„Nazywając się anarchistami, wyrażamy przez to przede wszystkim, że nie chcemy traktować innych tak, jakbyśmy sami nie chcieli być przez nich traktowani, że więcej nie będzie­my tolerować nierówności, która pozwoliłaby komukolwiek z nas używać swej siły, podstępu, zdolności w sposób, jaki by się nie podobał nam samym. Ale równość we wszystkim – synonim sprawiedliwości – to anarchizm… Nie tylko tej abstrakcyjnej trójcy: Prawu, Religii i Autorytetowi wypowiadamy wojnę. Stając się anarchistami, rozpoczynamy ją przeciwko całej fali oszukaństwa, podstępu, wyzysku, znieprawienia, występku, słowem – nierówności, które spaczyły nasze serca. Wypowiadamy wojnę takiemu sposobowi postępowania i myślenia. Rządzony, oszukiwany, wyzyskiwany, prostytutka i temu podobni, ranią przede wszystkim nasze uczucia równości.“

Tags: