczyć? Nie umiałem ani jednego, ani drugiego. Każdy człowiek umiał coś, czego ja nie potrafiłem. Dziewczyny były ładne, chłopcy przystojni. Bałbym się choćby spojrzeć na którąś z tamtych dziewczyn, a co dopiero być z nią blisko. Nie było mowy, żebym popatrzył dziewczynie w oczy albo zatańczył.“
„Pierdolona gazeta się rozrastała, a przynajmniej tak wyglądało, przeniosła się do lokalu na Melrose. Nie cierpiałem zanosić tam tekstów, bo wszyscy wyżej dupy srali, snoby i nie tacy jak trzeba, no wiecie. Nic się nie zmieniło. Dzieje bestii imieniem Człowiek toczyły się bardzo powoli. Byli tacy sami jak ci gówniarze, których zobaczyłem, gdy pierwszy raz wszedłem do redakcji studenckiego pisma w City College w 1939 czy 1940 – wszystkie te nadęte manekiny z małymi czapeczkami z gazety na łbach, piszący czerstwe, głupie teksty. Okropnie ważni – za mało w nich człowieka, żeby dostrzec obecność innego. Dziennikarze prasowi to najparszywszy miot z całej rasy; więcej ikry mają babcie klozetowe, co wyciągają docipniki ze sraczy – z natury.Popatrzyłem na tych dziwolągów, wyszedłem i już nigdy nie wróciłem.A teraz „Otwarta Cipa.”“
„Prawie niemożliwe jest spojrzeć na przeciętną fizjonomię i nie odwracać wtedy wzroku, by popatrzeć na coś innego, by popatrzeć na cokolwiek, pomarańczę, skałę, butelkę terpentyny, psi tyłek. Przyzwoitych twarzy nie ma nawet w więzieniach ani domach wariatów, a lekarz, który pochyla się nad tobą w chwili, gdy umierasz, nosi maskę idioty. Nie lubię swojej twarzy, nienawidzę luster; popełniliśmy błąd gdzieś kiedyś dawno temu i nie potrafimy znaleźć drogi powrotnej.“
„Kenijczycy są bardzo leciutcy. Jak się na nich popatrzy na lotniskach to właściwie dzieci.“
„Ależ forma!!! Ależ skoki!!! Ależ klasa!!! Jak on to robi!!! Dlaczego się nie boi??? Niech państwo popatrzą jeszcze raz (w tym momencie realizator powtarza skok Hannawald): Jak pięknie faluje! Wspaniale… Szuka… szuka wiatru… a, to Sven Hannawald.“
„Nie mówmy o nich; popatrz i pójdź dalej.“
„Popatrz, jak szybko wszystko ulega zapomnieniu!“
„Szczęście jest jak lekkomyślna dziewczyna, która ci w oczy popatrzy, da całusa i leci dalej; nieszczęście jest jak poważna kobieta, która spokojnie siada przy twoim łóżku i – żyje.“
„Nie, nie możesz teraz odejść,Popatrz, listki takie młode,Nim jesieni rdza i śmierć.Bądź – proszę cię, na rozstań moście,Nie zabijaj tej miłości,Daj spokojnie umrzeć jej.“
„Popatrzcie na mnie, w tej ślicznej bransoletce i diademie… Jestem pieprzoną księżniczką!“
„Nie jesteśmy wampirami… Popatrz! Dziś jesteśmy ubrani na kolorowo.“
1
2
Następny