Cytaty

„(…) zmierzch zapada tu zbyt nagle (…).“
„Ulica japońskiej wiśni,Niech ci się przyśni co jakiś czas.Ulica japońskiej wiśni,Niech się wymyśli w purpurze gwiazd.Purpurą do góry,Purpurą w dół,Na końcu purpuryKanada i księżyc na stół.“
„Chcę z tobą zostać do końca życia. – A ja co na to? – Ty – nic. Tobie na niczym nie zależy.“
„Zielono mi i spokojnie.“
„Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!“
„Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem,niech się rzeka nie kojarzy z rzeką łez (…).“
„Co się polepszy, to się popieprzy.“
„Życie zazwyczaj trwa za krótko,chcesz coś powiedzieć – no to mów.“
„W październiku byłam jeszcze zielona,No, a w marcu – już matka i żona,Gdzieś tak w grudniu – wziął walizkę…I bez słowa –Śmieszny gest…A od sierpnia czy od września – to już jestTak,Jak jest.“
„Włóczę się po wąskich uliczkach. Stare domy walą się na mnie. Podlegają opiece konserwatora. Ja – nie. Nie podlegam już niczyjej opiece.“
„U mnie jest blisko z serca do papieru.“
„Czyś ty mi piosenka, czyś ty mi kochanka…?“
„Mija młodość jak woda.“
„Szczęście to jest radość powtarzania. Jeśli ktoś stanął nad ranem w porcie, spojrzał w morze i zobaczył nagle jak niebo pęka i ze stalowej jamy wynurza się rdzawa kreska – jak w rozpalonym piecu – to znaczy… no właśnie, to nic nie znaczy. Bo ten, kto znalazł tam się jeden jedyny raz i się ucieszył raz szaleńczo, to nie jest jeszcze człowiek szczęśliwy. To jest człowiek, któremu się coś udało. (…) Ale człowiek, który chodzi na brzeg codziennie i za każdym razem jest olśniony, to jest człowiek szczęśliwy.“
„Coca Cola – to jest to!“
„Oj, urwał, urwał (…) nać!“
„Jestem dziennikarką. Dlatego wiele moich piosenek to po prostu rymowane reportaże.“
„Ale zastanawiam się, dlaczego ja się tak włóczyłam. Zamiast świętować miłość, zamiast chuchać na to, to ja się tak strasznie kręciłam, ponieważ myślałam, że ja po prostu zdążę, że ja będę zawsze młoda, zawsze Marek będzie młody, że świat na nas poczeka. A nic nie poczekało i świat pędził w zawrotnym tempie.“
„Tańczyłem z paroma dziewczynami przypadkowymi, a potem z Tobą i przypadkowość skończyła się, bo przecież my byliśmy tam tej nocy umówieni od lat.“
„Gdzieś na dnie snu,późną jesienią,powraca turozmowa zła,te głosy dwa,których już nie ma,ten stary temat –to ty i ja.“