Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
nasi
»
Strona 11
Związane z: nasi
„Nasze koszty własne nie przekraczają 10 procent wszystkich wpływów. I żeby było jasne – tych 10 proc. nie bierzemy z puszek, tylko zarabiamy na odsetkach, lokatach i dostajemy od sponsorów. Wszystkie pieniądze zebrane w Finale idą na sprzęt.“
„Na festiwalu obowiązuje zakaz obrażania innych. Nawet muzykom mówimy, że nie mają prawa źle mówić o innych kolegach. To miejsce różnych kultur i poglądów. Ale mówimy głośno: to nasza prywatka, za nasze pieniądze, za zgodą wszystkich, którzy tu przyjeżdżają, i mamy prawo komuś powiedzieć – a rzadko się zdarza taki komfort, którego się dopracowaliśmy – że nie chcemy tu z nim być. Tak jak we własnym domu wolno powiedzieć: nie zgadzam się, żebyś przyszedł, bo popsujesz mi zabawę. Dlatego postawiliśmy na zniechęcenie pewnych ludzi. Po ogłoszeniu na stronie, kto będzie grał, odezwało się takie polskie smędzenie. A dlaczego ten, a nie tamten, i tak dalej. Nieprzypadkowo napisaliśmy: jeśli nie chcecie, to nie przeżyjecie tego Przystanku Woodstock, ale w takim razie shut up, cicho bądźcie. Nie pasuje? To siedź w domu.“
„Okazywanie wdzięczności jest miarą naszego człowieczeństwa.“
„Myślę, że ludziom podoba się w naszych występach to, że zawsze wychodzi nam coś innego. Za każdym razem wygłupiamy się na estradzie, są jakieś żarty między nami i to chyba sympatyczne dla widzów.“
„Chaosem nazywamy taki porządek, który przewyższa nasze pojmowanie.“
„Powstanie to fakt żywy, fakt o niezwykłej trwałości, bez którego trudno dziś sobie wyobrazić świadomość współczesnego Polaka. Wszak to Powstanie Warszawskie stworzyło wielki i twórczy mit Armii Krajowej, a samo stało się legendą. Legendą walki o wolność wbrew wszystkim i wszystkiemu. Legendą, która wzywa i zobowiązuje. Legendą opartą na prawdzie i zakorzenioną w rzeczywistych wartościach. Od lat czterdziestu zdjęcia ruin Warszawy wystawiamy na odbudowanych placach, niemal szczycimy się nimi, pokazujemy w dziesiątkach filmów i w albumach. Ale przecież, na miły Bóg, to nie one są najważniejszym śladem, jedynym znakiem warszawskiego powstania. To nie one czynią, że legenda powstańcza tak przyciąga i fascynuje naszą młodzież, najlepszą i najbardziej wrażliwą; że zaczytuje się ona w takich książkach jak „Zośka” i „Parasol” czy „Pamiętniki żołnierzy baonu Zośka”. To wartości przyciągają ich tutaj, te wartości, których tak mało było – a czasem również jest – w naszym codziennym życiu, które się gubią w walce o chleb, w atmosferze szarzyzny i apatii. Te wartości, potrzebne młodym jak powietrze, potrafią oni odnaleźć w walce swych starszych braci i sióstr, w ich porywie i w ich nieugiętym trwaniu. Bo nie było to powstanie zrodzone tylko z nienawiści i chęci zemsty. Było to także, było to przede wszystkim powstanie wielkiej miłości i powstanie najwyższej ofiary. To sierpniowe powstanie chłopców i dziewcząt było także powstaniem ich ojców i ich matek. Było powstaniem do życia całego umęczonego narodu.“
„Jesienią 1942 r., najwyższe władze ZSRR zdecydowały podjęcie boju o Stalingrad; w jego wyniku miasto zostało niemal starte z powierzchni ziemi. Trudno uwierzyć, ale ani w radzieckiej wielotomowej historii drugiej wojny światowej, ani w naszej encyklopedii II wojny, ani w innych dostępnych masowemu czytelnikowi opracowaniach nie znajdziemy jednego słowa o wielkości strat materialnych i ludzkich tego miasta, które miało 450 tysięcy mieszkańców. Są tylko straty niemieckie: liczby rozbitych dywizji, wyeliminowanych z walki żołnierzy, zdobytego sprzętu. Jakby nikogo cena tej bitwy – straty ludzkie i materialne – nie obchodziła. Jakby ważny był tylko sam fakt zwycięstwa przybliżającego koniec wojny. Nie podzielam takiego stanowiska. Straty powstańczej Warszawy obchodzą mnie i bolą, ale przecież nie można wszystkiego sprowadzać do jednego tylko czynnika. Tak jak nikt, oceniając polską działalność partyzancką, która we wszystkich publikatorach ma tak znakomitą prasę, nie spróbował nawet obliczyć, ile kosztowała ona ludność cywilną wsi polskich i jaki był stosunek między stratami Niemców a naszymi. Tak jak nikt nie potępia akcji na Kutscherę, za którą przyszło nam zapłacić życiem 300 rozstrzelanych więźniów Pawiaka. Jakże nierówną miarę można przykładać do podobnych w swej tragicznej wymowie wydarzeń! Jak dowolne są kryteria oceny różnych bitew tej samej wojny światowej! Tak samo jak na walkę wrześniową, partyzantkę, akcje bojowe podziemia, również na Powstanie Warszawskie trzeba spojrzeć biorąc pod uwagę i zestawiając różne czynniki, niczego nie eliminując. W procesie historycznym, w procesie długiego trwania, liczą się bowiem także wartości. Czasem nie tylko się liczą – decydują.“
„Naszą nadzieją jest ucieczka pod opiekę Matki Bożej. Stąd akt naszej wiary. Akt Zawierzenia ZHR Matce Bożej oraz nasza gotowość służenia drugiemu człowiekowi i walki o chrześcijańską Polskę.“
„Było wszak coś pięknego w tamtych chłopcach i tamtych dziewczętach, jeżeli możemy ich kochać jeszcze dzisiaj. Było w nich coś pięknego, jeżeli ci, co przeżyli, potrafią dziś jeszcze poczuć w sobie powiew tamtego gorącego lata. Tego lata, w którym realizowała się jakaś ich lepsza część, w czasie którego przerośli samych siebie, w czasie którego poczuli tak jak nigdy, że są pomiędzy braćmi. A my, którzy mamy za sobą inny, również gorący Sierpień, lepiej umiemy odczuć i zrozumieć ich poryw. Prawdziwa Polska buduje się od wewnątrz. Dziś jest lepsza i prawdziwsza niż wczoraj. Nie jest to, wbrew pozorom, Polska pijaków i Polska milicjantów. To jest Polska zapełnionych kościołów, w których nasza młodzież modli się lepiej i goręcej niż my potrafimy się modlić. Polska, w której możemy być dumni z naszych więzionych braci. Polska solidarności. Polska nadziei. Ta Polska, jestem o tym głęboko przekonany, zbudowana jest także na miłości i ofierze powstańców warszawskich. Na wartościach, które ciągle gorzeją w tym popielisku sprzed lat czterdziestu, strasznym i pięknym, jakże smutnym i jakże obdarzającym nadzieją. Przed tym ogniem i tym popiołem nisko pochylam głowę.“
„Biedni potrzebują naszych rąk, by im służyły. Naszych nóg, by ich odwiedzały. Naszych ust, by życzliwie do nich mówiły. Naszych serc, by kochały. Kwiat rozwija się, gdy świeci słońce, a człowiek rozwija się, gdy kocha.“
„Największą chorobą naszych czasów nie jest trąd czy gruźlica, lecz raczej doświadczenie tego, że się jest nie chcianym, porzuconym, zdradzonym przez wszystkich. Największym złem jest brak miłości i miłosierdzia, okrutna obojętność wobec bliźniego, który wyrzucony został przez margines życia w skutek wyzysku, nędzy, choroby.“
„Mimo tak wielkie płci naszej zalety,My rządzim światem, a nami kobiety.“
„W polityce polskiej uwija się spore grono bojowników, którzy w okresie komunizmu siedzieli cichutko za piecem. Czasem ci, którzy wtedy nie byli odważni jak lew, dziś chcą być przynajmniej tak odważni jak hiena cmentarna, dzielnie atakując rosyjskie pomniki i groby.W przypadku ataków na symbole ukraińskie i rosyjskie w grę wchodzi także zwykła głupota. Jest to potęga większa od wszystkich wywiadów świata i nieobca (…) naszej lokalnej samorządności. Wynaturzenia uczuć patriotycznych, które obracają patriotów przeciwko Polsce, tkwią korzeniami głęboko w społeczeństwie. Wyrastają one z urazowych schorzeń świadomości narodowej, stereotypów i fobii. Gdy one się budzą, milknie rozum i zaczynamy działać na własną szkodę.“
„Ci, co zarzucają „Solidarności”, że nie ograniczyła się do żądań czysto związkowych, operują eufemizmem lub nie wiedzą, co mówią. Postawa czysto związkowa polegałaby na żądaniu dalszego wzrostu płac i pełnego zaopatrzenia rynku (…) itp., bez oglądania się na problemy gospodarcze, z którymi boryka się nasz wspólny pracodawca. W warunkach 1981 r. byłaby to najkrótsza droga do konfrontacji.“
„Twe oczy, którym nigdy nie dość było moich,Pochyliły się w smutku za powiek zasłoną,Bo nasza miłość pierzchnie.”Wtedy ona rzecze:”Choć to prawda, że nasza miłość pierzchnie, stańmyJeszcze raz na samotnym wybrzeżu jeziora,Obok siebie, w godzinie wielkiej łagodności,Kiedy znużone dziecko, Namiętność, zasypia,Jak dalekie są gwiazdy. Pierwszy pocałunekJak daleki. I jakże stare moje serce!”Zamyśleni kroczyli przez uwiędłe liście,A potem on, trzymając jej rękę w swej dłoni,Powiedział z wolna: „Pomyśl, te serca wędrowne,Nasze serca, Namiętność nieraz utrudziła.”Lasy były dokoła. I pożółkłe liścieJak blade meteory przez półmrok spadały.Stary, kulawy królik kuśtykal po ścieżce.Jesień była nad nimi. I oto stanęliJeszcze raz na samotnym wybrzeżu jeziora.Obróciwszy się, ujrzał, jak umarłe liście -Wilgotne jak jej oczy – w milczeniu zebrane,Rozrzuciła na piersiach i włosach swych.”Nie płacz,żeśmy znużeni. Inne miłości spotkamy.Wciąż nienawiść i miłość, bez kresu i żalu.Przed nami leży wieczność cała. Nasze duszeMiłością są i nieustannym pożegnaniem.“
„Ostatecznie jesteśmy tym, co myślimy. Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli, a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji.“
„Szlachetne intencje to jedno, ale jeśli nie możemy z kimś wytrzymać, to nawet atak terrorystyczny nie uratuje naszego małżeństwa.“
„Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy.“
„Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata.“
„Nasze przewidywania rzadko się sprawdzają; najczęściej zdarza się to, czego najmniej oczekujemy.“
Poprzedni
1
…
10
11
12
…
43
Następny