Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Obcy
»
Strona 3
Związane z: Obcy
„Dobrze jest nie rozumieć języka, nie rozumieć zwyczajów, sunąć jak duch pomiędzy innymi, którzy są dalecy i nierozpoznawalni. Wtedy budzi się szczególna mądrość – umiejętność domysłu, chwytania spraw nieoczywistych. Budzą się też wówczas bystrość i przenikliwość. Człowiek, który jest obcy, zyskuje nowy punkt widzenia, staje się, chcą nie chcąc, swoistym mędrcem (…) Tylko obcy naprawdę rozumie, czym jest świat.“
„Największy paradoks empatii: porzucając siebie, mamy być może jedyną szansę stać się czymś, co jest naszym przeciwieństwem. Skoro obcość nie jest, jak by się tego oczekiwało, radykalna, traci swoją magiczną, zagrażającą moc. Obcy staje się kimś, kogo można pojąć i zrozumieć. Właściwie przestaje być obcym. Nie ma swoich i obcych. Wszyscy jesteśmy swoi, więc każde zło, jakie wyrządzamy innym, wyrządzamy sobie.“
„Pokazać darkroom to dokonać rewelacji, odkryć to, co ukryte. I szybko wychodzi na wierzch dziwna dwuznaczność seksu. Podkreśla to swoista estetyka tych przestrzeni, która budzi trudną do powstrzymania pokusę dezynfekcji – kafelki na podłodze i ścianach, tapicerka ze skaju; coś pomiędzy łaźnią, rzeźnią i sklepem mięsnym. Skąd to? Dlaczego nie rajski ogród, arkadia, natura, alkowa?Skoro seks jest naturalny, dlaczego wydaje ma się taki nienaturalny, obcy, wstydliwy? Dlaczego wolimy darkroomy, a nie lightroomy? Postulowanie wyzwolenia seksualnego nie na wiele się przydało.“
„Wprowadzenie religii do szkół uczyniło wiele złego, niwelując różnicę pomiędzy faktami naukowymi a aktami wiary. Od ponad 20 lat dzieci uczą się jednocześnie, lekcja w lekcję, o grawitacji i zmartwychwstaniu. To tworzy umysły podatne na wszelkie poznawcze manipulacje. W świecie postprawdy takie umysły są bezradne, tracą orientację. Stąd rosną w siłę dwa narodowe grzechy – hipokryzja i konformizm. Hipokryzja jako najprostszy sposób utrzymywania podstawowej spójności poznawczej, a konformizm jako skutek nieumiejętności samodzielnego myślenia. W dzisiejszym chaotycznym świecie widzimy, jak ideologie oparte na religiach próbują wprowadzić swój porządek, który jest w istocie porządkiem wykluczenia – kobiet, obcych, inaczej myślących. Tylko laickie państwo jest w stanie przeciwstawić się temu.“
„Najwyższej koncentracji obcy jest wysiłek.“
„Nie napiszę też już żadnego listu. Po co mam komuś mówić, że się zmieniam? Jeżeli się zmieniam, to przecie i tak nie pozostanę tym, kim byłem, a skoro jestem czymś innym niż dotąd, wtedy rzecz jasna, że nie mam znajomych. A do ludzi obcych, do ludzi, którzy mnie nie znają, pod żadnym pozorem pisywać nie mogę.“
„W jednej chwili wszystko pociemniało. Sam nie wiem, gdzie jestem. Czuję jedynie, że znajduję się pośród obcych mi ludzi, że muszę jechać cały dzień i jeszcze jeden i trzeci, by w końcu znaleźć się przy Tobie – a może po to, by rozstać się z Tobą.“
„Messer – odparł Azazello – spieszę donieść, że mamy dwoje obcych: jakąś piękną dziewczynę, która zanudza błaganiami, żeby ją pozostawiono przy jej pani, a wraz z nią, przepraszam za wyrażenie, przybył jej wieprz.“
„Czy zgadniesz, jaki nastrój mną owłada,gdy w dziczy cierpię wśród Sarmatów, Getów? Jam niezwyczajny ich wody i nieba,innej mi ziemi, jak zbawienia, trzeba.Dom tu bez wygód, jadło szkodzi zdrowiu, bodaj ktoś lekiem w chorobie dopomógł, bodaj przyjaciel zmylił litościwieswą opowieścią czas, co mży leniwie. Leżę bezsilny pośród obcych ludziNa skraju świata. Zda się: przeszłość wraca…“
„Z miłości ojczyzny wypisują rzeczy, z powodu których obcy wyśmiewają nasz ukochany kraj.“
„Bez znajomości języków obcych człowiek czuje się gorzej niż bez paszportu.“
„Dzielimy złą ciszęObcymi słowami (…)“
„Krew daje znak by przerwać pęd bezsensownej walki słów, która toczy się od latSpójrz! Ginie dzisiaj polskość twa, obcy prąd zagarnia ją, więc dlaczego milczysz wciąż?“
„Więc nie miej złudzeń, że wolność nadejdzie, bo nie rozpoznasz jej w tłumie kłamstwDziś w obcych rękach znalazła swe miejsce, a ty chcesz myśleć, że dobrze ją znasz.“
„Za każdy nędzny grosz, jak za srebrników garść sprzedajecie nas,gotowi w dupę z butami wejść kiedy zachodni wieje wiatr,jedziecie tam z nadzieją w lepszy czasi choć wam plują w twarz,w niepamięć idą krwawiące krzywdy zniewagi od lat (…)Wstyd, wstyd, wstydJak długo jeszcze to ma trwać?!Zanim ostatni z was, usłyszy precz i posłuchaj tych słówi jeszcze raz za siebie spójrz!Myśl tak jak ja, że kiedyś przyjdzie myślBy znienawidzić obcy świtTymczasem nie rób głupich minBo może Polska i że warto tu żyć!Lecz widzę oczy twoje kpią, uśmiech litości rzuciłeś mi w twarzSzał we mnie wzbiera, ja nie mogę tak staćGdyby nie krew, łez oczu pełnych co dnia!“
„Tam między gałązkami coś tkwiło — coś sterczało odrębnego i obcego, choć niewyraźnego… i temu przyglądał się też mój kompan.— Wróbel.— Acha.Był to wróbel. Wróbel wisiał na drucie. Powieszony. Z przechylonym łebkiem i rozwartym dzióbkiem. Wisiał na kawałku cienkiego drutu, zahaczonego o gałąź.Szczególne. Powieszony ptak. Powieszony wróbel. Ta ekscentryczność krzyczała tutaj wielkim głosem i wskazywała na rękę ludzką, która wdarła się w gąszcz — ale kto? Kto powiesił, po co, jaki mógł być powód?… myślałem w gmatwaninie, w tym rozrośnięciu obfitującym w milion kombinacji, a trzęsąca jazda koleją, noc hucząca pociągiem, niewyspanie, powietrze, słońce, marsz tutaj z tym Fuksem i Jasia, matka, chryja z listem, moje „zamrażanie” starego, Roman, zresztą i kłopoty Fuksa z szefem w biurze (o których opowiadał), koleiny, grudy, obcasy, nogawki, kamyczki, liście, wszystko w ogóle przypadło naraz do tego wróbla, jak tłum na kolanach, a on zakrólował, ekscentryk… i królował wtym zakątku.— Kto by go mógł powiesić?— Jakiś dzieciak.— Nie. Za wysoko.— Chodźmy.Ale nie ruszał się. Wróbel wisiał. Ziemia była goła, ale miejscami nachodziła ją trawa krótka, rzadka, walało się tu sporo rzeczy, kawałek zgiętej blachy, patyk, drugi patyk,tektura podarta, patyczek, był też żuk, mrówka, druga mrówka, robak nieznany, szczapa i tak dalej i dalej, aż ku zaroślom u korzeni krzaków — on przyglądał się temu, podobnie jak ja.— Chodźmy. Ale jeszcze stał, patrzył, wróbel wisiał, ja stałem, patrzyłem. —Chodźmy. — Chodźmy. Nie ruszaliśmy się jednak, może dlatego, że już za długo tustaliśmy i upłynął moment stosowny do odejścia… a teraz to stawało się już cięższe, bardziej nieporęczne… my z tym wróblem, powieszonym w krzakach… i zamajaczyło mi się coś w rodzaju naruszenia proporcji, czy nietaktu, niestosowności z naszej strony…byłem śpiący.— No, w drogę! — powiedziałem i odeszliśmy… pozostawiając w krzakach wróbla, samego.“
„Niekiedy spotykamy ludzi zupełnie nam obcych, którymi zaczynamy się interesować od pierwszego wejrzenia, jakoś raptownie, znienacka, zanim choć słowem się do nich odezwiemy.“
„To jawne odrzucanie zasad człowieczeństwa, które stanowi istotę państwa, jest z państwowego punktu widzenia najwyższym obowiązkiem i największą cnotą: nazywa się patriotyzmem i stanowi transcendentną moralność państwa. Moralność tę nazywamy transcendentną, ponieważ zazwyczaj wznosi się ona ponad poziom ludzkiej osobistej i społecznej moralności oraz sprawiedliwości, wskutek czego najczęściej jest z nimi sprzeczna. Tak na przykład zgodnie z zasadami zwykłej, ludzkiej moralności uznajemy za przestępstwo znieważanie, gnębienie, ograbianie, okradanie, zabijanie i ujarzmianie bliźnich. Z punktu widzenia patriotyzmu wszystko to jest obowiązkiem i cnotą, jeśli tylko utrwala lub wzmaga potęgę państwa i zwiększa jego chwałę. Wszystko to staje się obowiązkiem każdego obywatela-patrioty; każdy powinien gnębić, ograbiać, zabijać nie tylko obcych, ale nawet swoich współobywateli, ilekroć wymaga tego dobro państwa. To nam wyjaśnia, dlaczego od zarania dziejów, czyli od czasu powstania państw, polityka zawsze była (i jest nadal) dziedziną, w której – pod przykrywką wzniosłych frazesów – stale popełnia się i uprawia rozbój. Łotrowski proceder staje się tu czymś chwalebnym, uprawiany jest bowiem w imię patriotyzmu, transcendentnej moralności i najwyższych interesów państwa.“
Obcuch
Poprzedni
1
2
3