Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
gółka
Związane z: gółka
„Boli mnie Polskawisi mi krzyż“
„Nie szukaj szczęścia w gwiazdach cudzego nieba, kiedy własne wisi ci nad głową.“
„Chociaż każdego dnia wisi nad nami nieustannie cień pewnej śmierci, przyjemności i radości życia potrafią być tak wspaniałe, przenikać nas tak głęboko, iż serce gotowe jest chwilami zatrzymać się i przestać bić ze zdumienia.“
„Były w domu rzeczy święte: fotografia przeciętaczarną wstęgą żalu, nadtopiona świeca w lichtarzuz pożegnalnego wieczoru, telefon zawieszony na ścianiewpół słowa nic więcej, może tylko samotność,której schronienie jest przekleństwem.“
„Polityka mi wisi dorodnym kalafiorem.Błogosławieni cisi i ci, co pyszczą w porę.“
„Nocą widok tysiąca oświetlonych okien i ogromnych czarnych graniastosłupów, wznoszących ich migotanie wpół nieba, sprawia na mnie wrażenie ogromnego dogasającego pożaru, który utworzy na horyzoncie tysiące ogromnych, wypalonych szkieletów żarzących się jeszcze gdzieniegdzie. Pełne wdzięku.“
„Złote, złote, małe złote miniaturki tego, co wisi na piersiach u Francuzów.“
„Poprzez „Holy Wood” chcę przypomnieć, że na przykład w Biblii jest znacznie więcej przemocy, niż można pokazać w filmie. Tytuł podkreśla też ironię losu: krzyż, na którym umarł Chrystus, został ponoć zrobiony z drzewa mądrości. Myślę, że to wiele mówi o ludzkości, która dziś, po dokonaniu wielkiego postępu technicznego, w gruncie rzeczy pozostaje na poziomie małpy.“
„Smutne, ale pierwsi ludzie na ziemi nie potrzebowali książek, filmów, gier czy muzyki, by mogli mordować z zimną krwią. W dniu, w którym Kain roztrzaskał mózg swego brata Abla, jedynej motywacji, jakiej potrzebował, była jego ludzka skłonność do przemocy. Czy traktujecie Biblię jako literaturę, czy jako ostateczne słowo Boga, kimkolwiek on może być, chrześcijaństwo dało nam obraz śmierci i seksualności, na której zbudowaliśmy naszą kulturę. Półnagi martwy mężczyzna wisi w większości naszych domów oraz na naszych szyjach, a my po prostu bierzemy to za spełnienie dla naszego życia. Czy jest to symbol nadziei, czy beznadziei?“
„Już gotowy! mimo czaryWyszedł jakiś człowiek godny (…)Jest to stara twarz RzymianaNa pieniądzu wpół zatarta.Dajmy mu na pośmiewiskoSprzeczne z naturą nazwisko;Ochrzcijmy imieniem Czarta.“
„Większość ludzi żyje codziennym życiem: na wpół przestraszeni, na wpół obojętni, patrzą na tę upiorną tragikomedię, która rozgrywa się na międzynarodowej scenie.“
„Nie żyj tak, jakbyś miał żyć lat dziesięć tysięcy. Los wisi nad tobą. Dopóty żyjesz, dopóki można, bądź dobry.“
„Kto się chce wzbogacić w rok, po sześciu miesiącach wisi.“
„Zwróciłem się więc wprost do niego i z pasją czyniłem mu jakieś wyrzuty niepojęte, wsiadłem na niego ostro, wdałem się w jakąś potężną polemikę poza granicami sensu, gdzieś w absurdzie, to zaś grążyło się w nim, jak w poduszce, powoli obie głowy nasze ogarnął sen i pierwszy zasnął Berlevi, ja zaraz potem, prawie jak po wódce w knajpie, gdy się gada żeby gadać w słodki odurzeniu, było nie było, jeszcze kieliszeczek, co tam, która godzina, jeszcze go raz!… Jeszcze jednego! Bo, uważa pan, tylko dopodskóna kwietyzacja aglomeracji ujętej antropoidalnie nalej przepij wypij co już trzecia chodźmy zaraz surrealizm socjologii ta butelka szpulka no to jeszcze go za-s-y-mi-lo-wać tee ciee sznaps sznaps sznaps.“
„Chyba prawie każdy z nas czuwał kiedyś przed wschodem słońca, już to po jednej zowych bezsennych nocy, przyprawiającej nas niemal o zakochanie się w śmierci, już to pojednej z owych nocy lęku i szpetnych uciech, gdy przez komórki mózgu przeciągająmajaki, potworniejsze jeszcze od rzeczywistości, a ożywione tym intensywnym życiemutajonym we wszelkiej groteskowości, które nadaje również gotykowi trwałą siłę życiową,gdyż sztuka ta wydaje się przede wszystkim sztuką tych, których dusze zasępia chorobamarzenia. Z wolna białe palce wsuwają się przez firanki i zdają się drżeć. Niby czarne,fantastyczne postacie – nieme cienie pełzają po kątach pokoju i tam się układają. Nadworze słychać szelest ptaków w listowiu lub kroki ludzi idących do roboty albo jęki iwestchnienia wiatru, który zlatuje ze wzgórza i okrąża cichy dom, jakby się bał zbudzićśpiącego, a jednak musiał odwołać sen z jego fioletowej jaskini. Zasłona po zasłonie zcienkiej przejrzystej gazy z wolna się podnosi, rzeczy odzyskują kształty i barwy iwidzimy, jak nadchodzący dzień oddaje światu dawne jego oblicze. Blade zwierciadłaznów otrzymują swe życie odtwórcze. Wygasłe świece stoją, gdzie je pozostawiliśmy, aobok nich leży na wpół rozcięta książka, którą czytaliśmy, lub drutem opleciony kwiat,który nosiliśmy na balu, albo list, który obawialiśmy się przeczytać lub czytaliśmy zbytczęsto. Wszystko wydaje się nie zmienione. Ze złudnych cieni nocy wyłania sięprawdziwe, znane nam życie. Musimy je podjąć, gdzie zostało przerwane, i ogarnia nasuczucie straszne – uczucie konieczności zmuszającej do ciągłego zużywania sił w nużącymkole codziennych wydarzeń lub też porywa nas dzika tęsknota, by pewnego poranka oczynasze otworzyły się na świat, co w mroku na nowo został stworzony ku naszej radości, naświat, w którym rzeczy mają barwy i kształty nowe albo zmienione lub też kryją w sobienowe tajemnice; na świat, w którym przeszłość nie zajmowałaby wcale miejsce albobardzo mało, a w każdym razie nie w świadomej formie powinności czy skruchy, bonawet wspomnienie radości posiada swą gorycz jak wspomnienie rozkoszy – swój ból.“
„Kiedy diabeł idzie Wall Street, rogi mu przykrywa czarny melonik, miast kopytami dla niepoznaki stuka srebrną laską, a ogon ma z kart kredytowych.“