Strona główna » Quote » Marek Konecki » „Podpadłem jej. Nie pamiętam oczywiście nawet czym. Podała mi w rewanżu do wypicia koktajl. I nie była to bynajmniej jakaś cykuta starej daty. Napój okazał się trucizną, na czasie. To była kompozycja ze skrajnego egocentryzmu, kultu rywalizacji i wyścigów. Przeżyłem, ale do tej pory odbija mi się to czkawką tabelek, głupich list rankingowych i idiotyzmów jak opętańczy kult gwiazdorstwa.“
„Podpadłem jej. Nie pamiętam oczywiście nawet czym. Podała mi w rewanżu do wypicia koktajl. I nie była to bynajmniej jakaś cykuta starej daty. Napój okazał się trucizną, na czasie. To była kompozycja ze skrajnego egocentryzmu, kultu rywalizacji i wyścigów. Przeżyłem, ale do tej pory odbija mi się to czkawką tabelek, głupich list rankingowych i idiotyzmów jak opętańczy kult gwiazdorstwa.“