Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Ogień
»
Strona 4
Związane z: Ogień
„Cztery korzenie wszystkich rzeczy: ogień, powietrze, woda i ziemia.“
„Najmądrzejszy naród na świecie to niewątpliwie Chińczycy. Wynaleźli druk – ale nie gazety, proch – ale tylko do sztucznych ogni, wynaleźli wreszcie kompas – ale powstrzymali się przed odkryciem Ameryki.“
„Serca gwiazd – twardy lód.Pod żarem schowany szklany chłód.Serca gwiazd – twardy lód,Pod złotym morzem ognia,Lęk się czai, tak jak zbrodniaSerca gwiazd – diament, szron,Świeć gwiazdo samotna, blask swój chroń,Chroń swój chłód – dobrze wiesz,Że miłość znaczy śmierć.“
„Miłość i nienawiść nie są ślepe, ale oślepione ogniem, który same w sobie noszą.“
„A gdyby ktoś dla swej nauki przeszedł przez ogień – czegóż to dowodzi? Zaprawdę, więcej to waży, gdy własna nauka rodzi się z własnego żaru.“
„Dni płynęły wolno tak, nieodparcie naglił czasWojna z całym światem! O tę najdroższą rzecz!Pod gradem wrogich kul nie jeden skonał z nasLecz wspólny promień serc i głów niepokonany trwał.To cena idei godna, to cena nie skażonej krwi,to lata chwały pełne ogniaDni których nie zapomni nikt!Patriotyczny zew łączy dzisiaj nasPod jedną flagą aryjski szczep znów łączy się by trwaćJak światłość w ciemną noc z popiołów feniks wstałZnów ciężkim głosem zwycięstwa pieśń toczy się przez świat.To droga walki o naszą wolność,to głos nieujarzmionej krwi,to lata chwały pełne ogniaDni których nie zapomni nikt!“
„W imię tych, którzy przez wieki nie splamili nigdy sięNa swój kraj i swe oręża przysięgali – krew za krew!Niezłamanym wojownikom, wiernym prawdzie, aż po zgonCoraz większy płonie ogień, coraz silniej bije dzwon (…)W swych ostatnich tchnieniach życia, gdy odejścia wstawał świtNieskalanej swej ojczyźnie poświęcali swoje łzy.“
„Dziś znowu płoną domy ogniem ochrony w buncie dławionym siłą przez szereg latPrzed zgubnej demokracji zatrutym plonem, który kieruje w otępienie i strach.“
„Widok tego patetycznego samotnika-ślepca, z matką pod dziewięćdziesiątkę, wprzęgniętych w te aeroplanowe zabiegi… Najgorsze, że on jakoś się nadaje do tego… I nie wątpię, że otrzyma Nobla. Niestety, niestety… tak, on zaistniał jakby umyślnie w tym celu. Jeśli kto, to Borges! Jest to literatura dla literatów, jakby specjalnie pisana dla członków jury, jest to kandydat akurat, jak trzeba, abstrakt, scholastyk, metafizyk, dość nieoryginalny, żeby znaleźć drogę już utorowaną, dość oryginalny w swojej nieoryginalności, żeby stać się nowym i nawet twórczym wariantem czegoś znanego i uznanego. I kuchmistrz prima! Kuchnia dla smakoszów!Nie mam najmniejszej wątpliwości, że odczyty Borgesa „o istocie metafory” i inne, tegoż autoramentu, będą należycie fetowane. Gdyż to też będzie akurat, jak trzeba: zimne ognie sztuczne, fajerwerki inteligencji inteligentnie wyinteligentionej, piruety myśli retorycznej i martwej, która nie jest zdolna podjąć żadnej idei żywotnej, myśli zupełnie zresztą nie zainteresowanej myśleniem „prawdziwym”, świadomie fikcyjnej, układającej sobie na boczku swoje arabeski, glossy, egzegezy, konsekwentnie ornamentacyjnej. Ba, ale metier! Literacko bezbłędne! Ale kuchmistrz! Cóż w większy entuzjazm może wprowadzić literatów czystej krwi, niż tej literat bezkrwisty, literacki, werbalny, nie widzący, nie widzący niczego poza tymi swoimi kombinacjami mózgowymi?“
„Miłość jest dymem wzniesionym z obłoku Westchnień, jest ogniem w kochającym oku. Gdy nieszczęśliwa – morzem łez kochanków. Czymże jest więcej? Jest roztropnym szałem. Żółcią dławiącą i słodkim specjałem.“
„Nadbiegł Adam, przystanął i przez dłuższy czas patrzył, nie mówiąc ani jednego słowa. Potem zapytał mnie, co to jest. Ach, wielka szkoda, że zadał tak bezpośrednie pytanie. Musiałam na nie odpowiedzieć. Powiedziałam, że to ogień. Jeśli było mu przykro, że znam coś, o co on musi dopiero pytać, to nie moja wina. Nie chciałam sprawić mu przykrości. Po chwili zapytał:– Jak on powstał?Znów proste pytanie, wymagające prostej odpowiedzi.– To ja go zrobiłam“
„Ogień – dar godny bogów, żywioł, którego okiełznanie całkowicie odmieniło losy rodzaju ludzkiego. Jakże iluzoryczne okazało się jednak nad nim panowanie! Chociaż najpierw rozświetlał mroki jaskiń, ogrzewał, odstraszał dzikie bestie i pozwalał przygotować godziwą strawę, a później buzował w paleniskach wielkich machin przemysłowej rewolucji, to jednak ciągle przecież posiadał ową moc hipnotyczną, tajemną siłę, wreszcie coś na kształt własnej woli i świadomości działania. I nic nie pomagały tu składane mu hołdy i okazywany kult. Ciągle bowiem pośród trzasku i syku płomieni dawały się słyszeć słowa: Nie będę służył!“
„Jednym z najgłębiej tkwiących i najbardziej utrwalonych w podświadomości człowieka lęków pierwotnych jest strach przed ciemnością. Jego konsekwencją był m. in. często spotykany w różnych kulturach kult słońca i ognia. Światło i jasność łączono bowiem zwykle z boską potęgą, zdolną zwalczyć mroczne moce.“
żarkopsałka
żarka
światło
Przebłysk
Petardziarz
Ogień bengalski
Grzmiące kije
Poprzedni
1
…
3
4
5
Następny