„Takie są smętne, wieczorowe dramaty:Postaci zrodzone w jasne dniSzukają gdzieś drogi donikąd,I naraz ciężkie stają się wszelkie nazwy,Pod ich balastem cierpią łagodneI obłaskawione rzeczy.Czujesz, jak trudno odnaleźć drogęOd jednego istnienia do drugiego?Oto słońca były jako pieśni…I nagle góry stoją zasłuchane,A tyś samotny został ze swym lękiem.“

Tags: