Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
ogrzewanie
Związane z: ogrzewanie
„Kto nosi szaty zakonne, ten musi mieć serce złote a duszę jak słońce, które oświeca, ogrzewa, zapala i pobudza do życia.“
„Ile szczęśliwych myśli zostaje zaduszonych pod kołdrą, kiedy się samotnie śpi w swoim łóżku, i ile nieszczęsnych snów się nią ogrzewa.“
„Boga poznajesz nie tyle rozumem, nawet nie sercem, ale poprzez poczucie całkowitej zależności od Niego, podobne do tego uczucia, którego doznaje niemowlę w rekach matki. Nie wie ono, kto je trzyma, kto ogrzewa, kto karmi… ale wie, że jest ktoś, i mało tego, że wie – kocha go.“
„„w Kalifornii nie trzeba mieć domu, bo nigdy nie jest zimno” mówi Slim i śmieje się radośnie. „Rany w życiu nie widziałaś takich ślicznych słonecznych dni, że przez większość roku nawet nie potrzeba płaszcza ani węgla do ogrzewania domu ani zimowych butów ani nic. I nigdy nie umiera się z gorąca w lecie tam na północy we frisco i Oakland i okolicach. Mówię ci, to jest miejsce do życia. I nie da się już pojechać dalej w Ameryce, zostaje tylko woda i Rosja”.„A co jest złego w Nowym Jorku?” warczy matka Sheili.„Och, nic!” Slim pokazuje na okno, „Ocean Atlantycki przynosi diabelne wiatry w zimie i jakiś szatański syn przenosi te wiatry na ulice, tak że człowiek może zamarznąć na progu. Bóg zawiesił słonce nad wyspą Manhattan, ale diabeł nie wpuści go w twoje okno, chyba że kupisz sobie mieszkanie w domu wysokim na mile, ale wtedy nawet nie można wyjść odetchnąć powietrzem, bo można spaść tę milę na dół, o ile w ogóle cię stać na takie mieszkanie. Można pracować, ale wtedy w ogóle nie ma się czasu, bo osiem godzin pracy to dwanaście bo trzeba doliczyć te wszystkie metra, autobusy, windy, tunele, promy, schody i znowu windy i jeszcze czekanie, bo to wielkie i beznadziejne miasto. Ale nie, w Nowym Jorku nie ma nic złego.“
„Ogień – dar godny bogów, żywioł, którego okiełznanie całkowicie odmieniło losy rodzaju ludzkiego. Jakże iluzoryczne okazało się jednak nad nim panowanie! Chociaż najpierw rozświetlał mroki jaskiń, ogrzewał, odstraszał dzikie bestie i pozwalał przygotować godziwą strawę, a później buzował w paleniskach wielkich machin przemysłowej rewolucji, to jednak ciągle przecież posiadał ową moc hipnotyczną, tajemną siłę, wreszcie coś na kształt własnej woli i świadomości działania. I nic nie pomagały tu składane mu hołdy i okazywany kult. Ciągle bowiem pośród trzasku i syku płomieni dawały się słyszeć słowa: Nie będę służył!“
„Nawet pobieżny rzut oka na mapę przedstawiającą lokalizację najbardziej zaawansowanych cywilizacji starożytnego świata uświadamia nam, jak ogromną rolę w ich rozwoju odgrywała sprzyjająca temperatura otoczenia. Ciepły klimat zapewniał nie tylko odpowiednią ilość pożywienia, ale także zwalniał człowieka z jakże absorbującego obowiązku ciągłego ogrzewania swoich siedzib i swojego organizmu. Łatwiej było zatem poświęcić wolny czas i energię na rozwijanie nauki, kultury, sztuki i techniki.“