Gry
Wszystkie emotikony
Slang
Cytaty
Nowy
Strona główna
»
Quote
»
Barbara Rosiek
»
Strona 2
Cytaty
„Pisanie książek to czysta schizofrenia. Pisarz zaczyna żyć życiem swoich bohaterów i żyje w stanie permanentnego rozszczepienia jaźni, emocji, swojego ja.“
„Życie fantazjami bywa niekiedy takie realne.“
„Wszyscy czegoś chcą ode mnie, domagają się. Nikt nie chce pobyć ze mną blisko i nic więcej. Wszyscy od razu pragną bym pomogła im rozwiązywać ich problemy. A ja chcę się przytulić i znieruchomieć choć na chwilę.“
„Poszłam daleko w głąb siebie, w straszliwy labirynt i oślepłam tam wewnątrz, i już niczego nie uda mi się zobaczyć ponad to, co już zobaczyłam. I widziałam samotność, smutek i wielki żal. I chwilę radości, która nie należała do mnie.“
„Wszystko wychodzi jak z rozprutego gwałtownym cięciem wora – cała obrzydliwość podświadomości.“
„Jedni cierpią w milczeniu, inni „krzyczą” na dachu wieżowca. To błąd istnienia, błąd porozumienia się z samym sobą.“
„Nie sztuka dać się pokochać, sztuką jest odpowiedzieć miłością na miłość.“
„Najwięcej życia ma w sobie Śmierć!“
„Chyba trzeba wyleczyć się z siebie.“
„Wyrok skazujący wydany przez społeczeństwo jest zbrodnią doskonałą, prowadzi do samobójstwa ofiary bez wskazania winnych.“
„Ach, te bezsenne noce, kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku.“
„Ile razy trzeba upaść żeby powstać na zawsze?“
„Jesteście tylko tym, czym jesteście.“
„Rzeczywistość jest bańką mydlaną. Gdy mocniej odetchnę, wszystko zniknie.“
„W tej podróży jesteśmy wiele razy narażeni na utratę drogi, dezorientację, częściowe niepowodzenia, a nawet całkowitą klęskę, przychodzi nam przeżyć wiele lęków i spotkać wiele duchów i demonów, które możemy pokonać lub które mogą pokonać nas.“
„Jestem brakującym ogniwem między człowiekiem i szatanem.“
„Zamiary Boga bywają proste, to pokrętna dusza człowieka je komplikuje, sprzeciwiając się w krzyku rozpaczy.“
„Człowiek nocy, ciemności, grozy, graniczności. To wciąż ja.“
„Nie należę do świata normalnych ani do świata obłąkanych, dlatego ta samotność ma wymiar skrajnej pojedynczności. Wzbroniony jest mi wstęp do pierwszego, a przed drugim bronię się rozpaczliwie. A po za tym nie chcę należeć ani do pierwszego, ani do drugiego.“
„Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.“
<
1
2
3
>