„W chacie na Podlasiu, gdzie bieda aż piszczała (…) gospodarz dumnie wyciągnął ze skrzyni dokument poświadczający indygenat. – Na co to wam? – pytam. – Na to, by ludzie wiedzieli, że moi przodkowie nie byli po dupie bici – odparł chłop. Warto było pamiętać, że się w dupę nie brało, niźli odwrotnie.“

Tags: