Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Buty
Związane z: Buty
„Nawiasem mówiąc, była to książka o życiu na umierającej planecie Lingo-3, której mieszkańcy przypominali amerykańskie samochody. Mieli koła i silniki spalinowe. Odżywiali się kopalnym paliwem. Nie byli jednak produkowani, rozmnażali się sami. Składali jaja z małymi samochodzikami w środku i dzieci dorastały w kałużach benzyny wyssanej z karterów dorosłych.Lingo-3 odwiedzili kosmiczni wędrowcy i dowiedzieli się, że jej mieszkańcy wymierają. Dlaczego? Ponieważ wyniszczyli zasoby planety włącznie z atmosferą.Wędrowcy z kosmosu nie bardzo mogli udzielić im pomocy materialnej. Samochodopodobne istoty miały nadzieję, że goście pożyczą im trochę tlenu i zabiorą przynajmniej jedno z ich jajek na inną planetę, gdzie mogłoby się wylęgnąć i od nowa dać początek cywilizacji samochodowej. Najmniejsze jajo ważyło jednak czterdzieści osiem funtów, a kosmiczni wędrowcy mieli jeden cal wzrostu i cały ich statek był mniejszy niż ziemskie pudełko na buty. Pochodzili z planety Zeltoldimar.Reprezentujący Zeltoldimarańczyków Kago powiedział, że jedyne, co mogą zrobić, to opowiedzieć innym istotom we wszechświecie o tym, jak piękne były samochodopodobne istoty. Oto co powiedział do tych wszystkich rdzewiejących gratów, którym kończyła się benzyna:- Zginiecie, ale pamięć o was będzie żyła wiecznie.“
„Po dżungli chodzę tak jak Indianie, czyli boso. A kiedy przyjeżdżam do Polski, nie chcę stracić grubej skóry na stopach, bo będzie mi potrzebna na kolejną wyprawę. Dlatego właśnie unikam butów.“
„Pokraczna parada typów bez uroku. Może gdzieś w drugim szeregu siedzą Adonisy, ale w ławach pierwszych i na bilbordach: gruby, brzydki, łysy, kurdupel, garbus, gigant, sepleniący, pokurcz, podgardle obwisłe, pożyczka z tłustych włosów, niedogolony, pryszcze, stare buty i sznurowadła na supeł…“
„Kto losowi zawierzył, jakby złu but włożył.“
„Arogancja, buta, chamstwo z niego przebija takie, że ja dziwię się, kto był za tym, żeby taka kanalia była ministrem spraw zagranicznych.“
„Jako profesor zwyczajny Polskiej Akademii Nauk – po trzydziestoletnim stażu – zarabiam 4 mln 200 tys. Dorabiam więc wykładami. Nauczanie to rzecz cudowna, jeśli jest samą radością, nie zaś koniecznością. Ale mnie moja sytuacja przywodzi na myśl obraz Nałkowskiego, przedstawiający biednego nauczyciela, który w łatanym płaszczu i dziurawych butach biega z lekcji na lekcję… Dokonując ogromnych wysiłków, żeby utrzymywać swą wiedzę na poziomie europejskim, co łączy się ze zdobywaniem książek z Zachodu. Zdobyć – to słynne określenie socjalistyczne. Na razie jakoś się jeszcze trzymam, ze zgrozą myślę jednak o emeryturze, na którąś przejdę za lat kilka. Inteligencję naznaczono trwałym piętnem. Uczynili to ci, którzy w rządzie Mazowieckiego stanowiąc „lobby inteligenckie”, myśleli tylko o tym, żeby w szkolnych klasach zawisł krzyż.“
„Żaby mogą się wydzierać głośniej niż woły, ale nie pociągną pługa na polu, nie obrócą koła przy prasie i z ich skóry nie zrobisz butów.“
„Twoi ludzie poszukują tylko dróg na skróty,patrzą w górę, a w tym czasie im związują buty.“
„Ludzie żyją bez praw,bez godności,jak głośno człowiek powinien krzyczeć,by zasłużyć na prawo do wolności.Możesz zatrzymać ołowiane żołnierzyki,by segregować białych i czarnych,lecz kiedy kurz osiądzie,a krew przestanie się lać,jak będziesz spać w nocy?“
„Oto właśnie cały człowiek, winę nogi zwala na but.“
„Zabójca obudził się przed świtemzałożył buty…I ruszył korytarzem…Wszedł do pokoju swej siostry i…Potem odwiedził brataA potem ruszył korytarzemPodszedł do drzwiZajrzał do środkaTato? Tak synu?Chcę ciebie zabićMamoChcę ciebie… Zerżnąć!“
„Od wczoraj już nie szukam twoich drzwi, to cud,Pamięć byle groszem przekupujęI może też przekupię mrzonką złotą głód,Góry i pagórki przeskakuję.“
„Zawarliśmy pakt, więc teraz wypełniam swoją część postanowienia. Proszę, pochowajcie mnie obok mojej ukochanej. Pochowajcie mnie w skórzanej kurtce, jeansach i motocyklowych butach. Żegnajcie.“
„Siądź z tamtym mężczyzną twarzą w twarz,Kiedy mnie już nie będzie.Spalcie w kominie moje buty i płaszcz,Zróbcie sobie miejsce…A mnie oszukuj mile uśmiechem, słowem, gestem,Dopóki jestem, dopóki jestem.“
„Dwie rzeczy są w życiu bardzo istotne: dobre łóżko i wygodne buty. Człowiek jest bowiem albo w łóżku albo w butach.“
„Wyobraź sobie że jutro wszyscy pracownicy znikną z powierzchni ziemi; nie zostanie nikt do pracy i właściciele będą głodni; jeśli znikną szewcy, nie będzie już więcej butów, jeśli znikną murarze, żaden dom nie zostanie zbudowany; gdy zniknie jakaś grupa robotników, zniknie też jakaś gałąź przemysłu i ludzie będą musieli żyć bez wszystkich zbędnych i użytecznych rzeczy – ale jak będzie szkoda, gdy znikną właściciele?; to tak, jakby zniknęła plaga szarańczy.“
„Często słyszę zdziwione komentarze: „To ty na ryby chodzisz? Nie boisz się? Krzaki, kleszcze, komary, trotuarów nie ma, buty można sobie zniszczyć. Do lasu chodzisz?!!! Jeszcze się zgubisz! Grzyby zbierasz? Otrujesz się! Przecież kanię tak łatwo pomylić ze sromotnikiem”. Jak takich rzeczy słucham, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, zwłaszcza jeśli mówi to mężczyzna. Wziąć kanię za muchomora jest równie łatwo jak krowę za kozę. Może komuś się mylą te dwa gatunki, ale mnie się to nie zdarza.“
„Jestem młody, jestem nikim – będę nikim.Na gościńcach zdarłem buty i kapotę.Nie obchodzi mnie co będzie ze mną potem,Tylko chciałbym gdzieś odpocząć od paniki,Co goni mnie z miejsca na miejsce o głodzie i chłodzie…“
„Co głowa to rozum, co rozum to głowa,I woda sodowa, i woda sodowa.“
„Na lotnisku czekał na mnie z żoną. Ponieważ miałem ze sobą bagaż, poszliśmy od razu do samochodu.– Mój Boże, nigdy nie widziałem nikogo, kto by tak wyglądał, wychodząc z samolotu – zauważył Keesing.Miałem na sobie płaszcz mojego nieżyjącego ojca, o wiele za duży. Spodnie były za długie, mankiety całkiem zakrywały buty, co zresztą bardzo mi odpowiadało, ponieważ skarpetki nie pasowały do spodni, a buty miały zupełnie ścięte obcasy. Nie przepadałem za fryzjerami, więc sam obcinałem sobie włosy, jeśli akurat nie miałem pod ręką kobiety, która zrobiłaby to za mnie. Nie lubiłem się golić, toteż co kilka tygodni przystrzygałem brodę nożyczkami. Mimo kiepskiego wzroku nie lubiłem nosić okularów i zakładałem je tylko do czytania. Miałem własne zęby, ale nie było ich zbyt wiele. Moja twarz była przekrwiona od picia, zwłaszcza wielki czerwony nochal. Światło raziło mnie w oczy i mrużyłem je, spoglądając niepewnie spomiędzy zapuchniętych powiek. Pasowałbym do każdej dzielnicy mętów na świecie.Ruszyliśmy.– Spodziewaliśmy się kogoś zupełnie innego – powiedziała Cecylia.– Tak?– Chodzi mi o to, że mówisz tak cicho i wyglądasz na łagodnego człowieka. Bill spodziewał się, że wysiądziesz z samolotu zalany w trupa, z przekleństwami na ustach i będziesz się dobierał do każdej napotkanej kobiety.– Nigdy nie silę się na wulgarność. Czekam, aż przyjdzie sama.– Twój występ zaplanowano na jutrzejszy wieczór – poinformował mnie Bill.– Świetnie, w takim razie dziś możemy się zabawić i zapomnieć o wszystkim.Pojechaliśmy dalej.“
1
2
…
5
Następny