Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
kandydat
Związane z: kandydat
„Selektywna adaptacja do klasy próżniaczej funkcjonuje bez przerwy, od początku istnienia rywalizacji pieniężnej, czyli, mówiąc inaczej, od czasu powstania klasy próżniaczej. Jednakże szczegółowe, konkretne kryteria selekcji nie zawsze były takie same, więc też proces selekcji nie zawsze dawał te same rezultaty. We wczesnym okresie kultury barbarzyńskiej, czyli we właściwej fazie łupieżczej, kryterium selekcji stanowiła dzielność, w pierwotnym naiwnym znaczeniu tego wyrazu. By uzyskać wstęp do klasy wyższej, kandydat musiał odznaczać się poczuciem odrębności klanowej, potężną postacią, dzikością, brakiem skrupułów i bezwzględnością w osiąganiu celu. Były to cechy potrzebne do gromadzenia i trwałego utrzymania bogactw. Ekonomiczną podstawą klasy próżnującej było wówczas, tak jak do tej pory, bogactwo. Jednakże metody jego gromadzenia i cechy potrzebne do jego utrzymania uległy pewnym zmianom od czasu wczesnego stadium kultury łupieżczej. W wyniku procesu selekcji, dominującymi cechami wczesnej barbarzyńskiej klasy próżniaczej były: gwałtowna agresywność, wyczulenie na różnice stanowe i brak skrupułów w popełnianiu oszustw. Członkowie tej klasy utrzymywali swą pozycję dzięki osobistej dzielności. W późniejszym stadium kultury barbarzyńskiej społeczeństwo wypracowało stałe zasady zawłaszczania i posiadania w ramach quasi-pokojowego systemu opartego na różnicach stanowych. Bezpośrednia agresja i niepohamowana przemoc ustąpiły miejsca sprytnym manewrom i oszukańczym manipulacjom jako najskuteczniejszym sposobom gromadzenia bogactw. Klasa próżniacza wypracowała w tym okresie odmienny zespół umiejętności i postaw. Dążenie do panowania, agresywność i związana z tym siła fizyczna, w połączeniu z bardzo silnym poczuciem istniejących różnic stanowych, wciąż jeszcze zaliczały się do najwspanialszych cech tej klasy. Pozostały one nadal w naszej tradycji „typowymi cnotami arystokratycznymi.”“
„Wygraliśmy te wybory (…). Jesteśmy zadowoleni, że nasz kandydat z drugiej tury, czyli pan Kaczyński wygrał (…). Tusk przegrał przez butę, zarozumiałość, lekceważenie tych, którzy głosowali na mnie w pierwszej turze.“
„Nie mam zamiaru schlebiać tej młodzieży i twierdzić demagogicznie, że fakt, że ktoś był dobrym lotnikiem, czyni z niego dobrego polityka lub fakt, że ktoś sprytnie oszwabiał Niemca podczas okupacji, czyni z niego odpowiedniego kandydata na sędziego w sprawach cywilnych. Jestem daleki od takiej demagogii. Nie powiem nawet, że młodzież, która przeszła przez tę wojnę i biła się w Armii Krajowej czy w NSZ, przeszła przez dobrą szkołę życiową. Co najwyżej mogę powiedzieć, że była to szkoła tragiczna. Ci, którzy kiedyś bili się w legionach, u Dowbora czy w kampanii z bolszewikami także niby przelewali krew. Ale tej krwi było tam tyle, ile na polowaniu na głuszce. Chcę przez to powiedzieć, że wojna, przez którą przeszło nasze młode pokolenie, była wojną o wiele od innych wojen bardziej demoralizującą. Nie wiemy, jakie to pokolenie będzie i nie twierdzę nawet, że będzie od nas lepsze. Może będzie mniej napuszyste, deklamujące, zakłamane… no bo my biliśmy chyba światowe rekordy pod tym względem. Twierdzę tylko, że między nami a nimi stanęła wyraźna bariera. Że nie będziemy mieli na nich wpływu i oni słuchać nas nie będą, i – raz jeszcze – że trudno się im dziwić.“
„Posłowie do Sejmu Wielkiego składali się w dużej liczbie z ludzi, których sejmikom Stanisław August do wyboru zalecał. Tutaj raz jeszcze wypowiedzmy uznanie dla jego sposobu działania. Oto przecież ci przez niego sejmikom rekomendowani ludzie w czasie prac tego sejmu byli bardzo często jego przeciwnikami politycznymi, a więc wskazując kandydatów na posłów, nie starał się on ułatwić wyboru jakimś od siebie zależnym kreaturom, lecz wskazywał na ludzi pewnego typu myślenia. Ludzie przez niego wskazani będą go później zwalczać, ale jakże inne będą już metody tego zwalczania w porównaniu z haniebnej pamięci konfederacją radomską czy barską. Konfederacja barska, walcząc z królem, rozwalała wszelkie instytucje państwowe, nie dopuszczała do zebrania się sejmu czy trybunału – Sejm Wielki, walcząc z królem i dobierając mu władzę, przekazywał tę władzę natychmiast jakiejś innej instytucji państwowej.“
„Istnieją dwa powody, dla których możemy wypaść z pierwszej grupy kandydatów do Unii Europejskiej. Pierwszym jest czeska obojętność i brak przygotowania, drugim – strach samej unii przed nowymi członkami.“
„Oczywiste jest, że w naszych czasach manipulacja decyzją wyborców osiąga coraz większe możliwości. Nie idzie tu jedynie o obietnice kandydatów, które dla wielu z nich bywają od początku pustosłowiem, mającym doprowadzić do zdobycia władzy. Wielorakość form manipulacji wymaga nakładów finansowych. Ludzie bogaci nie dają swoich pieniędzy bezinteresownie, wymagają wdzięczności, która by w skutkach wspomogła ich interesy. Tworzy się więc w państwach demokratycznych związek osób sprawujących władzę z ludźmi biznesu. W demokracjach XXI wieku mają więc coraz mniej do powiedzenia w sprawach ogółu chłopi, robotnicy oraz intelektualiści i artyści. Już dla Arystotelesa było oczywiste, że rządy najbogatszych stanowią zwyrodniałą postać rządów najlepszych.“
„Wyznam – ku zgorszeniu niektórych osób – że w pierwszej turze głosowałam na Andrzeja Leppera, bo tylko on jeden spośród kandydatów miał lewicowy program. W drugiej turze właściwie nie mam na kogo głosować. Są dwie możliwości – można nie brać udziału w głosowaniu, aby pokazać, że nowe władze, wybrane przez część obywateli nie mają legitymacji, aby rządzić krajem. Z drugiej strony uważam, że mimo wszystko słuszniejsze jest oddanie głosu na Lecha Kaczyńskiego, bo jego zwycięstwo doprowadzi szybko do zwiększonego ucisku światopoglądowego, co może rozbudzić świadomość społeczeństwa i skierować ku odnowionej lewicy. Prezydent z PiS wyrządziłby prawdopodobnie mniej szkód gospodarce, bo program PO jest antyspołeczny i nastawiony na powszechną prywatyzację, która nie przynosi żadnej korzyści narodowi. Zwycięstwo kandydata PO byłoby zarazem związane z utrwaleniem postaw pragmatycznych i bezideowych.“
„Materialna pozycja możnych opierała się głównie na udziale w dochodach z danin publicznych, który im przysługiwał z tytułu sprawowania wysokich urzędów. Mianowanie, odwoływanie, przenoszenie, awansowanie urzędników było niekwestionowaną prerogatywą panującego. Uważano jednak, że powinien on dobierać kandydatów wyłącznie z kręgu arystokracji, która w związku z tym traktowała daniny ludności na rzecz państwa jako dobro wspólne. Uszczuplanie tego dobra przez immunitet natrafiało więc na trudny do przezwyciężenia opór, gdyż sprzeciw bezpośrednio poszkodowanego dostojnika znajdował przychylny oddźwięk w szerokich kręgach grupy rządzącej.“
„Sęk w tym, że wciąż trzeba wybierać mniejsze zło, a cokolwiek by się wybrało, inni zawsze skrawają z człowieka kolejny plasterek i wreszcie nic nie zostaje. Większość ludzi w wieku dwudziestu pięciu lat jest skończona. Cały naród cholernych dupków, którzy prowadzą auta, jedzą, mają dzieci i wszystko robią najgorzej jak tylko można – chociażby to, że w wyborach prezydenckich głosują na tego kandydata, który najbardziej przypomina ich lustrzane odbicie.“
„Także u nas trzeba głębiej penetrować kandydatów na przyszłych Małyszów.“
„Widok tego patetycznego samotnika-ślepca, z matką pod dziewięćdziesiątkę, wprzęgniętych w te aeroplanowe zabiegi… Najgorsze, że on jakoś się nadaje do tego… I nie wątpię, że otrzyma Nobla. Niestety, niestety… tak, on zaistniał jakby umyślnie w tym celu. Jeśli kto, to Borges! Jest to literatura dla literatów, jakby specjalnie pisana dla członków jury, jest to kandydat akurat, jak trzeba, abstrakt, scholastyk, metafizyk, dość nieoryginalny, żeby znaleźć drogę już utorowaną, dość oryginalny w swojej nieoryginalności, żeby stać się nowym i nawet twórczym wariantem czegoś znanego i uznanego. I kuchmistrz prima! Kuchnia dla smakoszów!Nie mam najmniejszej wątpliwości, że odczyty Borgesa „o istocie metafory” i inne, tegoż autoramentu, będą należycie fetowane. Gdyż to też będzie akurat, jak trzeba: zimne ognie sztuczne, fajerwerki inteligencji inteligentnie wyinteligentionej, piruety myśli retorycznej i martwej, która nie jest zdolna podjąć żadnej idei żywotnej, myśli zupełnie zresztą nie zainteresowanej myśleniem „prawdziwym”, świadomie fikcyjnej, układającej sobie na boczku swoje arabeski, glossy, egzegezy, konsekwentnie ornamentacyjnej. Ba, ale metier! Literacko bezbłędne! Ale kuchmistrz! Cóż w większy entuzjazm może wprowadzić literatów czystej krwi, niż tej literat bezkrwisty, literacki, werbalny, nie widzący, nie widzący niczego poza tymi swoimi kombinacjami mózgowymi?“