Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Moneta
Związane z: Moneta
„Wszyscy otrzymaliśmy dwa wielkie dary: nasz umysł i nasz czas. Od Ciebie zależy, co robisz z tymi darami, aby Cię zadowoliły. Każda moneta, która trafia w Twoje ręce, podlega Twojej i tylko Twojej władzy, władzy, która określa Twoje przeznaczenie.“
„Rada: najmniejsza moneta w obiegu.“
„Twarz jego, jak moneta kosmopolityczna, nie miała stempla pochodzenia.“
„Wschód oddaje pierwszeństwo bezruchowi, jako jednej z form przybieranych przez nieskończoność; Zachód zaś woli ruch i ciągłą zmianę. Włada nim namiętne przywiązanie do szczegółów, do rozmaitości i do wartości osobistej. Jest on jak dziecko, które zmieniwszy posiadane pieniądze na drobną monetę, uważa się za bogatsze niż przedtem. Miłość postępu jest w gruncie rzeczy zaślepieniem, polegającym na tym, że drobne kroki i kroczki, czynione jeden po drugim, każą nam zapomnieć o celu całej tej drogi. Człowiek Zachodu w samej już zmianie widzi nieraz udoskonalenie. W głębi duszy nowoczesnego człowieka tkwi strach przed tym wszystkim, co mogłoby go zmniejszyć we własnych oczach; dlatego też nieskończoność, wieczność i doskonałość przestraszają go; czuje on potrzebę być ciągle z siebie samego zadowolonym, móc czymś się pysznić, czegoś sobie winszować. W tym właśnie leży źródło małostkowości wielu potężnych umysłów, braku godności osobistej cechującego nas, ludzi cywilizowanych, w porównaniu z Arabem pustyni, czczości wewnętrznej naszych tłumów, coraz to bardziej oświeconych, lecz coraz to bardziej powierzchownych w swym pojęciu szczęścia.“
„Przestałem srać krwią. Dali mi listę tego, co mogę jeść, i przestrzegli, że pierwszy kieliszek mnie zabije. Powiedzieli też, że umrę, jeśli nie pójdę na operację. Miałem karczemną awanturę z japońską lekarką na temat operacji i śmierci. Powiedziałem krótko: – Żadnej operacji – a ona wyszła bez słowa, potrząsając na mnie z gniewu tyłkiem. Kiedy mnie wypisywali, Harry wciąż żył, chuchając na swoje papierosy.Szedłem ulicą w słońcu, żeby przekonać się, jak to jest. Było dobrze. Obok przejeżdżały samochody. Chodnik był taki, jak zawsze bywaj chodniki. Zastanawiałem się, czy pojechać autobusem czy zadzwonić po kogoś, żeby mnie zawiózł do domu. Wszedłem do knajpy, żeby zatelefonować.Usiadłem i zapaliłem. Zjawił się barman i zamówiłem butelkę piwa.– Co nowego? – zapytał.– Niewiele – odparłem. Odszedł. Nalałem sobie piwa do szklanki, potem przyglądałem się szklance chwilę i wreszcie wypiłem połowę. Ktoś wyrzucił monetę do szafy grającej i zagrała nam muzyka. Życie wyglądało teraz nieco lepiej. Opróżniłem szklankę i nalałem sobie drugą, zastanawiając się, czy mój dziobak jeszcze kiedyś stanie. Rozejrzałem się po barze: żadnych kobiet. Zrobiłem najlepszą rzecz poza tą: wziąłem do ręki szklankę i wypiłem.“
„Trzeba się dobrze mieć na baczności, aby rozpoznać fałszywą monetę przyjaźni.“
„Skoro tylko kot doprowadzony został do komisariatu, stwierdzono tam, że rzeczony obywatel intensywnie wonieje spirytusem, w związku z czym jego zeznań nie przyjęto za dobrą monetę. Tymczasem staruszka, dowiedziawszy się od sąsiadów, że jej kota przymknęli, popędziła do komisariatu i zdążyła na czas. Wystawiła kotu jak najpochlebniejsze świadectwo, zeznała, że zna go od pięciu lat, od małego kociaka, że ręczy za niego jak za samą siebie, udowodniła, że nigdy jeszcze się nie zdarzyło, by przyłapano go na czymś zdrożnym, oraz że nigdy nie wyjeżdżał do Moskwy. W Armawirze się urodził, tu się wychował, tu się kształcił w łowach na myszy.Kot został uwolniony z więzów i zwrócony właścicielce, acz, co prawda, ciężko doświadczony przez los – przekonał się bowiem na własnej skórze, co to znaczy fałszywe posądzenie i oszczerstwo.“
„Regent nader zręcznie wprasował się do autobusu, który na pełnym gazie pędził w kierunku placu Arbackiego, i umknął. Iwan, zgubiwszy jednego ze ściganych, całą swoją uwagę skoncentrował na kocurze i zobaczył, że dziwny ów kot podszedł do drzwi wagonu motorowego linii A, który stał na przystanku, bezczelnie odepchnął wrzeszczącą kobietę, chwycił za poręcz i nawet wykonał próbę wręczenia konduktorce dziesiątaka przez otwarte z powodu upału okno.Zachowanie się kota wstrząsnęło Iwanem do tego stopnia, że zastygł nieruchomo obok sklepu kolonialnego na rogu, i wtedy zdumiał się po raz drugi, i to znacznie silniej, tym razem za przyczyną konduktorki. Ta, skoro tylko zobaczyła włażącego do tramwaju kota, wrzasnęła, dygocąc z wściekłości:-Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!Ani konduktorki, ani pasażerów nie zdziwiło to, co było najdziwniejsze – nie to więc, że kot pakuje się do tramwaju, to byłoby jeszcze pół biedy, ale to, że zamierza zapłacić za bilet!Kot okazał się zwierzakiem nie tylko wypłacalnym, ale także zdyscyplinowanym. Na pierwszy okrzyk konduktorki przerwał natarcie, opuścił stopień i pocierając monetą o wąsy, usiadł na przystanku. Ale gdy tylko konduktorka szarpnęła dzwonek i tramwaj ruszył, kocur postąpił tak, jak postąpiłby każdy, kogo wyrzucają z tramwaju, a kto mimo to jechać musi. Przeczekał, aż miną go wszystkie trzy wagony, po czym wskoczył na tylny zderzak ostatniego, łapą objął sterczącą nad zderzakiem gumową rurę i pojechał, zaoszczędziwszy w ten sposób dziesięć kopiejek.“
„Pochlebstwo jest fałszywą monetą, której nasza próżność nadaje wartość obiegową.“
Ściepa
Hell rider
Blacha