Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Mistrz
»
Strona 2
Związane z: Mistrz
„Jeśli zaprawdę nie posiadam wiedzy, by cytować autorów, jak robią to inni, to i tak o wiele lepszą i bardziej wartościową rzeczą jest odczytywanie znaczeń za pomocą osobistego doświadczenia, które służy nauką własnym mistrzom. Uczeni przechodzą obok dumni, nadęci i pompatyczni, przyozdobieni w owoce pracy nie swojej, lecz innych, mnie nie pozwalając zebrać owoców nawet mej własnej.“
„Dobrze, już dobrze – powiedział mistrz, roześmiał się i dodał: – Oczywiście, ludzie ograbieni ze wszystkiego jak my oboje szukają ocalenia u sił nadprzyrodzonych.“
„Mam iść tam za nim? – ujmując cugle, niespokojnie zapytał mistrz.-Nie – odpowiedział mu Woland. – Po cóż iść za tropem tego, co się już skończyło?“
„Źle się wywdzięcza mistrzowi, kto zawsze tylko jego uczniem zostaje.“
„Tym spośród nas, którzy łatwo znajdują zadowolenie, a pogodni są tylko z pozoru, przeciwstawiają się inni ludzie i całe ludzkie pokolenia, których pogoda nie jest powierzchowną igraszką, ale powaga i głębią. Jednego z nich znałem, był to dawny nasz mistrz muzyki, którego sam niegdyś widywałeś w Waldzell czasami, człowiek ten w ciągu ostatnich lat swojego życia posiadł cnotę pogody w tak znacznym stopniu, że promieniowała zeń jak światło ze słońca, że w postaci życzliwości, radości życia, dobrego humoru, ufności i zaufania przechodziła ona na wszystkich dookoła, we wszystkich też dalej promieniując, we wszystkich tych, którzy prawdziwie blask jej wchłonęli i pozwolili się nim przeniknąć. Ja również oświecony zostałem jego blaskiem, mnie również udzielił on nieco swej jasności i promienistości serca (…) Osiągnięcie takiej pogody jest dla mnie, a wraz ze mną dla wielu, celem najwyższym i najszlachetniejszym. Znajdziesz ową pogodę także u niektórych ojców z kierownictwa zakonu. A pogoda ta nie jest ani igraszką, ani upodobaniem w samym w sobie, jest najwyższą świadomością i miłością, jest afirmacją wszelkiej rzeczywistości, czuwaniem na skraju wszelkich głębin i przepaści, jest cnota rycerzy i świętych, cnota niezniszczalną, która wraz z wiekiem i przybliżaniem się śmierci stale jeno wzrasta. Jest ona tajemnica piękna i właściwą substancją wszelkiej sztuki. Poeta, który cuda i potworności życia taneczną miara swych wierszy opiewa, muzyk, co pozwala im rozbrzmiewać w postaci czystej współczesności, jest szafarzem światła, pomnaża radość i jasność na ziemi, nawet jeśli nas najpierw wiedzie przez łzy i ból. Może ów poeta, którego wiersze tak nas zachwycają, jest smutnym samotnikiem, może i muzyk ów był posępnym marzycielem, lecz także i wówczas dzieło jego uczestniczy w radości gwiazd i bogów. To, co nam daje, nie jest już jego mrokiem, cierpieniem czy trwogą, to kropla czystego światła, wiekuistej radości. Nawet całe narody czy języki zgłębić usiłują głębiny świata przez mity, kosmogonie, religie, radość ta jest ostatecznym i najważniejszym celem, który mogą osiągnąć.“
„Beduino i ja na przystanku, czekamy na omnibus 208. Mówię do niego: – Stary! Uważasz, w omnibusie, żeby się nie nudzić, zadamy szyku! Zaimponujemy! Rozmawiaj ze mną, jakbym był dyrektorem orkiestry i jakbyś sam był muzykiem, wypytuj mnie o Toscaniego…Beduinowi w to graj. Wsiadamy. Umieszcza się w stosownej odległości i zaczyna głośno: – Na mój gust, to ja bym wzmocnił kontrabasy, zwróć także uwagę mistrzu, na fugato…Ludzie się przysłuchują. Ja mówię: – Hm, hm…On: – I na blachę w tym przejściu z Fa na Re… Kiedy masz ten koncert? Ja będę grał czternastego… A propos, kiedy mi pokażesz ten list Toscaniniego?Ja (głośno): – Młodzieńcze, dziwię się… Toscaniniego nie znałem, dyrektorem orkiestry nie jestem i nie rozumiem doprawdy po co ci popisywać się przed ludźmi udając muzyka. A fe, cóż to za strojenie się w cudze piórka?! To bardzo brzydko!Wszyscy patrzą ponuro na Beduina, który w pąsach, topi we mnie mordercze spojrzenie.“
„Nauczyciele, wychowawcy, kierownicy duchowi? W istocie, oni nauczyli czytelnika polskiego tej prawdy o literaturze, że ona jest czymś w rodzaju szkolnych wypracowań, pisanych po to aby belfer mógł postawić stopień […] Są to mistrzowie trywializacji, artyści w przemienianiu ostrego życia w nudną papkę, gdzie wszystko jest mnie więcej równie mierne i nieważne.“
„Wystaw sobie, mistrzu, mam kuzyna, co dłubie w nosie. Otóż, rzecz ciekawa, jak ktoś wie, że jest to diuk de Carcombho de la Cuille de Godalaise, to, owszem, jego dłubanie w nosie jest książęcym dłubaniem i wszystko w porządku.“
Sensej
PSJ
Mistrzunio
Mastah
Masta
Master
Debeściak
Cymes
Bóg (slang)
Poprzedni
1
2