Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Quote
»
Czesław Miłosz
»
Strona 2
Cytaty
„Bądź, co bądź, jeśli przyjemność nam sprawiają pochwały i wyrazy wdzięczności za tę czy inną stronicę naszych książek, nieraz to, co za nimi się kryje i być może ją umożliwiło, pozostaje zawstydzające.“
„Zadaję sobie pytanie, co najlepszego mogę dać studentom, co leży w zakresie moich możliwości.“
„Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna, i mija tak człowiek, i już zapomina, o co miał walczyć i po co.“
„Jeżeli Boga nie ma,To nie wszystko człowiekowi wolno.Jest stróżem brata swegoi nie wolno mu brata swego zasmucać,opowiadając, że Boga nie ma.“
„Moja wierna mowo,służyłem tobie.“
„Wiedzieć i nie mówić:tak się zapomina.Co jest wymówione, wzmacnia się.Co nie jest wymówione, zmierza do nieistnienia.“
„Gwiazdo, chroń nas – od szczęścia i spokoju.“
„…w nasze dni zamglone,Stylem zasnute jak kokonem,SięgajI przędzę bierz za przędzą,Aż kruche nitki się rozkręcąI na dnie z wolna się ukażePoczwarka nietykalna zdarzeń.I przędzę zwiń. I z pełną wiedzą,Że tylko przez nią oczy śledząTę gwiazdę przeobrażeń wrzącą –Czyń, póki dni ci się nie skończą“
„To, czego nie przeżyłeś, nie jest prawdziwe.“
„Czym jest poezja, która nie ocalaNarodów ani ludzi?Wspólnictwem urzędowych kłamstw,Piosenką pijaków, którym za chwilę ktoś poderżnie gardła,Czytanką z panieńskiego pokoju.“
„Pośród żarcików, anegdotek,Szlachecki wspominając miodek,Chyli się Polska w trudne czasyPrzed bóstwem wódki i kiełbasy.“
„W moich wędrówkach w początkach drugiej wojny światowej zdarzyło mi się, co prawda na bardzo krótko, być w Związku Sowieckim. Czekałem na pociąg na stacji jednego z wielkich miast Ukrainy. Był to olbrzymi gmach. (…) Marmurowe schody pełne były śpiących nędzarzy; ich nagie nogi wyglądały z łachmanów, chociaż była to zima. Z góry nad nami głośniki ryczały propagandowe hasła. Przechodząc zatrzymałem się, nagle czymś tknięty. Pod ścianą umieściła się rodzina chłopów: mąż, żona i dwoje dzieci. Siedzieli na koszykach i tobołach. (…) Mówili ze sobą przyciszonymi głosami po polsku. Patrzyłem na nich długo i nagle poczułem, że łzy płyną mi po policzkach. I to, że właśnie na nich zwróciłem uwagę w tłumie, i moje gwałtowne wzruszenie były spowodowane ich zupełną innością. Była to ludzka rodzina, jak wyspa w tłumie, któremu czegoś brakowało do zwyczajnego, małego człowieczeństwa. Gest ręki nalewającej herbatę, uważne, delikatne podanie kubka dziecku (…) ich odosobnienie, ich prywatność w tłumie – oto co mną wstrząsnęło.“
„Dialektyka: przewidzieć, że dom się spali, po czym rozlać benzynę koło pieca. Dom się pali, moje przewidywania są spełnione. Dialektyka: przewidzieć, że twórczość artystyczna niezgodna z socjalistycznym realizmem będzie bez wartości, po czym umieścić artystę w warunkach, w których taka twórczość jest bez wartości. Przewidywania są spełnione.“
„Bo nadmiar światła umniejsza istnienie.“
„Narzucone przez otoczenie własne miny i gesty poniżały i budziły niesmak. Mętliku przymnażała w owym bagienku homoseksualna dwuznaczność i jeżeli mam niechęć do piesków, to nie z innej przyczyny niż właśnie ich talent do stwarzania zbiorowych fluidów, które są louches, czyli jakieś zezująco podejrzane.“
„Rewolta przeciw własnemu środowisku jest zwykle wstydem własnego środowiska.“
„Teraz przyznaje się do zwątpienia.Są chwile, kiedy wydaje się, że zmarnowałem życie.Bo ty jesteś mową upodlonych,mową niezrozumiałych i nienawidzącychsiebie bardziej może niż innych narodów,mową konfidentów,mową pomieszanych,chorych na własną niewinność.Ale bez ciebie kim jestem.Tylko szkolarzem gdzieś w odległym kraju,A sukces bez lęku i poniżeń.No tak, kim jestem bez ciebie.Filozofem takim jak każdy. (…)“
„Dusza polska niezmiennie obraca się ku prawicy, jakby miała wbudowaną igłę magnetyczną wskazującą ten kierunek (…). Doświadczenia tego stulecia – a przede wszystkim myślę o okresie międzywojennym – wystarczą, żeby przekonać, że kultura polska jałowieje, jeżeli zwycięża w niej prawicowe myślenie. Kto więc sądzi, że krocząc na prawo, służy Narodowi przez wielkie N, ten wybiera drogę prowadzącą do jego paraliżu. (…) Czyż trzeba przypominać, że przedwojenny sojusz Kościoła z endecją odsuwał od niego ludzi twórczych i poszukujących, że wytworzył przedział: z jednej strony świat literatury i sztuki, czyli tzw. intelektualiści itp., z drugiej kruchta i nacjonalistyczne hece.“
„To jasne, że nie mówiłem, co naprawdę myślę,Ponieważ na szacunek zasługują śmiertelni,I nie wolno wyjawiać, w mowie ani na piśmieSekretów naszej wspólnej cielesnej mizerii.Chwiejnym, słabym, niepewnym wyznaczona praca:Wznieść się dwa centymetry nad swoją głowąI móc powiedzieć komuś, kto rozpacza:„Ja też tak samo płakałem nad sobą.”“
„Do wyboru mając śmierć własną i śmierć przyjacielaWybieraliśmy jego śmierć, myśląc zimno: byle się spełniło.Uszczelnialiśmy drzwi gazowych komór, kradliśmy chleb,Wiedząc że dzień następny cięższy będzie od poprzedniego.Jak należy się ludziom poznaliśmy dobro i zło.Nasza złośliwa mądrość nie ma sobie równej na ziemi.Należy uznać za dowiedzione, że jesteśmy lepsi od tamtych,Łatwowiernych, zapalnych a słabych, mało sobie ceniącychżycie.“
<
1
2
3
4
5
>