Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Chleb
»
Strona 3
Związane z: Chleb
„Jedząc, odejmujesz sobie chleb od ust.“
„Głód nie testuje jakości chleba.“
„nasze zadanie polegać będzie na tym, ażeby od chwili wybuchu rewolucji i poprzez cały czas jej trwania na przestrzeni kraju ani jednemu mężczyźnie nie zabrakło chleba, aby ani jedna kobieta nie potrzebowała wystawać przed piekarnią, oczekując na kawałek chleba jak na wielką łaskę, aby ani jedno dziecko nie zaznało głodu.“
„Do kraju tego, gdzie kruszynę chlebaPodnoszą z ziemi przez uszanowanieDla darów Nieba…Tęskno mi, Panie…Do kraju tego, gdzie winą jest dużaPopsować gniazdo na gruszy bocianie,Bo wszystkim służą…Tęskno mi, Panie…“
„Jest w moim Kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,Przy wejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.“
„Gorzki to chleb jest polskość…“
„Zamiast chleba otrzymaliśmy kamień, a zamiast ryby węża. Gdy ten konglomerat abstrakcyjnych pojęć stawał się namiastką wiedzy o bogu, szkoły teologiczne mogły rozkwitać, lecz żywa religia znikała ze świata. Religia rozwija się nie dzięki abstrakcyjnym definicjom i systemom logicznie powiązanych właściwości, nie dzięki szkołom teologicznym i ich profesorom. Wszystko to jest wtórną naroślą na konkretnym doświadczeniu religijnym, na uczuciu i dążeniu do odnowy, pojawiającym się w życiu poszczególnych ludzi.“
„Chrystus rozmnożył chleb. My pomnożyliśmy głodnych.“
„Głodnemu każdy chleb pachnie.“
„Duch mój, ptak boży, co go Pan w czas ranny,I w czas wiosenny wypuścił pod niebem,A z rąk mu daje przeczystych ros manny,I karmi chlebem.“
„Sztuka jest zaiste nie chlebem, lecz winem życia.“
„Skauting nie jest wymyślony dla waszej uciechy, ale wiele wymaga. Nie zabierajcie się do skautingu dlatego tylko, że się wam podoba, lecz aby wprawiać się do służby dla swojego kraju. Wtedy posiądziecie ducha patriotyzmu, który każdy chłopiec winien posiadać, jeśli ma być godzien spożywania chleba.“
„W chlebie jest klimati duch miejsca“
„Chleb objawia ducha narodu“
„Czy w takim kraju chciałeś żyć?Co tylko z nazwy jeszcze twój.Gdzie czerwoni płaczą na grobach tych,których sami zabili by żyć!Sprzedajne błazny, ty ich znasz!Potworów Stalina dawne psy,Masońskich lóż przyboczna strażTo oni rządzą tą Polską. Nie my! (…)Czy rządem prawa nazwiesz twórco polski naród w przepaść pcha?Patriotyzm karze więzieniem,a sam żydowskim kurewstwom kłania się w pas.Czy taki to ma być twój kraj,gdzie Jahwe ważniejszy jest niż chleb,gdzie kościół szponami ciemnoty od latkaleczy Twe dzieci i wpaja im strach!“
„Próbowałem dać charakterystykę dzisiejszego myślenia mówiąc, na przykład, że jest „zredukowane”, że odczuwamy je jako coś „działającego nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz, stwarzającego tego co myśli”, powoływałem się na naukę, na Husserla i Marcela – Boże, zmiłuj się, mówiłem jak zawsze się mówi, jak mówią nawet najznakomitsi tj. udając, że jestem u siebie w domu i że to dla mnie chleb z masłem, gdy pierwszy lepszy niedyskretny kwestionariusz położyłby mnie na łopatki. Ale już tak przyzwyczaiłem się do mistyfikacji!“
„Nie mogę więc się skarżyć, jednak coś z życia wyciągnąłem, a że inni więcej, no cóż, zresztą kto ich wie, każdy tylko trajluje, przechwala się, że z tą, że ztamtą, a naprawdę bida z nędzą, wraca do domu, siada, buty zdejmuje, do łóżka się kładzie sam z sobą, więc po co tyle gadania, ja przynajmniej, wie pan, jak człowiek tak na sobie się skupi i zacznie sobie małe, nieznaczne przyjemnostki świadczyć, nie tylkozresztą erotyczne, bo na przykład, może się pan jak basza zabawić kuleczkami z chleba, przecieraniem binokli, ze dwa lata to uprawiałem, tu mnie głowę suszą sprawami rodzinnymi, biurowymi, polityką, a ja sobie binokle… otóż, mówię, co to ja chciałem, acha, pan nie ma pojęcia jak się od takich drobnostek ogromnieje, wprost nie do wiary, człowiek się rozrasta, swędzi pana pięta to jakby gdzieś daleko na Wołyniu, na kresach, zresztą ze swędzenia pięty też można mieć trochę satysfakcji, wszystko zależy odpodejścia, ujęcia intencji, panie, jeśli odcisk może boleć, to dlaczegożby nie miał i rozkoszy przysporzyć? A wsadzenie języka w zakamarki zębów? Co chciałem powiedzieć? Epikureizm, czyli rozkosznisium, może być dwojakie, bo primum dzik, bawół, lew, secundum pchełka, muszka, ergo w skali wielkiej i w skali małej, ale, jeśli w małej, topotrzebna jest zdolność mikroskopowania, dozyfikowania i właściwego podzielenia, lub rozczłonkowania, bo jedzenie karmelka możesz pan rozłożyć na etapy primum wąchanie secundum lizanie, tertium wsadzanie, quartum zabawki z językiem, ze ślinką, quintum wyplucie na rękę, przypatrzenie się, sextum rozpęknięcie za pomocą zęba, że poprzestanę na tych kilku etapach, ale, jak pan widzi, można już sobie jako tako poradzići bez dancingów, szampana, kolacyjek, kawioru, dekoltów, frufru, pończoszek, majteczek, biustów, wyprężeń, skotek hi, hi, hi, ojej, co pan, jak pan śmie, hihihi, hahaha,; hochoch, yych, yych, z karczkiem. Ja przy kolacji sobie siedzę, z rodziną gawędzę, z lokatorami, a przecie i tak trochę paryskiego szantanu sobie po cichu wyskrobię. I niech mnie przyłapią! Tle, he, he, nie przyłapią! Cała rzecz polega na pewnego rodzaju wewnętrznymwymoszczeniu się rozkosznisiowym i przyjemnościowym z wachlarzami, z pióropuszami, w rodzaju Sułtana Selima Wspaniałego. Ważne są wystrzały artylerii. Oraz bicie w dzwony.Wstał, ukłonił się, zaśpiewał:Gdy się nie ma, co się lubiTo się lubi, co się ma!“
„Poszedłem do sklepu kupić podstawowe rzeczy potrzebne do życia: chleb, mleko i pistolet.“
Wesołek
Klapsztula
Poprzedni
1
2
3
4
Następny