Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
lot
Związane z: lot
„Show jest czymś pomiędzy Truman Show a Lotem nad kukułczym gniazdem.“
„Jak wybrać, jak,By mieć szybszy lot i start?W co wierzyć, w co,By krok w chmury nie był grą?Z kim trzymać, z kim,By się zgodził rytm i rym?Gdzie mierzyć, gdzie,By nie skończyć w szarym tle?“
„Wezmę pejzaż podawany z rąk do rąk,Dobrze znany każdy rąbek, każdy kąt,Kawiarniane morza zdarzeń,Czarno-białe jachty marzeń,I jaskółek szybki, pewny lot.Lecz czy złożę te odpryski, drobne szkła,W obraz, który znów ożyje pełnią dnia?Inna świata dziś uroda,Inną twarz odbija woda,Ty nie jesteś sobą, ani ja.“
„Jest kimś bardzo ważnym w moim życiu, powiedziała jaskółka, obniżając lot łagodnie nad łąką i wskazując człowieka, który kosił trawę. Kiedy lecę w jego pobliżu, to zawsze się wznoszę. Jakieś prądy wstępujące, bo ja wiem, trudno dociec. Nawet jak zanosi się na deszcz.“
„Najpiękniejsze, co znałem na ziemi, był to mój głód. Zawsze był wierny temu, co nań zawsze czekało. Czy słowik upija się winem? Orzeł – mlekiem? Orzeł upija się lotem. Słowik upija się letnimi nocami. Równina drga od upału. Niechaj każde wzruszenie potrafi stać ci się upojeniem. Jeżeli to, co jesz, nie upaja cię, to znaczy, że nie byłeś dość głodny.“
„Urodziłem się 18 sierpnia 1937 r. w Pont-de-Cheruy (dep. Isere) we Francji. Dzieciństwo miałem spokojne i piękne. Kiedy miałem 7 lat, śniło mi się, że posiadam zdolność lotu. W tym czasie zacząłem uczęszczać do francuskiej szkoły elementarnej i sny zaczęły się zmieniać jak nowe obrazy w fotoplastykonie. Drugą wojnę światową pamiętam tylko ze smaku czekolady, którą obdarowywali nas Amerykanie. Pamiętam jeszcze pająka na suficie naszej piwnicy, w której musieliśmy się ukrywać przez dwa tygodnie. Kiedy miałem 11 lat, rodzice doszli do wniosku, że należy opuścić słodką Francję i powrócić do jeszcze słodszej Polski. Nie rozumiałem jeszcze wtedy słowa: nostalgia. Teraz dopiero rozumiem, ileż smutku się w nim zawiera. Z opowiadań i książek słyszałem dużo o wilkach grasujących w Polsce. Nie widziałem nigdzie wilków, ale nie mogłem się spodziewać, że tak małe będzie moje rozczarowanie. Osiedliliśmy się w ponurym miasteczku, w Aleksandrowie Kuj. Było to kiedyś graniczne miasteczko i słynęło szeroko z przemytu. Tutaj skończyłem szkołę podstawową. Ponieważ wykazywałem wysokie zdolności, oddano mnie do gimnazjum w Ciechocinku, żeby zrobić ze mnie „inżyniera” lub „doktora”. Po trzech latach przeniosłem się do liceum ogólnokształcącego w Gdyni, które ukończyłem i gdzie do tej pory otoczony jestem legendą, jak wyczytałem w tamtejszej szkolnej gazetce. Jeden rok, tzn. 1956, włóczyłem się po Polsce napotykając wszędzie ślady wilków, a nigdy ich samych. Potem zacząłem studiować filologię francuską na KUL-u, gdzie doskonała dobroć kilku osób wzruszyła mnie do głębi. Studia przerwałem przede wszystkim z własnej winy, a może z winy wierności tradycjom moich wielkich „ancetres”.“
„Dziennikarz: Czy należy się wstydzić disco polo? Niektórzy uważają je za muzykę bardzo niskiego lotu, a inni zaś twierdzą, że to jest polskie dance lub country.Wojciech Mann: Nie jestem przekonany, czy disco polo wywodzi się w prostej linii od polskiej muzyki ludowej. Obawiam się, że drzewo genealogiczne tego ciekawego nurtu jest malutkie i mam nadzieję, że się nie rozwinie.“
„Efekt pierwszego wzięcia kokainy całkowicie mnie zaskoczył. Gdyby ktoś mnie uprzedził, że po chwilach niebiańskiego uniesienia, ba, ekstazy kosmicznej, będę marzyła jedynie o całkowitym unicestwieniu każdej myśli, ruchu, każdej żywej cząstki mej istoty. Jakże obrzydliwy staje się mózg własny z pokładami pamięci, rozkołysanymi emocjami. (…) Jedno pchnięcie ścinające krew. Ptak z obciętymi skrzydłami, który drepcze w miejscu, podskakuje z nadzieją na lot.“
„Gdziekolwiek zwrócę lot, tam czekać będzieGniew nieskończony, nieskończona rozpacz!Gdziekolwiek zwrócę lot, tam wszędzie piekło.Piekło jest we mnie, a na dnie otchłaniGłębsza, ziejąca czeluść się otwarła,Przy której piekło dręczące jest niebem.Zmiłuj się wreszcie! Czyż nie ma już miejscaDla mej pokuty i dla wybaczenia?Nie ma, zostało jedynie poddanieI lęk przed hańbą, która mnie okryjeWśród duchów w dole…“
„Gdy staliśmy na lotnisku we Frankfurcie czekając na lot do Vancouver, Schlierenzauer ociągał się z odprawą. Podszedł Pointner i zwrócił mu uwagę. Gregor stał i się krzywił, a Pointner podszedł do mnie i powiedział, że zawsze ma z nim jakieś problemy“
„Spokojny lot, radosny odjazd…“
„Boski lot Hideharu Miyahiry.“
„W skokach narciarskich jest mistyczna tajemnica lotu.“
„Tylko jeden znalazł się człowiek, który nie zrozumiał jego lotu, ale Norwegowie od dłuższego czasu starają się być oryginalni wobec Adama Małysza.“
„Lot motyla: rewia uników.“
„Czas na zmartwienie to trzy miesiące przed lotem. Zdecyduj więc, czy cel jest wart podejmowanego ryzyka. Jeśli tak, przestań się martwić. Martwienie się można dodać jako kolejne zagrożenie/kolejny hazard.“
„Wzbije się w pierwszy swój lot wielki ptak z grzbietu wysokiej góry, napełniając świat zdumieniem, wszystkie pisma sławą i darząc chwałą niepożytą swe miejsce rodzinne (…).“
„Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić.“
„Wiosna długo nie nadchodziła. (…) Na Wielkanoc leżał śnieg. I nagle na drugi dzień świąt powiał ciepły wiatr, nadciągnęły chmury i przez trzy dni i trzy noce lał rzęsisty i ciepły deszcz. We czwartek wiatr ucichł i nastała gęsta, szara mgła, jakby kryjąc tajemnicę dokonujących się w przyrodzie przemian. W tej mgle popłynęły wody, kry lodowe zatrzeszczały i drgnęły, szybciej ruszyły mętne spienione strugi i w samą Przewodnią Niedzielę przed wieczorem mgła się rozpełzła, chmury rozbiegły się, przybierając kształt baranków, niebo się przetarło i nastała prawdziwa wiosna. Rankiem mocne słońce pożarło cienką warstwę lodu, która przez noc ścięła wody, i całe rozgrzane powietrze zadrgało od napełniających je oparów zmartwychwstałej ziemi. Zazieleniła się zeszłoroczna i nowa, strzelająca igiełkami z ziemi trawa, napęczniały pączki kaliny, porzeczek i lepkiej, pełnej pieniących się soków brzozy. Na osypanej złocistym kwieciem łozinie zahuczała wysłana na zwiady, znużona lotem pszczoła. Zaniosły się od śpiewu niewidzialne skowronki nad aksamitem ozimin i nad zmarzniętym ścierniskiem; zapłakały czajki nad bagnami i nad zalanymi burą, nieskoro spływającą wodą niżami, a wysoko przeciągnęły z głośnym klangorem klucze żurawi i gęgające stada dzikich gęsi. Zaryczało wyliniałe nierówno bydło na wygonach, krzywonogie jagnięta poczęły wyskakiwać dokoła tracących wełnę, beczących matek. Po niezupełnie jeszcze suchych, pokrytych śladami stóp ludzkich ścieżkach rozbiegły się lekkonogie dzieci; nad stawem zaterkotały wesoło głosy bab niosących płótno, a po podwórzach zastukały topory chłopów szukających sochy i brony. Przyszła prawdziwa wiosna.“
„(…) Potem z świrem frunął w lot!A gałązka rozhuśtanaJeszcze drży, uradowana,Że ją tak rozpląsał trzpiot.“
1
2
Następny