Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
ona
»
Strona 6
Związane z: ona
„Próbowałem podnieść Francję z błota. Ona jednak powraca do swoich błędów i wymiocin. Nie mogę zapobiec temu, by Francuzi byli Francuzami.“
„Hostia, rzecz najwyższa znajduje się w niezliczonych kościołach; wprawdzie Chrystus jest w niej przemieniony w jednostkową obecność, ale jest to obecność li tylko ogólna, a nie ta ostateczna w konkretnym miejscu w przestrzeni. Ta obecność przeminęła wprawdzie w czasie, ale jako przestrzenna i w przestrzeni konkretna istnieje ona nadal jako doczesna. Otóż ta doczesność [czyli ziemia święta] jest właśnie tym, czego brak chrześcijaństwu, tym, co musi ono jeszcze zdobyć.“
„Synu – powiedział wreszcie bardzo serio. – Spójrz. Tam przy szynkwasie siedzi Evangelina Parr. Jest ona, trzeba przyznać, pokaźna. Ba, nawet wielka. Ale mimo jej rozmiarów ponad wszelką wątpliwość nie jest to kurwa zdolna położyć kres wszystkim kurwom.“
„Na bogów, ja też znam takie, które ładniej odmawiają, niż ona daje.“
„Niczego nie czuję, stwierdził ze zgrozą, niczego, najmniejszego wzruszenia. To, że teraz obejmę jej plecy, to gest rozmyślny, wyważony, nie spontaniczny. Obejmę ją, bo czuję, że tak trzeba, nie dlatego, że pragnę. Niczego nie czuję.(…) Trochę poświęcenia, pomyślał, tylko trochę poświęcenia. To ją przecież uspokoi, uścisk, pocałunek, spokojne pieszczoty… Ona nie chce więcej. A nawet, gdyby chciała, to co? Trochę poświęcenia, bardzo mało poświęcenia, przecież jest piękna i warta… Gdyby chciała więcej… To ją uspokoi. Cichy, spokojny, delikatny akt miłosny. A ja… Mnie przecież jest wszystko jedno, bo Essi pachnie werbeną, nie bzem i agrestem, nie ma chłodnej, elektryzującej skóry, włosy Essi nie są czarnym tornadem lśniących loków, oczy Essi są piękne, miękkie, ciepłe i modre, nie płoną zimnym, beznamiętnym, głębokim fioletem. Essi uśnie potem, odwróci głowę, otworzy lekko usta, Essi nie uśmiechnie się z tryumfem. Bo Essi… Essi nie jest Yennefer.“
„Pobieranie opłaty za sprzedaż swoich wdzięków jest wynalazkiem kobiety. W prostytucji pobiera ona opłatę jednorazową, w małżeństwie – rozlicza się w systemie akordowym. Między tym a tym można postawić znak równania.“
„Kiedy kobieta zarzuca swemu kochankowi brak miłości, może on być pewien, że to ona przestała go kochać.“
„Trudną jest rzeczą obserwowanie jak rewolucja ponosi klęskę i jednoczesne trwanie w wierze, że jest ona potrzebna. I to jest właśnie nasz dylemat.“
„W obliczu węgierskiej tragedii byliśmy i jesteśmy poniekąd bezsilni. Ale nie do końca. Niezgoda na przyjęcie fait accompli, czujność serca i umysłu, odmówienie przestrzeni publicznej kłamcom i ich kłamstwom, niezgoda na rozstanie się z niewinnością, nawet jeśli jest ona czymś do cna zużytym; oto zasady możliwego działania.“
„Nie jestem zbyt wielkim entuzjastą zanadto już sławnej filozofii egzystencjalistycznej i – szczerze mówiąc – uważam, iż jej konkluzje są fałszywe. Ale reprezentuje ona wielką przygodę ludzkiej myśli.“
„Według mnie chrześcijaństwo jest przede wszystkim religią, a religia nie jest bynajmniej metodą; jest ona życiem i to życiem wyższym, nadprzyrodzonym, mistycznym w swym pochodzeniu, praktycznym w swych owocach. Jest ona obcowaniem z Bogiem, entuzjazmem głębokim i spokojnym, miłością promieniejącą, siłą, która tworzy, szczęśliwością, która się wciąż rozwija, jednym słowem, religia to stan duszy.“
„Kobieta chce być kochana bez powodu, bez dlaczego, dobrych manier, wdzięku, inteligencji, ale dlatego. Że ona jest.“
„Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy; wówczas to wyposażono w sposób możliwie najbogatszy księży kosztem nędzy ludów. Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc opływają we wszystko.“
„Dla mnie ona była przede wszystkim wielką miłośnicą… wiedziała, po co Pan Bóg stworzył kobietę i mężczyznę…“
„To musiała być ta sama cela, w której przetrzymywano Oksanę, była wąska jak spiżarnia, miała umieszczone wysoko małe okienko, osłonięte blendą. I prycza też wydawała się ta sama… Usiadła ostrożnie na jej brzegu z uczuciem, że popełnia świętokradztwo. Tutaj Oksana umierała, tutaj uciekła jej ostatnia myśl… Tak była tym przejęta, że zapomniała o swojej sytuacji. Być może ona też stąd nie wyjdzie. Jeden z mężczyzn, którzy ją aresztowali, czymś podobnym jej groził. Był młody, bezczelny i dobrze znał angielski, więc według teorii Andrew wyszedł niechybnie ze szkoły KGB. Zdążył się widać podszkolić, zanim Ukraina oderwała się od Rosji. Patrząc Elizabeth prosto w oczy, cedził słowa:– Już po tobie, amerykańska zdziro. Myślałaś, że wszystko ci wolno, bo masz parę dolarów więcej od nas? Nikt o tobie już nie usłyszy, oficjalnie cię tutaj nie ma.– Co zrobiliście z moim mężem?“
„Jak my żyjemy. Jak ona żyje. Dni mijają, trudno je od siebie odróżnić. Co było w poniedziałek? To samo co we wtorek, w piątek… Ona była tam z dzieckiem, ja tutaj, u siebie. Zwykłe dni powiązane w różaniec bólu, który zaczynam odmawiać z przyzwyczajenia.“
„Powiem tylko: „To jest nasze popołudnie”.Ona tuląc się odpowie: „Ach, jak cudnie!”Oto słowa takie proste, nie zawiłe,Sam je sobie właśnie dzisiaj wymyśliłem.“
„Człowiek zbudowany jest z nadziei. Ona jest jego siłą i motorem.“
„Przestałem srać krwią. Dali mi listę tego, co mogę jeść, i przestrzegli, że pierwszy kieliszek mnie zabije. Powiedzieli też, że umrę, jeśli nie pójdę na operację. Miałem karczemną awanturę z japońską lekarką na temat operacji i śmierci. Powiedziałem krótko: – Żadnej operacji – a ona wyszła bez słowa, potrząsając na mnie z gniewu tyłkiem. Kiedy mnie wypisywali, Harry wciąż żył, chuchając na swoje papierosy.Szedłem ulicą w słońcu, żeby przekonać się, jak to jest. Było dobrze. Obok przejeżdżały samochody. Chodnik był taki, jak zawsze bywaj chodniki. Zastanawiałem się, czy pojechać autobusem czy zadzwonić po kogoś, żeby mnie zawiózł do domu. Wszedłem do knajpy, żeby zatelefonować.Usiadłem i zapaliłem. Zjawił się barman i zamówiłem butelkę piwa.– Co nowego? – zapytał.– Niewiele – odparłem. Odszedł. Nalałem sobie piwa do szklanki, potem przyglądałem się szklance chwilę i wreszcie wypiłem połowę. Ktoś wyrzucił monetę do szafy grającej i zagrała nam muzyka. Życie wyglądało teraz nieco lepiej. Opróżniłem szklankę i nalałem sobie drugą, zastanawiając się, czy mój dziobak jeszcze kiedyś stanie. Rozejrzałem się po barze: żadnych kobiet. Zrobiłem najlepszą rzecz poza tą: wziąłem do ręki szklankę i wypiłem.“
„Goldi rok temu poszedł do Siostry Warszawskiej, poprosił o czekoladę, a ona mu ją dała.“
Poprzedni
1
…
5
6
7
…
12
Następny