Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
bitwa
Związane z: bitwa
„Módlmy się za tych, którzy utknęli na drutach kolczastych pola bitwy życia.“
„Gdy przyszłe roczniki Wyższej Szkoły Wojennej Polski dla studiów taktycznych wyjeżdżać będą na pole bitwy nad Bzurą niech nie przeoczą, że formy działań wojennych ulegają zmianom i zależą od techniki uzbrojenia, ale że prawa wojny pozostają niezmienne. Spośród wielu tych praw najbardziej zasadnicza jest tak prosta, a tak trudna do zrealizowania prawda, że nie ma zwycięstwa bez bitwy. A przechodząc koło grobów poległych nad Bzurą żołnierzy polskich, niech ci, którzy kształcą się na przyszłych dowódców, wspomną, że leżą tu żołnierze, którzy starali się wykonać niewykonalny wówczas obowiązek obrony Polski.“
„A jeśli zło tak naprawdę nie istnieje? Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to tylko ciągła bitwa między naszą wolą, pragnieniami i decyzjami?“
„Muszę stwierdzić, że byłam mądrą kobietą, bo toczyłam swoje własne bitwy i zwyciężałam w nich. Kiedy przybyłam na dwór, cesarz bardzo się do mnie przywiązał… Miałam szczęście, że urodziłam mu syna, ponieważ to uczyniło mnie niekwestionowaną faworytą cesarza.“
„Po bitwie nie ma wrogów, są tylko ludzie.“
„Ten, kto patrzy na pole bitwy zbyt suchym okiem, traci zbyt wielu ludzi niepotrzebnie“
„Kto stracił pieniądze, ten nic nie stracił. Kto przegrał bitwę i stracił wojsko, ten mało stracił. Kto stracił wiarę, ten wszystko stracił.“
„Nie należy szukać odznaczeń i epoletów na polu bitwy, skoro można je zdobyć w przedpokoju.“
„Nie czas modlitwie po przegranej bitwie.“
„Decyzja rozegrania bitwy w Warszawie, której ostatecznymi autorami byli Jan Stanisław Jankowski i Tadeusz Komorowski, zapadła 31 lipca, ale już w dniu następnym pomnożona została o tysiące decyzji, podejmowanych przez poszczególnych żołnierzy Okręgu Warszawskiego AK. Warszawska armia powstańcza była armią ochotniczą i tym między innymi różniła się od innych, że nie miała koszar, a raczej koszarami jej były rodzinne domy żołnierzy, zwykłe warszawskie mieszkania. Rozkaz, który docierał do żołnierzy poprzez zakonspirowane środki łączności, nie był i nie mógł być poparty przez żadne środki przymusu. Każdy z żołnierzy-ochotników sam decydował, czy rozkaz ten wykona i stawi się na wyznaczony punkt zborny, czy też tego nie zrobi. Każdy musiał taką decyzję podjąć sam, w ciszy własnego serca, patrząc w oczy matce, żonie czy narzeczonej, których nawet nie miał prawa powiadomić o tym, co zaraz się stanie. Musiał podjąć ją sam w chwili, gdy jeszcze nie uzbrojony, ale już narażony na niebezpieczeństwo, opuszczał rodzinne kąty, a razem z nimi całe dotychczasowe życie. Tego dnia, 1 sierpnia, podobnie jak podczas pierwszej koncentracji z 28 lipca, tysiące chłopców i dziewcząt powiedziało swoje „tak”, potwierdzając nim nie tylko żołnierską przysięgę wierności, ale także wolę walki. Te tysiące decyzji potwierdzających, więcej – przypieczętowujących rozkaz dowódcy, były zapoczątkowaniem zjawiska o zupełnie podstawowym znaczeniu.“
„Jesienią 1942 r., najwyższe władze ZSRR zdecydowały podjęcie boju o Stalingrad; w jego wyniku miasto zostało niemal starte z powierzchni ziemi. Trudno uwierzyć, ale ani w radzieckiej wielotomowej historii drugiej wojny światowej, ani w naszej encyklopedii II wojny, ani w innych dostępnych masowemu czytelnikowi opracowaniach nie znajdziemy jednego słowa o wielkości strat materialnych i ludzkich tego miasta, które miało 450 tysięcy mieszkańców. Są tylko straty niemieckie: liczby rozbitych dywizji, wyeliminowanych z walki żołnierzy, zdobytego sprzętu. Jakby nikogo cena tej bitwy – straty ludzkie i materialne – nie obchodziła. Jakby ważny był tylko sam fakt zwycięstwa przybliżającego koniec wojny. Nie podzielam takiego stanowiska. Straty powstańczej Warszawy obchodzą mnie i bolą, ale przecież nie można wszystkiego sprowadzać do jednego tylko czynnika. Tak jak nikt, oceniając polską działalność partyzancką, która we wszystkich publikatorach ma tak znakomitą prasę, nie spróbował nawet obliczyć, ile kosztowała ona ludność cywilną wsi polskich i jaki był stosunek między stratami Niemców a naszymi. Tak jak nikt nie potępia akcji na Kutscherę, za którą przyszło nam zapłacić życiem 300 rozstrzelanych więźniów Pawiaka. Jakże nierówną miarę można przykładać do podobnych w swej tragicznej wymowie wydarzeń! Jak dowolne są kryteria oceny różnych bitew tej samej wojny światowej! Tak samo jak na walkę wrześniową, partyzantkę, akcje bojowe podziemia, również na Powstanie Warszawskie trzeba spojrzeć biorąc pod uwagę i zestawiając różne czynniki, niczego nie eliminując. W procesie historycznym, w procesie długiego trwania, liczą się bowiem także wartości. Czasem nie tylko się liczą – decydują.“
„Kolejnym ważnym elementem decyzji o powstaniu była stale obecna świadomość, że jeśli dowództwo AK nie podejmie tu walki, to może ona – zwłaszcza w wypadku represji lub ewakuacji miasta, znajdującego się w strefie frontowej – wybuchnąć samoczynnie lub mogą ją podjąć ośrodki pozostające poza polskim państwem podziemnym. W każdym z tych wypadków AK musiałaby się zaangażować w bitwę podjętą nie z własnej inicjatywy, a wiec w gorszych warunkach, nie skoordynowaną i trudną do dowodzenia. Świadectwem istnienia takich możliwości była odezwa komendanta PAL gen. Skokowskiego z 29 lipca, mówiąca o ucieczce KG AK z Warszawy i wzywająca do walki. Świadczyły o tym również apele radiostacji radzieckich z 29 i 30 lipca.“
„Powstanie Warszawskie zorganizowane, podjęte i prowadzone przez generałów i pułkowników, było – jak mało która bitwa – dziełem dwudziestolatków, ich sprawą, ich czynem, ich wielką życiową przygodą. Przyjęli je oni za własne i nasycili sobą, nadając mu ten kształt i tę atmosferę, którą znamy z tysięcznych przekazów: z pamiętników i wspomnień, piosenek i wierszy, z całej powstańczej literatury. Zawdzięczało im powstanie nie tylko atmosferę. Zawdzięczało także swoje uporczywe trwanie, aż do ostatecznego wyczerpania się możliwości walki, pomimo braku broni, zaopatrzenia i żywności. Oni spowodowali, że ta często do rzezi podobna walka zachowała się w pamięci społecznej nie tylko jako koszmar, ale także jako wielki i piękny zryw młodzieży, wspartej przez przytłaczającą większość ludności stolicy. Bo także jest prawdą, i to prawdą nie do podważenia, że wszędzie tam, gdzie powstanie nabrało charakteru walki nie pozbawionej szans powodzenia, gdzie trwało nieco dłużej i nie zaczynało się od rzezi, jak na Ochocie i Woli, zaakceptowane zostało przez ogół warszawiaków. I dlatego dzień 1 sierpnia gromadzi dziś na cmentarzu wojskowym w Warszawie, tak jak gromadził przez tyle lat, tłumy nie tylko byłych żołnierzy powstania, ale także ogromne rzesze tych, którzy przeżyli je nie na barykadzie i nie z bronią w ręku. Obok tych, którzy stracili wtedy swoich najbliższych, przychodzą tu co rok tacy, którzy nie mają nikogo ze swoich na tym cmentarzu. Powstanie bowiem było sprawą nie jakiejś garstki szaleńców, którzy wydali miasto na łup pożarów i pod kule żołdaków, lecz było i jest sprawą ludu Warszawy, który podobnie jak ci chłopcy i te dziewczęta w opaskach, przyjął je za swoje własne.“
„Komu pilno do bitwy, ten często pierwszy z niej ucieka.“
„Niech drżą tyrani! Zawsze zachowywałam się tak, że po Bogu swojej największej siły upatrywałam w lojalnych sercach i dobrej woli moich poddanych. Dlatego teraz przybywam między was nie dla rekreacji czy ćwiczenia, lecz z postanowieniem, by w gorączce bitwy żyć lub zginąć pośród was, by dla mojego Boga, mojego królestwa i mojego ludu złożyć własny honor i krew, a choćby i moje prochy. (…) Wiem, że ciało mam słabej i wątłej kobiety; ale serce króla, i to króla Anglii, i uważam za niegodne, by Parma lub Hiszpania, czy jakikolwiek książę Europy śmiał wtargnąć w granice mego królestwa. (…) sama podejmę oręż, sama będę waszym generałem i sędzią i sama nagrodzę wszystkie wasze zasługi w polu.“
„Życie, to bitwa o życie (…).“
„Wystartowałam świetnie. W 1969 roku Erwin Axer zaangażował mnie do Współczesnego. Był to teatr znakomitości (…) Grałam Akulinę w Potędze ciemności Tołstoja. Zapytałam Axera, jak mam to grać. Odpowiedział: 'nie wiem, sama sobie poradzisz’. Po jednym z przedstawień niechcący usłyszałam, jak mnie chwali. Nie dosłuchałam do końca. Uciekłam z teatru. Po projekcji Krajobrazu po bitwie w Cannes niektórzy krytycy pisali, że należy mnie uhonorować obok Moniki Vitti. Dlaczego – myślałam w popłochu – przecież ja jeszcze nic nie umiem. A zaraz potem dostałam nagrodę w Opolu za piosenkę Ptakom podobni.“
„Jaka to bitwa? Gdzie Biblia, ty mi powiedz.Europa sra przepychem, by Afrykę żywić głodem.Co tydzień w poświęconej wodzie moczysz palce,którymi oczy byś wydłubał za pięć złotych na klatce.“
„Francja przegrała bitwę, ale Francja nie przegrała wojny.“
„Ale nasze bluźnierstwo – to tylko modlitwaRozpaczliwa i groźna jak ostatnia bitwa.Nasz śmiech – to najboleśniej krwawych łez posoka,Jakie płynęły kiedy z człowieczego oka.A życie tak kochamy, jak wiosenne szumyI jak usta dziewicze – i jak wieszczów dumy,A modlim się do grobu – nicestwa – i dżumy.“
1
2
Następny