Metroś

Koleś-metroseksualista, babochłop. Wygląda jak gej, ale niekoniecznie nim jest (i to jest najbardziej przerażające). „Metroś” powstało z połączenia metroseksualisty i emosia, tak więc tym mianem zazwyczaj określa się coś w rodzaju Billa z Tokio Hotel – nie dość, że homo-niewiadomo, to w dodatku emo-homo-niewiadomo.

– Wow, ale ładny chłopak! – No co ty, podobają ci się tacy metrosie?

Litery