„Rasa ludzka zawsze budziła we mnie odrazę. Zasadniczo chodziło o chorobę wewnątrzrodzinnych relacji, obejmującą małżeństwo i dzielenie się władzą i wsparciem, która jak wrzód, jak trąd, zarażała następnie: naszego sąsiada, nasz blok, naszą dzielnicę, nasze miasto, nasz kraj, nasze państwo, nasz naród… wszyscy chwytali się nawzajem za tyłki ze strachu przed śmiercią, powodowani ogłupiającym instynktem przetrwania.“

Tags: