Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Quote
»
Kurt Vonnegut
»
Strona 3
Cytaty
„Ta wojna tylko zrobiła miliarderów z milionerów. A dzisiejsza wojna tylko robi bilionerów z milionerów. To się nazywa postęp.“
„Ci pierdu-pierdu artyści tworzą za pomocą papieru i atramentu żywe, odpychające, trójwymiarowe postaci (…). Cudownie! Jakby ta planeta nie zdychała z powodu trzymiliardowego nadmiaru żywych, oddychających, trójwymiarowych postaci.“
„Módlmy się za tych, którzy utknęli na drutach kolczastych pola bitwy życia.“
„Ta szczodra, zmysłowa kobieta, otrzymująca za swoją pracę zaledwie dziewięćdziesiąt sześć dolarów i jedenaście centów tygodniowo, straciła męża, Roberta Pefko, w Wietnamie. Miał penis długości sześciu i pół cala i o średnicy jednego i siedmiu ósmych cala.Był absolwentem West Point, akademii wojskowej, która dla celów wojennych przerabiała młodych ludzi na maniakalnych morderców.“
„Ziemianie są wielkimi specjalistami od wyjaśnień.“
„Ludzie mają tę wadę, że wszyscy chcą budować, a nikt nie chce zająć się utrzymaniem porządku i remontem.“
„Ponieważ jednak nikt nawet nie wspomniał o wojnach, Billy sam z tym wystąpił. Ktoś z publiczności spytał go za pośrednictwem przewodnika, co z rzeczy, jakie zobaczył na Tralfamadorii, uważa za najcenniejsze.– To, że mieszkańcy całej planety potrafią żyć w pokoju! – odpowiedział Billy. – Jak zapewne wiecie, pochodzę z planety, która od zarania swoich dziejów pogrążona jest w bezsensownej rzezi. Ja sam widziałem ciała uczennic ugotowanych żywcem w wieży ciśnień przez moich rodaków, którzy szczycili się tym, że walczą ze złem. – (To była prawda. Billy widział ugotowane dzieci w Dreźnie.) – W obozie przyświecałem sobie w nocy świecami wyrabianymi z tłuszczu ludzi pomordowanych przez braci i ojców tamtych ugotowanych dziewczynek. Ziemianie są postrachem Wszechświata! Jeśli na razie nie zagrażają jeszcze innym planetom, to wkrótce do tego dojdzie. Zdradźcie mi więc swój sekret, abym mógł zabrać go na Ziemię i uratować nas wszystkich. Powiedzcie: jak można żyć w pokoju?“
„Jest wysoki i przystojny, ale tak bezpłciowy i nieśmiały, że równie dobrze mógłby być zrobiony z puszkowanego tuńczyka.“
„Niemrawe cudo to również był tytuł jednej z książek Trouta. Jej bohaterem był robot, który miał cuchnący oddech i który zdobył powszechną sympatię po wyleczeniu tej dolegliwości. Jednak najciekawsze w tej powieści, napisanej jeszcze w roku 1932, było to, że przepowiedział powszechne użycie napalmu do palenia ludzi.Zrzucano go z samolotów i używano do tego celu robotów, jako że nie miały sumienia ani układów elektrycznych, które pozwoliłyby im wczuć się w sytuację palonych ludzi.Główny robot Trouta wyglądał jak człowiek, umiał mówić, tańczyć i tak dalej, mógł nawet podrywać dziewczęta. I nikt nie miał do niego pretensji o to, że polewa ludzi napalmem. Unikano go tylko z powodu cuchnącego oddechu. Potem wyleczył się z tego i był znowu przez wszystkich mile widziany.“
„Trout tłumaczył Billowi, iż ludzkość zasłużyła na śmierć w męczarniach za swoje okrucieństwo i marnotrawstwo na tej uroczej planecie.“
„Gdzie jest dom? Zastanawiałem się gdzie jest dom i doszedłem do wniosku, że to nie Mars czy podobne miejsce, tylko Indianapolis kiedy miałem 9 lat. Miałem brata i siostrę, psa i kota, i matkę i ojca, i wujków i ciocie. I nie ma możliwości, żeby to wszystko wróciło.“
„Po masakrze powinna zapanować wielka cisza i rzeczywiście jest cisza, którą naruszają tylko ptaki. A co mówią ptaki? To co można powiedzieć na temat masakry: „It-it?”“
„Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać.“
„Ludzie ryzykowali tak okropnie z chemikaliami i swoimi ciałami, bo tęsknili za lepszym życiem. Mieszkali w odrażających miejscach, gdzie można było robić tylko odrażające rzeczy. Posiadali guzik z pętelką, nie mogli więc zmienić na lepsze otoczenia i robili, co mogli, aby upiększyć swoje miasto.Wyniki były jak dotąd katastrofalne: samobójstwa, kradzieże, morderstwa, obłęd i tak dalej.“
„Książka nosiła tytuł Maniacy w czwartym wymiarze i jej autorem był Kilgore Trout. Była to historia o ludziach, których schorzenia umysłowe nie dają się uleczyć, ponieważ ich przyczyny leżą w czwartym wymiarze i trójwymiarowi ziemscy lekarze nie potrafią ich sobie nawet wyobrazić.“
„Pamiętam także nasz marzenia o lepszym, sprawiedliwszym i bardziej ludzkim świecie, jaki dla tak wielu z nas cudzoziemców w tamtym Dreźnie – jeńców wojennych czy też deportowanych do przymusowej pracy – wydawał się być całkowicie realny.I pamiętam, co my, jeńcy amerykańscy, odpowiadaliśmy Niemcom, gdy tuż przed końcem wojny mówili nam: „Teraz będziecie wojować z Rosjanami”. Nasza odpowiedź brzmiała: „Nie! Ameryka zbliży się do socjalizmu, a Rosja – do kapitalizmu. Będziemy mogli stać się wtedy przyjaciółmi, a przynajmniej nie będziemy wrogami. Ani my, ani oni nie chcemy się bić. My nie jesteśmy jak wy – hitlerowskie sukinsyny, którzy kochacie wojnę”.“
„W rzeczywistości jestem dużym i silnym pięćdziesięciodwuletnim mężczyzną, który jako chłopiec dużo pracował na farmie i dobrze sobie radził ze sprzętem. Wychowałem sześcioro dzieci, troje własnych i troje adoptowanych. Wszyscy wyszli na ludzi. Dwoje prowadzi firmy. Jestem weteranem drugiej wojny światowej i dostałem Order Purpurowego Serca. Wszystko co posiadam zawdzięczam ciężkiej pracy. Nigdy nie byłem aresztowany ani pozwany za cokolwiek do sądu. Cieszę się na tyle dużym zaufaniem młodych ludzi, by wykładać na Uniwersytecie Stanowym Iowy, Uniwersytecie Harvarda i nowojorskim City College. Każdego roku otrzymuję przynajmniej tuzin listów z prośbą o wygłoszenie przemówienia na uroczystości nadania tytułów naukowych w college’u lub szkole średniej. Z moich książek korzysta się w szkołach częściej niż z książek jakiegokolwiek innego z powieściopisarzy amerykańskich.“
„Byłem na trzydziestu jeden zamieszkanych planetach i studiowałem materiały dotyczące stu innych. Ziemia jest jedyną planetą, na której wspomina się o czymś takim jak wolna wola.“
„Bracie lub Siostro, lub Kuzynie, może byś tak, kurwa, wziął i wypierdolił latający pączek? Może byś tak, kurwa, wypierdolił Księżyc?!“
„Nawiasem mówiąc, była to książka o życiu na umierającej planecie Lingo-3, której mieszkańcy przypominali amerykańskie samochody. Mieli koła i silniki spalinowe. Odżywiali się kopalnym paliwem. Nie byli jednak produkowani, rozmnażali się sami. Składali jaja z małymi samochodzikami w środku i dzieci dorastały w kałużach benzyny wyssanej z karterów dorosłych.Lingo-3 odwiedzili kosmiczni wędrowcy i dowiedzieli się, że jej mieszkańcy wymierają. Dlaczego? Ponieważ wyniszczyli zasoby planety włącznie z atmosferą.Wędrowcy z kosmosu nie bardzo mogli udzielić im pomocy materialnej. Samochodopodobne istoty miały nadzieję, że goście pożyczą im trochę tlenu i zabiorą przynajmniej jedno z ich jajek na inną planetę, gdzie mogłoby się wylęgnąć i od nowa dać początek cywilizacji samochodowej. Najmniejsze jajo ważyło jednak czterdzieści osiem funtów, a kosmiczni wędrowcy mieli jeden cal wzrostu i cały ich statek był mniejszy niż ziemskie pudełko na buty. Pochodzili z planety Zeltoldimar.Reprezentujący Zeltoldimarańczyków Kago powiedział, że jedyne, co mogą zrobić, to opowiedzieć innym istotom we wszechświecie o tym, jak piękne były samochodopodobne istoty. Oto co powiedział do tych wszystkich rdzewiejących gratów, którym kończyła się benzyna:- Zginiecie, ale pamięć o was będzie żyła wiecznie.“
<
1
2
3
4
5
>