Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
czas
»
Strona 19
Związane z: czas
„Z obawy przed możliwym niebezpieczeństwem narażamy się czasem na pewną zgubę.“
„Serce ludzkie bywa czasem tak zgłodniałe, że rzuca się nawet na kamienie, nie czując ich martwoty i chłodu.“
„Czasem jestem przerażony byciem Ozzym Osbournem. Ale mogło być gorzej. Mogłem być Stingiem.“
„Ale klucz wydaje się jasny – kluczem jest praca i jej koncepcja. Miniony czas narzucił społeczeństwu nie tylko określoną strukturę pracy, ale również jej koncepcję: stworzył ogromną ilość pracy iluzorycznej i zmusił do uznania iluzji za pracę autentyczną. W efekcie ludzie się męczą, ale nie pracują. We współczesnym świecie normalnej pracy nie jest pracą zajęcie, które nie rodzi i nie mnoży kapitału, kryterium pracy jest wzrost kapitału.“
„Od czasu, gdy Chrystus zwyciężył śmierć, żaden optymizm nie jest w Kościele przesadą.“
„Czasem się śmieję, że jestem najpierw człowiekiem, potem filozofem, a dopiero potem księdzem.“
„Czym jest tradycja? Przede wszystkim nie jest rupieciarnią, w której od czasu do czasu można znaleźć jakiś skarb.“
„Idź do społeczeństwa, wypisz nas,porozumiewawczo wrzasnę, ty mi w czaszkę wyślij głaz,muszę ci powiedzieć, że mnie coraz bardziej brzydzi czas,z najpiękniejszej flory zawsze pozostawi lichy chwast.“
„Owszem, w głowie zamiast róż, ciągle dzikie badyle,chociaż czasem bredzę, jakbym w łepetynie miał wylew,to w Marmurze spokój ducha niewątpliwie nabyłem.“
„Dla tych, którzy tak koniecznie chcą biografii,Szcześniak, ’90. Miejsce urodzenia? KairMałżeństwo rodziców? Legło w dwa tysiące czwartym,od tego czasu swe problemy chronię żartem.“
„Czasem, gdy zasypiam, mam wrażenie, że już leżę w trumnie,staram się udawać, że się mężnie czuję,pod czupryną dziwny strach się niebezpiecznie snuje.“
„Coś z nim jest nie tak. Za kogo on się ma? Nie odzywa się do nikogo. Cały czas trzyma się na osobności. – Poczekajta, aż zaczniemy robić na tych torach. Wtedy go, skurwysyna, dorwiemy“
„Wszystko jest stratą czasu, chyba że człowiek pieprzy się w najlepsze, tworzy w najlepsze, ma się jak najlepiej albo zmierza w kierunku ułudy pod tytułem miłość i szczęście. Wszyscy skończymy w gnojówce porażki – czy nazwiemy to śmiercią czy błędem. Nie jestem elokwentnym osobnikiem, przypuszczam jednak, że dostosowanie się człowieka do biegu rzeczy można nazwać nabieraniem doświadczenia, nawet jeśli nie mamy pewności, że oznacza to mądrość. Z kolei zdarza się też, że człowiek całe życie błądzi, tkwiąc bez przerwy wstanie swego rodzaju odrętwienia i paraliżu. Widzieliście te twarze. Ja widziałem swoją.“
„Coś z nim jest nie tak. Za kogo on się ma? Nie odzywa się do nikogo. Cały czas trzyma się na osobności.“
„Ktokolwiek wymyślił tę grę, wymyślił prawdziwy majstersztyk, załóżmy, że to Bóg – od dawna zasługiwał na strzał między oczy; tylko że ten drań nigdy się nie pokazuje i trudno Go zdybać i wziąć na muszkę. Era Zamachowców ominęła najgrubszą rybę ze wszystkich, jakiś czas temu prawie dopadli Syna, ale ten wyśliznął się jak piskorz i do dziś musimy w łazience, na śliskiej podłodze, lecieć na ryja. Duch Święty? ten się nigdy nie pokazał: rozparł się wygodnie i teraz z całym spokojem wyciera sobie kutasa – najbardziej cwany z całej trójki.“
„Różnica między Demokracją a Dyktaturą jest taka, że w Demokracji najpierw się głosuje, a potem dostaje rozkazy; w Dyktaturze nie marnuje się czasu na głosowanie.“
„Kolejny dziwny wieczór. Wpadają do mnie ludzie, gadają, a ja nimi nasiąkam: przyszli rabini, rewolucjoniści z giwerami, agenci FBI, kurwy, poetki, młodzi wierszokleci z Uniwersytetu Stanowego, profesor z Loyoli jadący do Michigan, prof. z Uniwersytetu Kal w Berkeley, kolejny, który mieszka w Riverside, 3 czy 4 młodzików na gigancie, typowych obiboków z głowami pełnymi cytatów z Bukowskiego… i przez jakiś czas myślałem, że ta banda wejdzie mi z nogami do serca i zbezcześci mój cenny spokój, ale mam wielkie wielkie szczęście, bo każdy coś mi przyniósł i zostawił w prezencie i już nie muszę czuć się jak Jeffers w swojej kamiennej wieży, i mam też szczęście jeszcze dlatego, że sława, którą się cieszę, jest w dużej części cicha i dyskretna i raczej nie mam szans zostać drugim Henrym Millerem, z wielbicielami biwakującymi przed moim domem, bogowie okazali się dla mnie łaskawi, pozwalają mi nadal istnieć i cieszyć się dobrym zdrowiem, a nawet robić zapiski, obserwować, czuć dobro dobrych ludzi i czuć tę cudowność pełznącą po ręce jak zwariowana mysz. I choć jutro jest niewiadomą, to takie życie, podarowane mi w wieku 48 lat, to sama słodycz.“
„Według mojego wyobrażenia pisarzem jest ktoś, kto pisze. Kto siedzi przy maszynie i zapisuje słowa. Wydawałoby się, że na tym polega istota rzeczy. Nie uczyć innych, jak pisać, nie przesiadywać na seminariach, nie czytać wierszy szalejącemu tłumowi. Czemu oni są tacy ekstrawertyczni? Gdybym chciał być aktorem, zabiegałbym o rolę w Hollywood. Z pięćdziesięciu pisarzy, których poznałem w różnych okolicznościach, tylko dwaj wydali mi się ludzcy w każdym calu. (…) Poza tym pisarze są ostatnimi osobami, z którymi miałbym ochotę się napić i których chciałbym słuchać. Dostrzegam więcej życia wewnętrznego u starych gazeciarzy, u dozorców, w chłopcu obsługującym klientów w całonocnym stoisku z meksykańskim żarciem. Mam wrażenie, że pisarstwo przyciąga najgorszych, nie najlepszych, mam wrażenie, że prasy drukarskie tego świata po prostu nieustannie drukują szmirę autorstwa nieudolnych ludzi, którą niekompetentni krytycy nazywają literaturą, poezją, prozą. To bezcelowe, może poza tym jednym przebłyskiem od czasu do czasu, który rzadko rozumie, wie jak.“
„Każdy z nas szuka jakiejś ucieczki. Godziny wloką się jedna za drugą, trzeba je czymś zapełnić aż do śmierci. Zbyt mało jest rzeczy pięknych i wzniosłych, żeby się chciało człowiekowi pchać ten wózek. Każda rzecz po krótkim czasie brzydnie i obumiera. Budzimy się rano, wysuwamy nogę spod kołdry, stawiamy na podłodze i myślimy: kurwa, co by tu dalej?“
„Wielki Bóg miał na mnie zbyt wiele spluw, był zbyt potężny i racja była po jego stronie aż za bardzo. Nie chciałem żeby mi wybaczono albo mnie zaakceptowano, albo odnaleziono, chciałem czegoś mniej, czegoś nie za wiele – kobiety o przeciętnej uczciwości ducha i ciała, samochodu, miejsca do mieszkania, trochę jedzenia, niezbyt wielu bolących zębów i przebitych opon, nie chorować długo przed śmiercią; dobry byłby nawet telewizor, w którym pokazywano by kiepskie programy, i pies byłby czymś miłym, i małe grono przyjaciół, i dobra kanalizacja, wystarczająco dużo czegoś do picia, by wypełnić czas do śmierci, której (jak na tchórza) niespecjalnie się boję. Śmierć niewiele dla mnie znaczy. To ostatni dowcip z serii fatalnych dowcipów. Śmierć nie jest problemem dla umarłego. Śmierć to kolejny film i to jest w porządku. Śmierć przysparza problemów tylko tym, których się za sobą zostawia, związanym jakoś ze zmarłym, a te problemy zwiększają się bezpośrednio w racjonalnym świecie, proporcjonalnie do wielkości majątku zostawionego przez umrzyka. Przy wypadku samochodowym jedynym problemem jest usunięcie resztek.“
Poprzedni
1
…
18
19
20
…
37
Następny