Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Dzieci
»
Strona 13
Związane z: Dzieci
„Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie skupienia.“
„Nie z dobrej woli i nie z natury, lecz zmuszeni przez prawo godzimy się zawierać małżeństwo i płodzić dzieci.“
„Starzec i pijany są po dwakroć jak dzieci.“
„Często w małżeństwie pierwej się rodzą przykrości niż dzieci.“
„Moje dziecko, aby dać sobie radę z ludźmi, trzeba mieć za sobą kobiety; aby mieć za sobą kobiety, trzeba je znać. Wiedz zatem, że wszystkie kobiety są fałszywe i kurwy.“
„Małżeństwo czyni człowieka lepszym. Ojciec rodziny, który ma jakie poczucie honoru, nie chce czynić nic haniebnego, żeby się nie musiał wstydzić przed własnymi dziećmi. Przywiąż włóczęgę do rodziny, a przywiążesz go do ojczyzny.“
„Życie jest dzieckiem, które trzeba kołysać, dopóki nie uśnie.“
„Dzieci potrzebują bardziej dobrego przykładu niż krytyki.“
„Umysł małego dziecka jest fascynujący, ponieważ dziecko we wszystkim odkrywa coś nowego – ale to się kończy w wieku mniej więcej lat dwunastu. Później młode stworzenie niewiele już może dać i nic takiego nie potrafi zrobić ani powiedzieć, czego by dorosły nie wiedział lepiej.“
„Wydaje mi się, że jeśli człowiek kieruje się w życiu chęcią uzyskania rodzicielskiego „uznania” czy „błogosławieństwa”, popełnia wielki błąd. Im szybciej powie sobie: „Dobra, oni to oni, ja to ja”, tym lepiej na tym wyjdzie w życiu. Moglibyśmy znacznie ograniczyć występowanie chorób psychicznych w skali całego świata, gdybyśmy przyznali, że rodzice mogą doprowadzić dzieci do szaleństwa. Jestem przekonany, że do pewnego stopnia to właśnie oni są winni temu, że dzieciom odbija. Mają w tym większy udział niż telewizja czy płyty z rock and roiłem. Istnieją tylko dwie rzeczy, które biją pod tym względem telewizję i rodziców – religia i narkotyki.“
„Moja najlepsza rada dla każdego, kto chce wychować szczęśliwe, zdrowe na umyśle dziecko: trzymajcie ją czy też jego jak najdalej od kościoła. […] Jeśli tylko zbliżycie się z dzieckiem do jakiegoś kościoła, popadniecie w tarapaty.[…] budować całą tę desperacką socjologię na pomyśle, że istnieje Facet w Chmurach, który ma Wielką Księgę, który wie, czy jesteście źli czy dobrzy, i którego to obchodzi – budować to wszystko na tym, ludzie, to przecież myślenie godne szympansa.Jeśli o mnie chodzi, to każdy, kto odczuwa potrzebę przynależenia do jakiejś religii, ma do tego prawo. Popieram to. Jednak byłbym wdzięczny, gdyby ludzie ci okazali więcej szacunku tym, którzy nie podzielają ich poglądów, religijnego entuzjazmu i wiary w nekroegzystencję.Zastanówcie się przez chwilę nad regułami chrześcijaństwa. Dobra, co to było, co zjadł Adam, a czego nie powinien był zjeść? To nie było zwykłe jabłko – to był owoc z Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego.Podtekst? «Jak będziesz chciał być za mądry, to ci tak wpierdolę, że się nie pozbierasz»“
„Ja jestem człowiekiem rodzinnym. Kocham moją rodzinę. Moja rodzina to podstawa mojego społeczeństwa. Mówi się, że jestem dziwakiem, odmieńcem, ale żadne z moich dzieci nie bierze narkotyków, żadne nie było aresztowane przez policję, żadne nie popełniało samobójstwa, nie uciekało z domu… Ilu z tych konserwatywnych rodziców może tak powiedzieć o swoich dzieciach?“
„Życie człowieka sprowadza się do snu, płodzenia dzieci, wypróżniania się oraz płaszczenia przed innymi, przy jednoczesnym pysznieniu się swoją władzą.“
„Chcę, aby przestano podsuwać Friedzie tę chustkę, którą zadusiła swoje dziecko.Kocur wzniósł ślepia ku niebu, westchnął donośnie, ale nic nie powiedział, może dlatego, że przypomniał sobie o swoim pokiereszowanym uchu.-Ponieważ – uśmiechnąwszy się, zaczął mówić Woland – możliwość wzięcia przez panią łapówki od tej idiotki Friedy jest oczywiście najzupełniej wykluczona – nie dałoby się to przecież pogodzić z pani królewską godnością – doprawdy nie wiem, co mam począć. Mam chyba tylko jedno wyjście – zaopatrzyć się w szmaty i pozatykać nimi wszystkie szpary w ścianach mej sypialni.-Najzupełniej się z tobą zgadzam, messer – wmieszał się do rozmowy kocu – właśnie szmatami! – I rozdrażniony kot trzasnął łapą w stół.-Mówię o miłosierdziu – wyjaśnił swoje słowa Woland, nie spuszczając z Małgorzaty płomiennego oka. – Niekiedy najzupełniej nieoczekiwanie i zdradliwie wciska się ono w najmniejsze szczeliny. Dlatego właśnie mówiłem o szmatach…“
„Co ludzie mogą podrzucić?- Dziecko! – krzyknął ktoś z sali.- Absolutnie słusznie – potwierdził konferansjer – dziecko, anonim, ulotkę, maszynę piekielną, diabli wiedzą co jeszcze, ale czterystu dolarów nigdy w życiu nikt nie podrzuci, takiego kretyna nie ma na świecie.“
„Dorośli to przeterminowane dzieci.“
„Dzieci chowane bez pieszczoty są jak kwiaty hodowane bez słońca.“
„Ani niemowlęta, ani dzieci, ani chorzy umysłowo nie lękają się śmierci, więc najbardziej haniebnym jest, gdy rozum nie zapewnia takiego spokoju, jaki daje brak rozumu.“
„Tam to jadłem i Garbanzos,Ciężkie, jak z ołowiu kule,I niestrawne nawet Niemcom,Co na kluskach rosną z dziecka.“
„Wiosna długo nie nadchodziła. (…) Na Wielkanoc leżał śnieg. I nagle na drugi dzień świąt powiał ciepły wiatr, nadciągnęły chmury i przez trzy dni i trzy noce lał rzęsisty i ciepły deszcz. We czwartek wiatr ucichł i nastała gęsta, szara mgła, jakby kryjąc tajemnicę dokonujących się w przyrodzie przemian. W tej mgle popłynęły wody, kry lodowe zatrzeszczały i drgnęły, szybciej ruszyły mętne spienione strugi i w samą Przewodnią Niedzielę przed wieczorem mgła się rozpełzła, chmury rozbiegły się, przybierając kształt baranków, niebo się przetarło i nastała prawdziwa wiosna. Rankiem mocne słońce pożarło cienką warstwę lodu, która przez noc ścięła wody, i całe rozgrzane powietrze zadrgało od napełniających je oparów zmartwychwstałej ziemi. Zazieleniła się zeszłoroczna i nowa, strzelająca igiełkami z ziemi trawa, napęczniały pączki kaliny, porzeczek i lepkiej, pełnej pieniących się soków brzozy. Na osypanej złocistym kwieciem łozinie zahuczała wysłana na zwiady, znużona lotem pszczoła. Zaniosły się od śpiewu niewidzialne skowronki nad aksamitem ozimin i nad zmarzniętym ścierniskiem; zapłakały czajki nad bagnami i nad zalanymi burą, nieskoro spływającą wodą niżami, a wysoko przeciągnęły z głośnym klangorem klucze żurawi i gęgające stada dzikich gęsi. Zaryczało wyliniałe nierówno bydło na wygonach, krzywonogie jagnięta poczęły wyskakiwać dokoła tracących wełnę, beczących matek. Po niezupełnie jeszcze suchych, pokrytych śladami stóp ludzkich ścieżkach rozbiegły się lekkonogie dzieci; nad stawem zaterkotały wesoło głosy bab niosących płótno, a po podwórzach zastukały topory chłopów szukających sochy i brony. Przyszła prawdziwa wiosna.“
Poprzedni
1
…
12
13
14
…
17
Następny